tag:blogger.com,1999:blog-57039829401221562352024-03-17T09:13:31.198+01:00KsiążkówkaEwa Książkówkahttp://www.blogger.com/profile/16230486869895150786noreply@blogger.comBlogger455125tag:blogger.com,1999:blog-5703982940122156235.post-3738525016327729832015-08-30T18:27:00.002+02:002015-08-30T18:28:15.998+02:00Informacja<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-large;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-large;">Informuję, że blog KSIĄŻKÓWKA.PL już niebawem będzie dostępny tylko i wyłącznie pod starym adresem, czyli <a href="http://ksiazkowka.blogspot.com/">ksiazkowka.blogspot.com</a>. Domena: <a href="http://ksiazkowka.pl/">ksiazkowka.pl</a> nie będzie aktywna.</span><br />
<span style="font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-size: x-large;"><br /></span></div>
Ewa Książkówkahttp://www.blogger.com/profile/16230486869895150786noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5703982940122156235.post-10057144059423779472015-08-03T10:08:00.000+02:002015-08-03T10:08:05.273+02:00Pożegnanie Książkówki<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgdOkTfI3QfwBMkaRHxkMzpPyxkjrqi2aAxb95m8Dfx4oZz6ovMnAAYFKp0hCDAapTFiDxWcrwvWlt2zslauChtlpPz040xhyutXkcG19TlrNvslN1zdUQBwAcgXpVaK-0-MxKxaBpLG0M/s1600/405403_252851804818087_1858599651_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgdOkTfI3QfwBMkaRHxkMzpPyxkjrqi2aAxb95m8Dfx4oZz6ovMnAAYFKp0hCDAapTFiDxWcrwvWlt2zslauChtlpPz040xhyutXkcG19TlrNvslN1zdUQBwAcgXpVaK-0-MxKxaBpLG0M/s400/405403_252851804818087_1858599651_n.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Witam się już trzeci raz w ciągu ostatnich
trzech dni, ale tym razem ostatni. Minęły już ponad cztery lata odkąd bloguję –
do pewnego momentu myślałam, że będę to robić baaardzo długo, jeśli nie zawsze.
:) Jednak ostatnich kilka miesięcy pokazało mi, że będzie inaczej. <b><span style="font-size: 14.0pt;">Kochani,
informuję, że na blogu ksiazkowka.pl nie będą się już pojawiać nowe recenzje.</span></b>
Przyszedł czas na zmiany w moim życiu, które tyczą się także tego, jak spędzam czas
wolny. Oczywiście, czytać będę dalej – z tego nałogu wyleczyć się nie potrafię
i nie chcę, bo i po co? :) Jednak nie będę wrzucać tutaj już nowych tekstów. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Nie znaczy to, że już nigdzie nie
można będzie się na nie natknąć. Póki co, nie rezygnuję ze współpracy z <i>Lubimy
Czytać</i> (od tej internetowej biblioteczki zaczęła się moja przygoda z pisaniem),
więc zapraszam do obserwowania mojego profilu na tym portalu. Co jakiś czas,
sporadycznie, pojawiać się tam będą recenzje mojego autorstwa.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b>Mój profil na Lubimy Czytać</b> – <a href="http://lubimyczytac.pl/profil/1636/ewa-ksiazkowka"><b>TUTAJ</b></a>.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Fanpage Książkówki również będzie
nadal aktywny, ale nie tak intensywnie jak do tej pory. Fanów Kuferka
Książkówki odsyłam na ten FP, ponieważ sporadycznie będą się tam pojawiać konkursy.
Dzielenie się z Wami książkami tak mocno weszło mi w krew, że po prostu muszę
robić to dalej, choć rzadziej. :)<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b>FP Książkówki</b> – <a href="https://www.facebook.com/ksiazkowka"><b>TUTAJ</b></a>.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Tyle informacyjnie. Teraz pragnę
Wam gorąco podziękować za ciepłe przyjęcie mnie w gronie blogerów książkowych i
umożliwienie mi rozwijania mojej pasji. Przyjęliście mnie z otwartymi
ramionami, choć wcale nie musieliście. :) Choć w ostatnim czasie afera goni
aferę na blogowym poletku, to i tak uważam, że jest jednym z najfajniejszych „działów”
świata wirtualnego. <b><span style="font-size: large;">Dzięki niemu poznałam wielu wspaniałych ludzi, którzy
dali mi mnóstwo dobrego</span><span style="font-size: 14.0pt;">.</span></b> Doprawdy, to był wspaniały i wartościowy
czas! <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Dziękuję także za Waszą aktywność
na moim blogu. W ciągu tych kilku lat…<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
- pod <b><span style="color: #cc0000;">453</span></b> postami,<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
- zostawiliście <b><span style="color: #cc0000;">25 259</span></b> (!) komentarzy i<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
- wyklikaliście <b><span style="color: #cc0000;">787 177</span></b> odsłon bloga.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b><span style="font-size: large;">Pragnę też podziękować gorąco wszystkim wydawnictwom</span></b>, które obdarzyły
mnie zaufaniem i decydowały się na przesyłanie mi swoich książek do recenzji. <b><span style="font-size: large;">Jeszcze goręcej dziękuję Autorom</span></b>,
którzy chcieli bym dzieliła się wrażeniami po przeczytaniu ich powieści – ten rodzaj
współpracy ceniłam najmocniej. :)<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b><span style="font-size: large;">Dziękuję Wam wszystkim raz
jeszcze i życzę powodzenia, szczęścia, wielu powodów do uśmiechów, zdrówka i mnóstwa wspaniałych
lektur!</span></b> Mam też nadzieję, że szukanie radości w waszych życiach tak mocno się u
Was zakorzeniło, że będziecie to robić nadal, mimo że Kuferek Książkówki już
Was do tego nie motywuje. Trzymajcie się cieplutko. :)<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
Ewa Książkówkahttp://www.blogger.com/profile/16230486869895150786noreply@blogger.com140tag:blogger.com,1999:blog-5703982940122156235.post-67069374510145752952015-08-02T10:48:00.000+02:002015-08-02T11:58:02.413+02:00Zabierz książkę na wakacje - rozwiązanie konkursu<br />
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">Dzień dobry! To już dziś! Już za chwilę okaże się, kto jest
tym szczęśliwcem, do którego pofrunie pakiet aż sześciu książek w ramach
nagrody za udział w konkursie <i>„Zabierz książkę na wakacje”</i>. W konkursie wzięło
udział aż <b><span style="color: #cc0000;">113</span></b> osób! Wszystkie odpowiedzi były prawidłowe. :) A cytat, którego
poszukiwaliśmy w Poradniku to: <b><i>„Pozwól poprowadzić się własnej historii, zaufaj
jej, a sama zabierze cię tam, dokąd trzeba.”</i></b><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><b><i><br /></i></b></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihiARKxBs0-c1T4iwzjF3ePGVGvvnxK5hfOVXYUWjiPQr0JeUmNl6ly9V_Kr9jMkpR3d41LMBoZ1xoCmTlf6Q8kK8XKIqNAqBV6cGLynmZU_0Zm5TtJgCxfhlqixk8LS62wLWVz-y7g58/s1600/P8020072.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihiARKxBs0-c1T4iwzjF3ePGVGvvnxK5hfOVXYUWjiPQr0JeUmNl6ly9V_Kr9jMkpR3d41LMBoZ1xoCmTlf6Q8kK8XKIqNAqBV6cGLynmZU_0Zm5TtJgCxfhlqixk8LS62wLWVz-y7g58/s640/P8020072.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><b><i><br /></i></b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">Przypominam, że konkurs związany był z pojawieniem się w
sieci Poradnika pomagającego w doborze wakacyjnych lektur, czyli <a href="http://www.ksiazkowka.pl/2015/07/blogosfera-czyta-30-tytuow-na-wakacje_5.html"><b>„30 tytułów nawakacje 2015”</b></a>. Mimo że konkurs dobiegł końca, to plik PDF z Poradnikiem nadal
możecie pobrać w tym miejscu:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="line-height: 107%;"><a href="https://www.dropbox.com/s/88m7xosmmd21d9j/CoCzytacNaWakacje2015.pdf?dl=0"><b><span style="font-size: large;">KLIK</span></b></a><span style="font-size: 12pt;">.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">Sami sprawdźcie, które tytuły polecają Wam topowi blogerzy
książkowi. :) <b>A ja serdecznie dziękuję wszystkim za ogrom ciepłych słów i
wyrazów uznania względem Poradnika</b> – bardzo cieszy mnie fakt, że pomysł Wam się
spodobał. Dziękuję raz jeszcze w imieniu swoim, jak i wszystkich blogerów,
którzy podzielili się z Wami swoimi typami wakacyjnych lektur.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span lang="EN-US" style="font-size: 12.0pt; line-height: 107%; mso-ansi-language: EN-US;">Do rzeczy
jednak…The winner is…<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span lang="EN-US" style="font-size: 12.0pt; line-height: 107%; mso-ansi-language: EN-US;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhplZCR1CwsptWU8IW5mWSzFipnZvc69-9y0SQ_Y8atIwQYLWXU1fw4C7QoWHncY-eCBd1_QTpBZP2gf6G3kBIo7LtHnivWFKvs0_xwMw288LzlPEYhkqBKt9f5D4CTrQg_GbK_SCuRaYM/s1600/zwyci%25C4%2599zca+konkursu.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="392" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhplZCR1CwsptWU8IW5mWSzFipnZvc69-9y0SQ_Y8atIwQYLWXU1fw4C7QoWHncY-eCBd1_QTpBZP2gf6G3kBIo7LtHnivWFKvs0_xwMw288LzlPEYhkqBKt9f5D4CTrQg_GbK_SCuRaYM/s640/zwyci%25C4%2599zca+konkursu.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span lang="EN-US" style="font-size: 12.0pt; line-height: 107%; mso-ansi-language: EN-US;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span lang="EN-US" style="font-size: 12.0pt; line-height: 107%; mso-ansi-language: EN-US;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span lang="EN-US" style="font-size: 12.0pt; line-height: 107%; mso-ansi-language: EN-US;">Gratuluję
serdecznie! Czekaj</span><span style="font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">
cierpliwie na wiadomość ode mnie z prośbą o podanie adresu do wysyłki.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><br /></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">Udanej niedzieli, kochani!<o:p></o:p></span></div>
Ewa Książkówkahttp://www.blogger.com/profile/16230486869895150786noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-5703982940122156235.post-90216667302121668202015-08-01T09:36:00.000+02:002015-08-01T09:38:32.760+02:00Zamknięcie Kuferka Książkówki<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgB9gf-w6UZD1XZAUvX-nbeaTvDYGZ0Uoccg_2at62_Wn52XCB0KNITYo2MPiIQs6wVDGj6xxonWUwHYWRvt5Q7psaUoDBWkM9HtoyFbxb0FvArRc9-yvFNSsqp5pYPtwfMKITM0z2Ee1o/s1600/46497923.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgB9gf-w6UZD1XZAUvX-nbeaTvDYGZ0Uoccg_2at62_Wn52XCB0KNITYo2MPiIQs6wVDGj6xxonWUwHYWRvt5Q7psaUoDBWkM9HtoyFbxb0FvArRc9-yvFNSsqp5pYPtwfMKITM0z2Ee1o/s320/46497923.gif" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt; line-height: 107%; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">Witam serdecznie w ten sierpniowy
poranek. Poranek niestety związany z pożegnaniem, ale okraszony nagrodami
książkowymi dla niektórych z Was. :) Informuję, że edycja lipcowa mojej zabawy była tą ostatnią – <b>Kuferek Książkówki z dniem dzisiejszym zostaje
zamknięty</b>. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt; line-height: 107%; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">Pragnę podziękować wszystkim za
udział w zabawie, cieszę się, że zawsze byliście chętni, by…czytać. :) I że
moje książki znalazły nowe i przyjazne im domy. :) A było ich niemało. :)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">W ciągu ponad trzech lat:<o:p></o:p></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">- <b><span style="color: #990000;">nagrodziłam łącznie </span>67<span style="color: #990000;">
osób</span></b>,<o:p></o:p></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">- <b><span style="color: #990000;">rozesłałam po Polsce w
sumie </span>111<span style="color: #990000;"> książek</span></b>.<o:p></o:p></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">Wszystkie dotarły
szczęśliwie na miejsce, żadna z nich nie zaginęła. :)<o:p></o:p></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">Tyle jeśli chodzi o
statystyki. Teraz przyjemniejsza część dzisiejszego wpisu. Które osoby będą
tymi, które zamkną wieko Kuferka?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b><i><span style="font-size: large;">Patrycja Sudoł i pech 13</span></i></b></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-size: 12pt;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCHRfGALekJDfcOnnK4AU_JwGO2gZRAs3GDLcaovXq1Jc9CgVmrnmVKswyLJteKmt1upbjdqW7u0PpcXYWvb7IR7sj7XKP3r2SY2au7CE-YkpbljnxdTHaNG6PRHxlgbfAtXDZAX4ZH9o/s1600/zw.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCHRfGALekJDfcOnnK4AU_JwGO2gZRAs3GDLcaovXq1Jc9CgVmrnmVKswyLJteKmt1upbjdqW7u0PpcXYWvb7IR7sj7XKP3r2SY2au7CE-YkpbljnxdTHaNG6PRHxlgbfAtXDZAX4ZH9o/s640/zw.jpg" width="640" /></a></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-size: 12pt;"><br /></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">Gratuluję! Za chwilę
otrzymacie ode mnie e-mail. <o:p></o:p></span></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 12.0pt; mso-bidi-font-size: 11.0pt;">Informuję, że rozwiązanie
konkursu <i><b>„Zabierz książkę na wakacje”</b></i> nastąpi w dniu jutrzejszym – już jutro
dowiecie się do kogo pofrunie pakiet aż sześciu książek. :)<o:p></o:p></span></div>
Ewa Książkówkahttp://www.blogger.com/profile/16230486869895150786noreply@blogger.com33tag:blogger.com,1999:blog-5703982940122156235.post-57296686308691042612015-07-15T15:43:00.000+02:002015-07-15T15:43:41.508+02:00Sherlock Holmes. Tom 3 - Arthur Conan Doyle<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8hLGugGDXTn635zZ2lcwKqhTMEYDtc0-vqQ_wJ_vWKqyIiYGXxUjYLcpQfY9Iu_kmO4JO2J-pJO8_xov5FdfHQtrh71N4mFGa_kVk3f3gp33FVAwCeiRMXVmGgLkoEZq3MD3Qyt0IT-8/s1600/P7150009.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8hLGugGDXTn635zZ2lcwKqhTMEYDtc0-vqQ_wJ_vWKqyIiYGXxUjYLcpQfY9Iu_kmO4JO2J-pJO8_xov5FdfHQtrh71N4mFGa_kVk3f3gp33FVAwCeiRMXVmGgLkoEZq3MD3Qyt0IT-8/s400/P7150009.JPG" width="272" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
tłumaczenie: Jerzy Łoziński</div>
<div style="text-align: center;">
tytuł oryginału: The Return of Sherlock Holmes. His Last Bow. The Case-Book of Sherlock Holmes</div>
<div style="text-align: center;">
data wydania: 2015</div>
<div style="text-align: center;">
ISBN: 9788377855751</div>
<div style="text-align: center;">
liczba stron: 896</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Czułam, wręcz wiedziałam, że ten
dzień nadejdzie. Że pewnego dnia znów usłyszę pukanie do drzwi w najmniej
sprzyjającej witaniu gości porze. Że tym razem spotkać się mi przyjdzie z
personą wielkiego formatu. Że będzie to ktoś znakomitszy niż doktor Watson, a
nawet sir Arthur Conan Doyle. Wiedziałam, że wkrótce poznam kogoś, bez kogo
klasyka literatury detektywistycznej byłaby uboższa o przygody człowieka
specyficznego, wyróżniającego się, ale też władającego ogromną siłą dedukcji i
intelektu.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2rzQ0rGo5kdSGhLaWTtdjNv3hO_x4gttHuPPBH3pXn_pluztZmxUhvTJvBQXxc1vaBgZV0K8OgKVpMC1qRrRCw9NBOeGltPtAWfZwe0Fn0jcG3Ecjgi1nXu4FC8qHudg3b8qNoaAOL7Y/s1600/P7150004.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="588" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2rzQ0rGo5kdSGhLaWTtdjNv3hO_x4gttHuPPBH3pXn_pluztZmxUhvTJvBQXxc1vaBgZV0K8OgKVpMC1qRrRCw9NBOeGltPtAWfZwe0Fn0jcG3Ecjgi1nXu4FC8qHudg3b8qNoaAOL7Y/s640/P7150004.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
I oto moje podejrzenia nabrały
realnych kształtów i przyjęły postać Sherlocka Holmesa, który właśnie niedawno
postanowił uraczyć mnie swoją wizytą. Jak wyglądał? Opisy Arthura Conana
Doyle’a okazały się być w stu procentach prawdziwe – był to szczupły, wysoki
mężczyzna z orlim nosem i nieodłączną fajką. Gdy już spoczął na moim fotelu i
pokręcił z niezadowoleniem głową, gdy powiedziałam mu, że nie posiadam w domu
kokainy, morfiny a nawet tytoniu, szybko przeszłam do zadawania pytań. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Najważniejszym pytaniem było to,
co on właściwie u mnie robi. Jak to możliwe, że… jest? Wszak zakończenie
poprzedniego tomu (<i><a href="http://www.ksiazkowka.pl/2015/04/sherlock-holmes-tii-arthur-conan-doyle.html">Sherlock Holmes. Tom 2</a></i>)
jego przygód, które zreferował mi doktor Watson, pozbawiło mnie złudzeń. A
tymczasem sam Holmes, we własnej osobie, mościł się na mym fotelu. Detektyw,
jak to miał w zwyczaju, opowiedział mi historię mrożącą krew w żyłach z
najdrobniejszymi detalami. Okazało się, że pamiętne spotkanie z profesorem
Moriatym nie zakończyło się tak, jak spodziewali się tego wszyscy. Na Boga! Sam
Watson żył w nieświadomości!</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Pomyślałam, że po tak
ekstremalnych przygodach Sherlock powie mi, że zamarzyły mu się emerytura i
błogi (oraz w pełni zasłużony) odpoczynek, ale nic z tego. Usłyszałam kolejne
opowieści, które zapierały mi dech w piersi. A to o gorączce sumatrzańskiej, a
to o poszukiwaniu pewnego klejnotu, a nawet padła historia z wampirycznym
wątkiem. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMI_fIU2n54IcT5ajQDCHeraNayBTgkTxZ7-tujGWYxJ5LJuQcSQDfXpL17q665jMGsKvWi5AWUxVLgi8Tf1aHvUar-sBlbC6yhivVOu8bKfNaBAxGDMOq3GG6dLNfzDnwSoKGPwmYdjs/s1600/P7150008.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="390" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMI_fIU2n54IcT5ajQDCHeraNayBTgkTxZ7-tujGWYxJ5LJuQcSQDfXpL17q665jMGsKvWi5AWUxVLgi8Tf1aHvUar-sBlbC6yhivVOu8bKfNaBAxGDMOq3GG6dLNfzDnwSoKGPwmYdjs/s640/P7150008.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Sherlock, zmęczony swoim długim,
ale dla mnie szalenie intrygującym wywodem, zapytał mnie, jak na kartach
książki prezentuje się jego detektywistyczna działalność. Szybciutko
przyniosłam pozostałe dwa tomy (<i><a href="http://www.ksiazkowka.pl/2014/04/sherlock-holmes-t1-arthur-conan-doyle.html">SherlockHolmes. Tom 1</a> i 3</i>) i pokazałam mu całość. Jak ja docenił ich piękne i
solidne wydanie, z dobrej jakości papierem i cieszącą oko czcionką. Studiując w
ciszy po rozdziale z każdego tomu, stwierdził, że i treści niczego nie brakuje
– wszystko opisane jest tak, jakby tego sobie życzył, z należycie oddanym
stylem językowym i klimatem miejsc zdarzeń. Naprawdę widać było zadowolenie
wypisane na jego twarzy. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Podobnie moja twarz zdradzała
ogromną radość. Oczywiście, nie tylko z faktu posiadania tak pięknego wydania
przygód mojego gościa, co z faktu tej osobliwej wizyty, którą bez wątpienia
zapamiętam do końca swoich dni. Holmes, wychodząc, powiedział, że bardzo cieszy
go fakt, że mimo upływu tylu lat polscy czytelnicy nadal o nim pamiętają. Z
lekka zdziwiona wyznaniem odparłam, że pamiętają i nie zanosi się na to, by
mieli zapomnieć kiedykolwiek. Wszak przed nami kolejne pokolenia książkożerców,
którzy właśnie dzięki zapisom Arthura Conana Doyle’a będą pielęgnować w sobie
miłość do lektur. Dzięki tak oryginalnym i wyjątkowym postaciom jak Sherlock i
jego przyjaciel, doktor Watson. Dzięki pięknemu i barwnemu językowi, który
coraz to mocniej odróżnia się od współczesnej paplaniny.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Wspaniale panie Holmes, że był pan
z nami, i że jest. Zapewniam, że będzie pan już zawsze bez względu na
okoliczności. Wszak, o drugą tak charakterystyczną, intrygującą i biegłą w
dziedzinie dedukcji postać ciężko we współczesnej literaturze. Do miłego
zobaczenia, do przeczytania!</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Ocena: 6/6</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu <b>Zysk i S-ka</b>.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
Ewa Książkówkahttp://www.blogger.com/profile/16230486869895150786noreply@blogger.com55tag:blogger.com,1999:blog-5703982940122156235.post-16171224854899911632015-07-11T09:14:00.000+02:002015-07-11T09:14:27.051+02:00Piąty beatles - Mariusz Czubaj<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3F57pKX44g28elrw0Pbr1-9ay0U9Tmm4aIRgqcn-J-NtHUPJpjZR-QjeSP2W7ThMynL37sQ3jBuu6xbjeegXRDpGxq1tTsjoclgGkOzqFj31S8lwRyeVJfnDTFP8fMpPvKkvxmfqQgQw/s1600/252914_piaty-beatles_600.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3F57pKX44g28elrw0Pbr1-9ay0U9Tmm4aIRgqcn-J-NtHUPJpjZR-QjeSP2W7ThMynL37sQ3jBuu6xbjeegXRDpGxq1tTsjoclgGkOzqFj31S8lwRyeVJfnDTFP8fMpPvKkvxmfqQgQw/s400/252914_piaty-beatles_600.jpg" width="266" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
data wydania: 6 maja 2015</div>
<div style="text-align: center;">
ISBN: 9788328015135</div>
<div style="text-align: center;">
liczba stron: 320</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ciężko jednoznacznie stwierdzić, czy świat był lepszy kiedyś, czy może jest taki dziś. Obserwując to, co się dzieje, dość łatwo wydajemy osąd, że dziś jest znacznie gorzej. Czy tak naprawdę jest? To już temat na głębszą dyskusję. Jedno, co jest pewne to to, że muzyka kiedyś miała się znacznie lepiej… Na scenach królowały prawdziwe talenty wokalne, świetna muzyka i wartościowe teksty – wszystko zgoła inne od sieczki, jaką słyszymy teraz w stacjach radiowych.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWCZD56JJJTeiaiCTfDXK1OhhMoDz3Ym-neA-yDsuo0_6_1kiFxUuyMfsxnt1xV88DGTrkpdJi0RrgJSz0jy5m_oJiET-7H045rQOmfb4IextqMxVlnqzQn4ceyTEplEo21a7V7rznILg/s1600/abbe.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="262" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWCZD56JJJTeiaiCTfDXK1OhhMoDz3Ym-neA-yDsuo0_6_1kiFxUuyMfsxnt1xV88DGTrkpdJi0RrgJSz0jy5m_oJiET-7H045rQOmfb4IextqMxVlnqzQn4ceyTEplEo21a7V7rznILg/s400/abbe.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Bohater nowej powieści Mariusza Czubaja, pt. <i><b>Piąty beatles</b></i>, wie o tym bardzo dobrze. Rudolf Heinz, policjant i topowy profiler, jest niczym dinozaur, który jakimś cudem zdołał przetrwać do współczesnych czasów. Jak bardzo nie pasuje do teraźniejszości, przekonuje się, gdy ginie syn ważnego biznesmena, a on rozpoczyna wędrówkę tropem sprawcy. Zbrodnia ta może by specjalnie nie wyróżniała się na tle innych, gdyby nie jej niespodziewany, muzyczny akcent na miejscu odnalezienia zwłok – pamiętne zdjęcie członków The Beatles przechodzących przez pasy, zdobiące okładkę płyty <i><b>Abbey Road</b></i>. Czyżby mordercą mógłby być zagorzały fan Beatlesów?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Rozwiązanie tej zagadki nie jest rzeczą łatwą, a fakt znalezienia zdjęcia w miejscu morderstwa niczego nie ułatwia, wręcz przeciwnie. Śledztwo wlecze się niemiłosiernie, przełożeni cisną, podobnie jak media. Fakt, że ojciec zamordowanego ma ambitne plany polityczne, dodatkowo sprawę komplikuje. Jednak Heinz nie wydaje się być mocno tym przejęty. Choć poświęca się sprawie jak należy, to nie robi tego za wszelką cenę. Jego natura lekkoducha i rockmana nie daje o sobie zapomnieć. I to w tej postaci podoba mi się najbardziej. To, że Rudolf cały czas jest sobą, nikogo nie udaje i ma swój specyficzny charakter.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A styl Czubaja? Bardzo zbliżony do postaci profilera. Luźny, z tzw. jajem, ale i profesjonalny, gdy trzeba. Oprócz muzycznego tła powieści (dodam, że rozdziały zostały opatrzone tytułami piosenek ze wspomnianego już krążka Beatlesów), mile zaskoczyło mnie dość szczegółowe odwzorowanie pracy policjantów nad śledztwem, jak i sporadyczne (ale zawsze) wzmianki o seryjnych mordercach (T. Bundy czy R. Kuklinski ps. The Iceman), które dodały powieści realizmu. Podobało mi się też poczucie humoru Rudolfa – z lekka sarkastyczne, takie jak lubię.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Powieść Czubaja może nie powaliła mnie na kolana licznym suspensem czy gnającą na oślep akcją, ale zdecydowanie ma swój klimat i bardzo dobrze czyta się ją w letnie wieczory. To odpowiednia pozycja dla fanów pisarza, fanów kryminałów, jak i tych dinozaurów, którym tęskno do lat, w których chłopaki z Liverpoolu rządzili na scenie muzycznej i robili to wyśmienicie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><b>Piąty beatles</b></i> to swego rodzaju podróż w czasie —starszym czytelnikom gwarantuje powrót do lat szczenięcych, a młodym pozwala poznać czasy, w których może niekoniecznie na co dzień działo się lepiej (bo i wówczas istniało wiele problemów), ale na scenie muzycznej — zdecydowanie już tak. Pamiętajcie o tym, gdy hitem tego lata znów stanie się kawałek z do znudzenia powtarzającym się „oh jeje, oh uu uu” i rozebraną lalunią w teledysku.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ocena: 4.5/6</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Oficjalna recenzja dla <b>Lubimy Czytać</b> - <a href="http://lubimyczytac.pl/oficjalne-recenzje-ksiazek/5808/kryminal-w-rytmie-abbey-road">LINK</a>.</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Wyzwania: <i><a href="http://soy-como-el-viento.blogspot.com/p/polacy-nie-gesi-iii.html">Polacy nie gęsi</a></i>.</span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Ewa Książkówkahttp://www.blogger.com/profile/16230486869895150786noreply@blogger.com31tag:blogger.com,1999:blog-5703982940122156235.post-51370269017078727202015-07-07T15:47:00.000+02:002015-07-07T15:47:25.652+02:00Próżna - Sylwia Zientek<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2xB7kydttXJzHZfBdlhzIJw_jFwt0h1ny48zQUyf5ZkHwbaIP_PZS1rzP85LqoakrK4Zoip0McqrMZgwZicB8YTdVNfJnP5QQHluY7vU7gTMjIhMW48pCP6_tDK7BThrOoXDVDTQTIcI/s1600/prozna.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2xB7kydttXJzHZfBdlhzIJw_jFwt0h1ny48zQUyf5ZkHwbaIP_PZS1rzP85LqoakrK4Zoip0McqrMZgwZicB8YTdVNfJnP5QQHluY7vU7gTMjIhMW48pCP6_tDK7BThrOoXDVDTQTIcI/s400/prozna.jpg" width="263" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
data wydania: 3 czerwca 2015</div>
<div style="text-align: center;">
ISBN: 9788377589762</div>
<div style="text-align: center;">
liczba stron: 384</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<b>Kluczem w dążeniu do szczęścia jest zrozumienie tego, czego naprawdę się pragnie.</b></blockquote>
<div style="text-align: justify;">
<div>
<br /></div>
<div>
To proste zdanie z okładki książki Sylwii Zientek pt. „Próżna”, mówi o czymś z pozoru banalnym, ale jednocześnie szalenie trudnym. O czymś, co dotyka każdego z nas, choć w różnych momentach życia. Bo tak naprawdę rzadko kiedy jesteśmy w stu procentach pewni tego, czego pragniemy. Tego, czego od życia, innych i siebie samych wymagamy. Tego, co ma nam przynieść spełnienie i pełne zadowolenie z życia oraz poczucie jego sensu.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Jak bardzo jest to skomplikowane, autorka książki ukazuje na przykładzie młodych kobiet ‒ Diany i Penelopy (Penny) ‒ energicznych prawniczek, którym przyszło robić karierę w jednej z uznanych kancelarii. Diana łaknie sukcesów zawodowych, z uporem dąży do upragnionego celu, nierzadko kosztem własnej rodziny. Penny zaś nie czuje się najlepiej w świecie rasowych prawników, w którym liczą się duże sprawy zapewniające potężny zysk i uznanie w środowisku. Żyje lekko, nie myśląc o ustatkowaniu się, dzieciach. Nie odmawia sobie za to przygodnego seksu. Jednak życie jest nieprzewidywalne i w przypadku tych młodych dam pokazało to dobitnie, wywracając ich codzienność do góry nogami.</div>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhlovYyEsYtxqx7jxgpt59rZS0oqVR9eZcbzTZBp9eJ-FVj4qzorhb9xTTEkvRARjHgzfEPMAb9mw87ajttNn0A14KXhQhknCDzbvaU-YJ4xCByl6V1ey069AfbhLpar9Gi0iS6uF4V5Eg/s1600/P6300031.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="433" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhlovYyEsYtxqx7jxgpt59rZS0oqVR9eZcbzTZBp9eJ-FVj4qzorhb9xTTEkvRARjHgzfEPMAb9mw87ajttNn0A14KXhQhknCDzbvaU-YJ4xCByl6V1ey069AfbhLpar9Gi0iS6uF4V5Eg/s640/P6300031.JPG" width="640" /></a></div>
<div>
W uporządkowanej codzienności jednej zagości totalny chaos i brak stabilizacji, u drugiej pojawią się dawno niewidziane zobowiązania i odpowiedzialność. Ich losy pokażą im to, czego doświadczamy wszyscy – nieprzewidywalność. Między innymi o tym opowiada powieść Sylwii Zientek – tak naprawdę nigdy nie możemy być niczego pewni. Nie powinniśmy uznawać, że coś, co jest dla nas codziennością od dawna, będzie nią zawsze. Życie to kalejdoskop.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
„Próżna” mile zaskoczyła mnie także obrazem prawniczego świata, bowiem zazwyczaj ukazywany jest z tej gorszej strony, jako taki, w którym liczy się tylko zysk i pięcie się po drabinie kariery. Tutaj również można dostrzec ten aspekt, ale nie rzuca się on w oczy aż tak bardzo. Bohaterowie mają swoje życie intymne, zainteresowania, chodzą do opery, teatru. Słuchają dobrej gatunkowo muzyki, czytają wartościową literaturę i interesują się sztuką. Nie są ukazani jako bezduszne maszynki do zarabiania pieniędzy. Są zwyczajnie ludzcy.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Całość historii opowiedziana jest w sposób dość charakterystyczny. Styl pisarki jest wyjątkowo stonowany, z niewieloma dialogami, ale bardzo bogaty w detale, począwszy od opisów ubioru bohaterów, a skończywszy na zarysowaniu miejsc, w których toczy się akcja (wiele z nich zostało opisanych w sposób bardzo klimatyczny i realistyczny). Fani dynamicznej akcji, która podnosi ciśnienie, raczej nie będą zachwyceni „Próżną”, ale ci, którzy szukają powieści idealnej na sezon urlopowy, w której można się zanurzyć na dłużej, a dodatkowo to i owo dzięki niej przemyśleć… Będą bez wątpienia zauroczeni.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Sama mile będę wspominać śledzenie losów Diany i Penny oraz liczę, że Sylwia Zientek jeszcze nie raz uraczy mnie równie klimatyczną i dystyngowaną powieścią, bo właśnie to czyni autorkę rozpoznawalną na naszym wydawniczym rynku.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Ocena: 5/6</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Oficjalna recenzja dla <b>Lubimy Czytać</b> - <a href="http://lubimyczytac.pl/oficjalne-recenzje-ksiazek/5793/nieprzewidywalnosc-zycia">LINK</a>.</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Wyzwania: <a href="http://soy-como-el-viento.blogspot.com/p/polacy-nie-gesi-iii.html">"Polacy nie gęsi"</a>.</span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
</div>
Ewa Książkówkahttp://www.blogger.com/profile/16230486869895150786noreply@blogger.com33tag:blogger.com,1999:blog-5703982940122156235.post-85860548088055939672015-07-05T18:38:00.000+02:002015-08-02T10:09:54.877+02:00Blogosfera czyta! 30 tytułów na wakacje 2015 + KONKURS!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinv_BBxLULntiaoRpQ8wJE0h4TAYz540ozALgdRqX05ItvZ79lryfR9CVi8I4Ajc1SPYB9XCgtnxxjeNlrODmSWKFcFSGTKPxhVsgJe02OtBp_-4kootzh7TEGzsGbz5IQeRi-dQtWlw4/s1600/30+tytu%25C5%2582%25C3%25B3w+na+wakacje+GRAFIKA.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="392" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinv_BBxLULntiaoRpQ8wJE0h4TAYz540ozALgdRqX05ItvZ79lryfR9CVi8I4Ajc1SPYB9XCgtnxxjeNlrODmSWKFcFSGTKPxhVsgJe02OtBp_-4kootzh7TEGzsGbz5IQeRi-dQtWlw4/s640/30+tytu%25C5%2582%25C3%25B3w+na+wakacje+GRAFIKA.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Tłi dip tłi di ti bum di</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Tłi dip tłi di ti bum di</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Czas relaksu, relaksu, to czas...</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Już teraz wszyscy możemy zawtórować refrenowi piosenki Andrzeja i Elizy, bowiem nastał okres letnich wypoczynków oraz wakacyjnych wojaży! Oprócz dobrych nastrojów powinniśmy się wyposażyć na ten czas w to, co najpotrzebniejsze, czyli: stroje kąpielowe, słomkowe kapelusze, okulary przeciwsłoneczne i…solidny zapas lektur do czytania. I tu może pojawić się problem, bo co wybrać, jeśli nasze walizki nie są zbyt pojemne i możemy pozwolić sobie tylko na kilka tytułów?</div>
<div style="text-align: justify;">
Właśnie tym osobom przychodzimy z pomocą! Poprosiliśmy wybranych przez nas dwudziestu dziewięciu blogerów o wskazanie tytułu, których ich zdaniem jest pozycją obowiązkową na okres wakacyjny w roku 2015. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: large;">Tak oto powstał poradnik <i>„30 książek na wakacje”</i>.</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="color: #cc0000; font-size: large;"><br /></span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="color: #cc0000; font-size: large;">Plik w formacie PDF możecie pobrać tutaj:</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="color: #cc0000; font-size: large;"><a href="https://www.dropbox.com/s/88m7xosmmd21d9j/CoCzytacNaWakacje2015.pdf?dl=0">KLIK</a>.</span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ale to nie wszystko! Przygotowałyśmy dla Was specjalny konkurs, w którym każdy z Was będzie miał szansę na wygranie pakietu 6 książek! </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEigpEE5Lq4JN-ZxgsK7j61GeUVaXHUn783NdUb3o3iAbxGZ9ugXmCoF91-BG5jEGsFIT4gSIk65SbCyz0FvJYpjgDKV4X7M2ibhO9KX4ZUQNq_mPRAq-cAHJy-2oS-W6sVqcUEkVoGnb5E/s1600/P7050010.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEigpEE5Lq4JN-ZxgsK7j61GeUVaXHUn783NdUb3o3iAbxGZ9ugXmCoF91-BG5jEGsFIT4gSIk65SbCyz0FvJYpjgDKV4X7M2ibhO9KX4ZUQNq_mPRAq-cAHJy-2oS-W6sVqcUEkVoGnb5E/s640/P7050010.JPG" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">NAGRODA KONKURSOWA</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Gdy już zapoznacie się z Poradnikiem, zachęcam do wnikliwego przeczytania Regulaminu Konkursu <b><i>„Zabierz książkę na wakacje”</i></b>. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>REGULAMI KONKURSU „Zabierz książkę na wakacje”</b><br />
<b><br /></b>
<br />
<div style="text-align: center;">
<b><span style="color: #990000; font-size: x-large;">ROZWIĄZANIE KONKURSU W DNIU 02.08.2015.</span></b></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>ZASADY KONKURSU</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="color: #cc0000;">Zadanie konkursowe:</span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Z Poradnika „30 tytułów na wakacje 2015” wybrałyśmy jeden cytat. Zrobiłyśmy z niego rozsypankę, poszczególne wyrazy zaznaczyłyśmy kolorem pomarańczowym i ukryłyśmy w recenzjach. Twoim zadaniem jest odnalezienie wszystkich wyrazów i ułożenie z nich konkursowego cytatu.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Konkurs trwa od momentu publikacji niniejszego posta do 31.07.2015r.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: x-small;">1. Aby wziąć udział w konkursie należy podać swoje imię, nazwisko oraz odpowiedź drogą mailową na adres <a href="mailto:blogosferaczyta@gmail.com">blogosferaczyta@gmail.com</a>. W tytule e-maila wpisujemy: „Zabierz książkę na wakacje”.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: x-small;">2. Jedna osoba wygrywa pakiet 6 (słownie: sześciu) książek. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: x-small;">3. Jeśli okaże się, że prawidłowych odpowiedzi jest więcej niż jedna, to zwycięzca zostanie wyłoniony drogą losowania.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: x-small;">4. Rozstrzygnięcie konkursu nastąpi w pierwszych dniach sierpnia 2015 roku.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: x-small;">5. Wyniki zostaną opublikowane na blogach współtworzących poradnik „30 tytułów na wakacje”.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: x-small;">6. Aby odebrać nagrodę, zwycięzca jest zobowiązany do wskazania Organizatorowi konkursu danych adresowych (na terenie Polski), na które zostanie wysłana nagroda konkursowa.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: x-small;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><span style="font-size: x-small;">NAGRODY</span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: x-small;">Nagrodami w konkursie są książki ufundowane przez Partnerów Konkursu.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: x-small;"> „Psy gończe” Jørn Lier Horst - ufundowana przez Smak Słowa.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: x-small;">„Anatomia pewnej nocy” Anna Kim - ufundowana przez Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: x-small;">„Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet” Stieg Larsson - ufundowana przez Wydawnictwo Czarna Owca.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: x-small;">„Gdyby nie ona” Joyce Maynard - ufundowana przez Wydawnictwo Muza.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: x-small;">„Próżna” Sylwia Zientek – ufundowana przez autorki projektu.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: x-small;">„Dworek Longbourn” Jo Baker – ufundowana przez autorki projektu.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: x-small;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: x-small;">1. Nagroda zostanie wysłana w ciągu 14 dni od dnia dostarczenia danych niezbędnych do wysyłki. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: x-small;">2. Nagroda nie podlegają wymianie na gotówkę ani na inne pozycje.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: x-small;">3. Nagroda, ze względu na niską wartość kosztową, nie podlega opodatkowaniu.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: x-small;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><span style="font-size: x-small;">POSTANOWIENIA KOŃCOWE</span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: x-small;">1. Przystąpienie do udziału w Konkursie jest jednoznaczne z przyjęciem warunków niniejszego Regulaminu.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: x-small;">2. W konkursie nie mogą wziąć udziału Blogerzy, współtworzący Poradnik „30 tytułów na wakacje 2015”.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: x-small;">3. W sprawach nieuregulowanych niniejszym Regulaminem zastosowanie mają odpowiednie przepisy kodeksu cywilnego.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Ewa Książkówkahttp://www.blogger.com/profile/16230486869895150786noreply@blogger.com42tag:blogger.com,1999:blog-5703982940122156235.post-22469340888714394772015-07-01T08:59:00.000+02:002015-07-01T08:59:39.524+02:00Oddam książki w dobre ręce<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitzjEaHo-ygOWn4hyphenhyphenW7foKtr_8exhxnja6iRLlebkfLCDqG1RdxakgG2-XqR5E211lF4i9KD1ZCiQMH5x3bj6zPGLjI40Xu2lUBciKNiWWcfgvmqsn_uOfzK8lp2VgJijFjOSkZaE35pY/s1600/46497923.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitzjEaHo-ygOWn4hyphenhyphenW7foKtr_8exhxnja6iRLlebkfLCDqG1RdxakgG2-XqR5E211lF4i9KD1ZCiQMH5x3bj6zPGLjI40Xu2lUBciKNiWWcfgvmqsn_uOfzK8lp2VgJijFjOSkZaE35pY/s400/46497923.gif" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Witam wszystkich wakacyjnie! Jak mijają wam te pierwsze dni laby? Macie co czytać? Jeśli nie, to ja i mój Kuferek przychodzimy wam z pomocą. :) Tutaj (<a href="http://www.ksiazkowka.pl/p/kuferek-ksiazkowki.html">klik</a>) zobaczycie co nowego do niego wpadło i zaznajomicie się z zasadami zabawy.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kto zgarnia książki w edycji czerwcowej? Dwie panie:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b><i>Violetta Bocian</i></b></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEia1zcFf_NItwDEQJpuHThGW7CY__jqr-pUZTDE_J6KHlh_yB63YTYc58Izwfk4vDO_r6YvFOwLni24wBVPtwM3R91wycySvtZZgpzNCoMwOg3V8LnBeeCiBAf8EmzRvIw0Tv-S_Qo7gDw/s1600/zw1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="129" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEia1zcFf_NItwDEQJpuHThGW7CY__jqr-pUZTDE_J6KHlh_yB63YTYc58Izwfk4vDO_r6YvFOwLni24wBVPtwM3R91wycySvtZZgpzNCoMwOg3V8LnBeeCiBAf8EmzRvIw0Tv-S_Qo7gDw/s640/zw1.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
oraz</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b><i>Sylwia Węgielewska</i></b>.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEigtvthiP6CbVuevWbUyRvbdUs7awWiQDMpSU7_y-iZXt44U66zt6X7PtUif0VdZPNYflufE-Yi8kwiBPWHPfU9GpKIQHaP6WOtiJrXuAtkINmEHYMB8FJE3TY3MkYY4Pgv3iXKOfrO4Fw/s1600/zw2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="118" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEigtvthiP6CbVuevWbUyRvbdUs7awWiQDMpSU7_y-iZXt44U66zt6X7PtUif0VdZPNYflufE-Yi8kwiBPWHPfU9GpKIQHaP6WOtiJrXuAtkINmEHYMB8FJE3TY3MkYY4Pgv3iXKOfrO4Fw/s640/zw2.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Gratuluję! Czekajcie na wiadomość ode mnie i podajcie mi swój adres do wysyłki nagród w ciągu najbliższego tygodnia. :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Ewa Książkówkahttp://www.blogger.com/profile/16230486869895150786noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-5703982940122156235.post-78754925403249351272015-06-23T15:52:00.000+02:002015-06-24T20:28:10.158+02:00Pustułka - Katarzyna Berenika Miszczuk<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7C_Eo7YP-0tumDBz3GPtwphj7DqSKw5E8kettEjduIe93z9rGVBwzlrdi_GxW9i6yAXTQOJiPuD3wR3N41XVdRd_J5B_lKGRBSI25fzCicO_TBNYlIB_5dW1kA2LHnMImMnYsmH7M21c/s1600/pustulka-b-iext28435998.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7C_Eo7YP-0tumDBz3GPtwphj7DqSKw5E8kettEjduIe93z9rGVBwzlrdi_GxW9i6yAXTQOJiPuD3wR3N41XVdRd_J5B_lKGRBSI25fzCicO_TBNYlIB_5dW1kA2LHnMImMnYsmH7M21c/s400/pustulka-b-iext28435998.jpg" width="266" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
data wydania: 3 czerwca 2015</div>
<div style="text-align: center;">
ISBN: 9788328020627</div>
<div style="text-align: center;">
liczba stron: 384</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<i><b>Jakie jest dobre miejsce na zbrodnię? Czy musi to być cicha uliczka
pozbawiona świateł latarni w centrum szarego miasta?</b></i></blockquote>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Na takie pytania możemy natknąć
się w blurbie nowej książki Katarzyny Bereniki Miszczuk pt. <i>Pustułka</i> – debiucie autorki w nurcie
literackiego kryminału, która postanowiła zdecydowanym ruchem zerwać z
najczęściej obieranymi przez pisarzy tłami dla fabuły z morderstwem w tle. Nie
przemierzamy tutaj ciasnych i dusznych uliczek małego miasta ani nie tropimy
złoczyńcy w jednej z małych wsi gdzieś w Polsce. Tym razem trafiamy na wyspę…</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Wyspę nie byle jaką, bo będącą
idealnym środowiskiem naturalnym pustułek, ptaków wywodzących się z rodziny
sokołów, stworzeń bezwzględnych i drapieżnych. Nic więc dziwnego, że w rejon
ich zamieszkania pewnego dnia przybywają tacyż sami ludzie… Rodzina Spyropoulos
to bogacze, którzy dorobili się pokaźnego majątku, w tym Wyspy Ptaków.
Właściciel biznesu właśnie spędza tam czas (oficjalnie pracując, a nieoficjalnie
– romansując), gdy na miejsce przybywa jego córka, żona, syn ze świeżo
poślubioną małżonką oraz ciotka z nowym narzeczonym. To doborowe grono łączy
chciwość i chęć położenia łapy na choćby jak najmniejszej części majątku, co
daje się odczuć już niemal od pierwszych stron powieści, a z każdą stroną wrażenie
to przybiera na sile. W powietrzu zaczyna unosić się duszny klimat, który jest
zwiastunem nie tylko nadchodzącej nawałnicy. To zwiastun zbrodni… Na Wyspie
Ptaków w niewyjaśnionych okolicznościach ginie ofiara i – jak się dość szybko
okaże – nie będzie jedyną.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Przyznam, że choć pomysł na
umiejscowienie akcji może nie jest specjalnie innowacyjny, to budził moje duże
nadzieje na dobrą powieść z dreszczykiem – wszak szukanie mordercy na
zamkniętym terenie, z którego nie można się wydostać, to całkiem niezła zabawa
dla czytelnika. Niezła, jeśli czarny charakter jest trudny do namierzenia, a w
przypadku <i>Pustułki</i> niestety tak nie
jest. Uprzedzam więc nałogowych pożeraczy kryminałów, że ten wątek będzie dla
was przewidywalny. Wytrawni smakosze gatunku nie będą także zadowoleni z
klimatu powieści: niby mamy tu wyspę, wielu potencjalnych morderców (wszak
większość postaci nie charakteryzuje się świętością), ale o uczucie napięcia tu
raczej trudno. Sami bohaterowie zdają się słabo przeżywać śmierć
współtowarzyszy wypadu. Fakt, to rodzina, którą w dużej mierze obchodzą tylko
pieniądze, ale… to nadal rodzina. Przez znaczną część fabuły nie mogłam się też
wyzbyć wrażenia, że nie czytam kryminału, ale papierową wersję telenoweli
brazylijskiej.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Czy zatem <i>Pustułka</i> nie zasługuje na chwilę czasu z nią spędzoną? Zasługuje,
ale nie przez każdego. Powieść polecam zarówno fanom pisarki, którzy cenią jej
styl, jak i czytelnikom, którzy z jakichś względów po kryminały sięgają rzadko.
Prostota i niewymagający styl sprawdzą się też jako przerywnik w momencie, gdy
czujemy przesyt lekturami ambitniejszymi. W sam raz na letnie wieczory.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Ocena: 3/6</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Oficjalna recenzja dla <b>Lubimy Czytać</b> - <a href="http://lubimyczytac.pl/oficjalne-recenzje-ksiazek/5726/jakie-jest-dobre-miejsce-na-zbrodnie">LINK</a>.</span><br />
<span style="font-size: x-small;">Wyzwania: <a href="http://soy-como-el-viento.blogspot.com/p/polacy-nie-gesi-iii.html">"Polacy nie gęsi"</a>.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
Ewa Książkówkahttp://www.blogger.com/profile/16230486869895150786noreply@blogger.com45tag:blogger.com,1999:blog-5703982940122156235.post-79405609130506629752015-06-20T10:09:00.000+02:002015-06-20T10:09:33.454+02:00Chce się żyć reż. Maciej Pieprzyca<br />
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Jakiś czas temu ktoś zapytał mnie
o tytuł filmu godnego poświęcenia mu cennych dwóch godzin, które na ogół trwają
kinowe produkcje. Odesłałam tę osobę na wybrane blogi recenzenckie podejmujące
się tematu, bo sama ze smutkiem stwierdziłam, że już dawno takiego filmu<span class="MsoCommentReference"><span style="font-size: 8.0pt;"> n</span></span>ie
widziałam. Niedługo później przypadek sprawił, że nie tyle obejrzałam film godny
polecenia, co zobaczyłam jeden z najważniejszych w mym życiu obrazów. Tak, <b>najważniejszych</b>, dlatego proszę Cię,
mój drogi czytelniku, byś mój tekst przeczytał od deski do deski lub… nie
czytał go wcale.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhovjRt880WbnxsahtA23cAPwK2e81MiXML89Yje7XWF56BNtWBCgfxX4mrseU5lHxFwuLeqB63Ev-lnm8BTSSESJ-EBWEgScJh9ecrNRYtAQZsKB1H17mCW74_nVXqPhf_X3IJyuovOHA/s1600/chce-sic499-c5bcyc487-plakat.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhovjRt880WbnxsahtA23cAPwK2e81MiXML89Yje7XWF56BNtWBCgfxX4mrseU5lHxFwuLeqB63Ev-lnm8BTSSESJ-EBWEgScJh9ecrNRYtAQZsKB1H17mCW74_nVXqPhf_X3IJyuovOHA/s400/chce-sic499-c5bcyc487-plakat.jpg" width="278" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Mateusz to zwykły młody chłopak.
Interesują go gwiazdy i wszechświat. Ma rodzeństwo i wspaniałych rodziców,
którzy są dla niego wzorem (zwłaszcza ojciec). Jest szczęśliwy, często się
śmieje, a gdy nikt nie widzi, ocenia, za pomocą samodzielnie dobranej skali,
kobiece biusty. Normalne życie dorastającego chłopaka? W zasadzie tak, nie
licząc jednego szczegółu – Mateusz nie jest w stanie wymówić ani jednego słowa.
Od urodzenia cierpi na chorobę, która uniemożliwia mu wyartykułowanie choćby
jednego słowa, chodzenie (porusza się na wózku inwalidzkim) czy posługiwanie
się rękoma (w tym samodzielne jedzenie, kąpiel i inne podstawowe czynności) –
chłopak jest według lekarzy rośliną. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Jak bardzo lekarze się mylili,
przekonujemy się szybko. Mateusz nie tylko rozumie otaczającą go rzeczywistość,
nie tylko racjonalnie myśli, ale też przeżywa i czuje – daleko mu do
wspomnianej rośliny. Na drodze swojego burzliwego życia poznaje wiele osób. Ci,
którzy teoretycznie powinni wiedzieć o jego chorobie najwięcej, tak naprawdę
nie wiedzą nic lub bardzo mało. Najwięcej człowieka w Mateuszu dostrzegają osoby
nijak związane z medycyną, to one pokazują mu świat i życie takim, jakim sami
przeżywamy je na co dzień. Pojawia się też kobieta, która trwale odmieni
rzeczywistość chłopaka. Odmieni ją, bo nie tylko ma odpowiednią ku temu wiedzę,
nie tylko słucha swej intuicji, ale przede wszystkim posiada <b>wiarę</b>. Wiarę, dzięki której zobaczyła w
Mateuszu to, czego nie widzieli inni.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjpbvWW8mJIBaI9crWFgKqZp8N-vYjmfuWt4L6hc2aUX9VjNMbRfmaBgYJ7jzZacT5ERul_eRIj89CXqH7FFBPC5elGPAgZDAd2a_6QVHWBRLOQNciNS0NGwrM2bXMc2xc1FFpqM8b_pJw/s1600/434530_1.1.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="210" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjpbvWW8mJIBaI9crWFgKqZp8N-vYjmfuWt4L6hc2aUX9VjNMbRfmaBgYJ7jzZacT5ERul_eRIj89CXqH7FFBPC5elGPAgZDAd2a_6QVHWBRLOQNciNS0NGwrM2bXMc2xc1FFpqM8b_pJw/s400/434530_1.1.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">http://www.filmweb.pl/</td></tr>
</tbody></table>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Doprawdy, bladego pojęcia nie
mam, dlaczego obejrzałam ten film dopiero teraz – tak późno. Dlaczego nie
wybrałam się na seans tuż po premierze i niezwłocznie nie opowiedziałam Wam o
nim. Być może (oglądając uprzednio zapowiedzi tego filmu) obawiałam się
kolejnej ckliwej opowiastki o niepełnosprawnym, któremu życie dokopuje, ale i
tak wszystko kończy się przesłodzonym happy
endem. Oj, jakże się pomyliłam…</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Nie było ckliwości, nie było
skrajności i nie było marnie wykreowanych ról. Był tylko i wyłącznie <b>porażający realizm i świetne, profesjonalne
aktorstwo</b>. Pamiętam, że gdy po raz pierwszy widziałam zapowiedź <i>Chce się żyć</i> w reżyserii Macieja
Pieprzycy, nie rozpoznałam od razu odtwórcy głównej roli, czyli Dawida
Ogrodnika (kojarzyć go możemy z kreacji „Rahima” w <i>Jesteś Bogiem</i>). Ten młody aktor był na tyle autentyczny, że byłam
przekonana, iż patrzę na człowieka, który faktycznie na co dzień zmaga się z poważną
chorobą. Dopiero seans przyniósł mi totalne zaskoczenie i stu procentowe
uznanie dla zdolności Ogrodnika. Do tej pory za wzór aktorski dla ról, w których
ktoś odgrywał osobę niepełnosprawną, służyli mi Dustin Hoffman za rolę w <i>Rain Manie</i> oraz Leonardo DiCaprio za <i>Co gryzie Gilberta Grape’a</i>. Teraz do tej
dwójki, w sposób w pełni zasłużony, dołącza Dawid Ogrodnik – młody człowiek,
który ma niebywały talent i wróżę mu jeszcze wiele sukcesów na polu zawodowym.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Jak już wspomniałam, przed
seansem obawiałam się, że <i>Chce się żyć</i>
to kolejna opowiastka, która uraczy widza skrajną wizją życia z niepełnosprawną
osobą. Opcja pierwsza: całość będzie stanowić przejaskrawioną i przesłodzoną
historyjkę o „biednym dziecku”, do którego los się uśmiechnął. Opcja druga: obraz
pokaże codzienność niepełnosprawnego (i jego najbliższych) tak, jak na ogół lubią
to serwować media, czyli istną gehennę, krzyż, który Bóg zesłał w gorzkim
postanowieniu testowania wiary swoich „owieczek”, koszmar niemal równy
naturalnemu kataklizmowi. W obrazie Pieprzycy nie ma ani jednego, ani drugiego.
Nie ma słodkiej opowiastki, bo nie brak tu gorzkich i do bólu autentycznych scen
wyjętych z prawdziwego życia osób zmagających się z chorobami. Nie ma tu
idealnych rodziców, którzy wbrew wszystkiemu walczą – to ludzie bardzo
kochający swojego syna, ale nadal tylko ludzie… nie istoty bez wad, odporne na
wszystko i wykazujące się ponadludzką wytrzymałością. Jednocześnie nie są to też
osoby, które ból istnienia mają wypisany na twarzy i sprawiają wrażenia, jakoby
spotkała ich kara najgorsza z możliwych. Są to najzwyklejsi rodzice, którzy
żyją z Mateuszem tak normalnie, jak to tylko możliwe. Rodzice szczęśliwi ze
swojego rodzicielstwa mimo przeciwności losu.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmW2P8YcDvWpmAjpgEBRtKV3-bpEcU-DYdLlCa8Yp2_1Yu9qgKTbYg65M3ZjqALFnuf02akJI9ick8hKpS3ZCe6KEKiCSDjh7Gnl6_ENYlgi4GxSFBU9H_Kk9jGZdGgsbY92YvDA0srRQ/s1600/434535_1.1.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="166" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmW2P8YcDvWpmAjpgEBRtKV3-bpEcU-DYdLlCa8Yp2_1Yu9qgKTbYg65M3ZjqALFnuf02akJI9ick8hKpS3ZCe6KEKiCSDjh7Gnl6_ENYlgi4GxSFBU9H_Kk9jGZdGgsbY92YvDA0srRQ/s400/434535_1.1.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">http://www.filmweb.pl/</td></tr>
</tbody></table>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
I to jest w tym filmie
najpiękniejsze. To jest to, co każe mi Wam powiedzieć: <b>proszę, obejrzycie go wszyscy, bez wyjątku!</b> Jeśli chcecie zobaczyć
prawdziwy obraz osób niepełnosprawnych, jak i najbliższych, którzy z nimi żyją,
to koniecznie się z nim zapoznajcie! <i>Chce
się żyć</i> mianuję dla Was pozycją <b>obowiązkową</b>.
Dzięki Pieprzycy i aktorom w filmie występującym (zwłaszcza dzięki Ogrodnikowi)
ujrzycie niepełnosprawnych jako <b>ludzi</b>
– takich samych jak Wy. Nie kosmitów z innej planety, nie istoty, które już na
starcie trzeba spisać na straty. Przestaniecie traktować każdego
niepełnosprawnego tak samo, przestaniecie każdego z nich mierzyć jedną miarą,
już nigdy więcej nie spojrzycie na osobę chorą fizycznie, jak na
niepełnosprawną umysłowo (bo wyobraźcie sobie, że te dwie dysfunkcje wcale nie
muszą iść w parze, o czym wielu zdrowych notorycznie zapomina albo zwyczajnie
nie wie).</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Ten film to przede wszystkim
szansa dla osób niepełnosprawnych, że ci, którzy nie mają na co dzień większych
problemów ze zdrowiem, wreszcie spojrzą na te osoby tak, jak należy – jak na
pełnoprawnych ludzi, którzy mają takie same szanse na normalne życie jak każdy
inny. Na zdobywanie wykształcenia, na pracę, na rozwijanie pasji, na miłość.
Kurcze, nawet na seks (bo seks dotyczy także niepełnosprawnych – że tak pozwolę
sobie zasiać nutkę zgorszenia w waszych umysłach). </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
W życiu niepełnosprawnych wiele
się zmieniło – na lepsze. Nie tylko dzięki zmianom w systemie, ustawodawstwie
itd., które to i owo im ułatwiły, ale i ze strony samych niepełnosprawnych, w
ich postrzeganiu świata oraz siebie samych. Te osoby już nie boją się panicznie
wyjścia do ludzi, jak to kiedyś miało miejsce, nie boją się rozwijać, nie boją
się walczyć i pokazywać, że zasługują na wszystko to, co najlepsze. Zatem,
skoro oni zrobili milowy krok na przód, to pora także na Ciebie, Ciebie i
Ciebie – na Was wszystkich. Na zmianę waszego sposobu postrzegania tych osób.<b> Na to byście w nich uwierzyli</b>, tak jak
uwierzono w Mateusza. Czy warto? Już oni wam udowodnią, że warto.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Jeśli kiedyś, jakimś wspaniałym
zbiegiem okoliczności, zdarzy się, że pan Maciej Pieprzyca przeczyta mój wpis,
to pragnę mu z tego miejsca gorąco podziękować za ten film. Wiele dobrego Pan zrobił,
tworząc ten obraz – nie wiem, czy zdaje sobie Pan sprawę z tego, jak wiele.
Kawał dobrej roboty! Gratuluję!</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
A Wam wszystkim gorąco polecam
ten film. To kawał porządnej i wartościowej lekcji dla każdego. Dla tych,
którzy widzą w niepełnosprawnych tylko to, co złe. Dla tych, którzy się ich
boją. Dla tych, którzy boją się życia z nimi. Dla tych, którzy nie chcą w nich
uwierzyć. Obejrzyjcie – dla siebie i dla nich. Po stokroć – warto!</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
Ewa Książkówkahttp://www.blogger.com/profile/16230486869895150786noreply@blogger.com56tag:blogger.com,1999:blog-5703982940122156235.post-89088448947060859242015-06-09T08:32:00.000+02:002015-07-03T09:05:27.062+02:00Znalezione nie kradzione - Stephen King<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFtI2W0MjqI-vC_POMxsM4jh9dh8Rh5Nb9B_5WcmC_aD_LpuPlmVsUona0Z9MTtBWdihlPmYaF1CHLSIubmgd3LGqUPqFcWN2yZrhHFBVI0P84HToWW6f_fvt0L2kysV_oSlNlJRtEcZs/s1600/d_3217.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFtI2W0MjqI-vC_POMxsM4jh9dh8Rh5Nb9B_5WcmC_aD_LpuPlmVsUona0Z9MTtBWdihlPmYaF1CHLSIubmgd3LGqUPqFcWN2yZrhHFBVI0P84HToWW6f_fvt0L2kysV_oSlNlJRtEcZs/s400/d_3217.jpg" width="277" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
cykl: Bill Hodges (tom 2)</div>
<div style="text-align: center;">
tłumaczenie: Rafał Lisowski</div>
<div style="text-align: center;">
tytuł oryginału: Finders keepers</div>
<div style="text-align: center;">
data wydania: 5 i 10 czerwca 2015</div>
<div style="text-align: center;">
ISBN: 9788378855996</div>
<div style="text-align: center;">
liczba stron: 480</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
W zeszłym roku sięgałam po <i><b><a href="http://www.ksiazkowka.pl/2014/06/pan-mercedes-stephen-king.html">Pana Mercedesa</a></b></i>, pierwszą część trylogii
Stephena Kinga, z dużą dozą nieufności, ale jednocześnie z zaciekawieniem.
Wszak King postanowił uraczyć nas czymś nowym i zmienić nieco tor swojego
pisarskiego pociągu: pokusił się o stworzenie powieści detektywistycznej. Choć
z całokształtu byłam względnie zadowolona, do dziś mam wrażenie, że nie dość,
że mało było w niej detektywistycznych klimatów, to i samego Kinga jeszcze
mniej. Widać, że Mistrz znalazł się w nowej sytuacji i nie miał w niej jeszcze
zbyt dużego rozeznania – jakby czuł się nieco niepewnie na tym polu. Nie
spodziewałam się, by miało się coś zmienić w przypadku tomu drugiego, tj. <i><b>Znalezione nie kradzione</b></i>. I co? Po raz
kolejny okazało się, że nie da darmo mówi się o tym pisarzu Mistrz – ale o tym
za chwilę. Przystępując do tej lektury, ciekawa byłam, jak pisarz powiąże
pierwszą część z drugą, wszak możliwości miał wiele. Którą wybrał?</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/jjV9EM9os14/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/jjV9EM9os14?feature=player_embedded" width="320"></iframe></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Peter Saubers jest synem jednej z
ofiar tragedii, która rozegrała się podczas pamiętnych targów pracy w City
Center, gdy szaleniec wjechał w tłum ludzi, pozbawiając niektórych życia, a w
najlepszym wypadku czyniąc im poważne uszczerbki na zdrowiu. Sytuacja finansowa
rodziny z dnia na dzień staje się coraz gorsza: matka chłopca jest jedynym żywicielem
rodziny, a ojciec nadal boryka się z problemami zdrowotnymi. Wszystko odmienia
dzień, w którym Pete znajduje kufer wypełniony pieniędzmi oraz rękopisami
słynnego pisarza Johna Rothsteina, który został zamordowany w 1978 roku we
własnym domu przez psychopatycznego fana. O ile pieniądze stają się powodem do
szczęścia dla Pete’a i jego rodziny, o tyle notesy wręcz przeciwnie. Życie
chłopca jest zagrożone. W próbie wyciągnięcia go z opresji bierze udział
detektyw Bill Hodges, znany z pierwszego tomu trylogii. A to nie jedyne
zmartwienie, które będzie zaprzątać mu głowę…</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcCg3yEEPip59numUNGPC2C436Bfat-WNj-8bir6Z_IeYyen85eW2mfpdKCzdPoOlfVMowFhf0-IlrE2TVMRRkRROHtLmKQQJAzhDb_QIXLs-qajyEYaxzWyoZUogJtD_lIuYq0D6qtFY/s1600/Chiperdepaga.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcCg3yEEPip59numUNGPC2C436Bfat-WNj-8bir6Z_IeYyen85eW2mfpdKCzdPoOlfVMowFhf0-IlrE2TVMRRkRROHtLmKQQJAzhDb_QIXLs-qajyEYaxzWyoZUogJtD_lIuYq0D6qtFY/s400/Chiperdepaga.jpg" width="257" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Sam Stephen King zadbał solidnie
o to, by emerytowanemu detektywowi się nie nudziło. Podobnie z bohaterami
książki, a co za tym idzie – z Tobą, drogi czytelniku. Dzieje się tu sporo,
choć może nie ma tak brawurowych scen zapadających w pamięć jak w przypadku powieści
otwierającej cykl. Akcja nadal jest stonowana (za wyjątkiem zakończenia, co
logiczne), jednak tym razem Kingowi udało się stworzyć należyty klimat:
wypełniony tajemnicą, delikatnym suspensem i chwilami grozy (choć nie ma ona
nic wspólnego z tą, którą można spotkać we flagowych powieściach Mistrza; to
nie ten jej rodzaj, uprzedzam). Duża w tym też zasługa retrospekcji, o którą
pokusił się King – mam wrażenie, że swoiste podróże w czasie chyba zawsze działają
na korzyść powieści. Znów świetnie wypadli bohaterowie, którym nie brak
wyrazistości – zwłaszcza jeśli chodzi o Pete’a. Tym razem daje się odczuć, że
King oswoił się z nowym polem i czuję się na nim pewniej, co zaowocowało
naprawdę udaną częścią trylogii, według mnie zdecydowanie lepszą od pierwszej. Zastanawia
mnie jednak sam wątek pisarza w opałach, który staje w oko w oko z mrocznym
umysłem psychofana (znanym w twórczości Mistrza z kultowej już <i><b>Misery</b></i>). Skąd ta powtórka? Można by
powiedzieć, że Królowi Grozy kończą się pomysły, ale ja w to zwyczajnie nie
wierzę. Nie wierzę, by wyobraźnia Kinga miała jakiekolwiek granice. Zatem o co
chodzi?</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhc1Dj1OD3hCF7jWIxhSHkdU0mJz8JNSArcHzC4VqWleJzedE-S455zG6D5xSrv-BK0EBRhJlu9YUloFY8XzYaPTH5oOgaxgpezgYRNTGxK7_A5qvfYyt9Fd_f_34oYI8RmDh43BPK5Jd4/s1600/Finders-Keepers_de-DE.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhc1Dj1OD3hCF7jWIxhSHkdU0mJz8JNSArcHzC4VqWleJzedE-S455zG6D5xSrv-BK0EBRhJlu9YUloFY8XzYaPTH5oOgaxgpezgYRNTGxK7_A5qvfYyt9Fd_f_34oYI8RmDh43BPK5Jd4/s400/Finders-Keepers_de-DE.jpg" width="250" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Kto interesował się nieco
biografią pisarza, ten na pewno pamięta jego stwierdzenie, że swoje powieści
tworzy dzięki własnym lękom, które towarzyszą mu na co dzień. Może to
ustabilizowane życie, które teraz prowadzi, sprawia, że nie dopadają go już
nowe fobie? Może koło się już zamknęło i czas zrobić nową rundkę, wybierając co
ciekawsze motywy i tworząc na ich kanwie zupełnie nowe historie? Dla każdego z
fanów twórczości Kinga taka możliwość pewnie nie brzmi zbyt optymistycznie i
intrygująco, ale dla samego Mistrza to może być zapowiedź spokojnej jesieni
życia, na którą bez wątpienia solidnie zapracował.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Niepokoi mnie też tak gęsto
spotykany w jego ostatnich powieściach motyw śmierci i tego, co z nią związane.
W <i><b><a href="http://www.ksiazkowka.pl/2013/10/doktor-sen-stephen-king.html">Doktorze Śnie</a></b></i> autor uczynił Danny’ego
przewodnikiem, który pomagał umierającym w przejściu na tamten (ponoć lepszy)
świat. W <i><b><a href="http://www.ksiazkowka.pl/2015/01/przebudzenie-stephen-king.html">Przebudzeniu</a></b></i> zastanawiał się,
co tam może nas spotkać. A w <i><b>Znalezione
nie kradzione</b></i>… sami sprawdźcie. W każdym razie odnoszę wrażenie, że nasz
Staruszek bardzo mocno odczuwa piętno swojego wieku, boi się tego, co
nieuniknione, i jednocześnie oswaja nas z tym, że pewnego dnia go zabraknie. I
tym mało optymistycznym akcentem zakończę mój przydługi wywód, uświadomiwszy
sobie, że coś mnie jednak z Mistrzem łączy – jest to lęk. Lęk przed utratą
ulubionego pisarza. Jakoś nie potrafię przyjąć do wiadomości, że ten dzień
kiedyś nadejdzie, choć to naturalna kolej rzeczy. Nie chcę go i boję się. A może
w ramach oswajania fobii napiszę o tym książkę? Skoro Mistrzowi to pomaga…</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Ocena: 5,5/6</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu <b>Albatros Andrzej Kuryłowicz</b>. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
Ewa Książkówkahttp://www.blogger.com/profile/16230486869895150786noreply@blogger.com64tag:blogger.com,1999:blog-5703982940122156235.post-49836324906334917552015-06-02T15:52:00.000+02:002015-06-02T15:52:31.593+02:00Cierpliwość diabła - Maxime Chattam<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBf7bSF1wdQAaekjr3X2pwlptbDTSHEZQH6uBXyWB7vU4UMVUJre2Lh9xJwUCmrufpTS6y8lShqyzgLlEMpnKE95806ubE5QGHuj0qJrMgd_Ufq_CxFh5YUuRmLdjlCRSC64Uptg-2-ls/s1600/cierpliwosc-diabla-b-iext28417216.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBf7bSF1wdQAaekjr3X2pwlptbDTSHEZQH6uBXyWB7vU4UMVUJre2Lh9xJwUCmrufpTS6y8lShqyzgLlEMpnKE95806ubE5QGHuj0qJrMgd_Ufq_CxFh5YUuRmLdjlCRSC64Uptg-2-ls/s400/cierpliwosc-diabla-b-iext28417216.jpg" width="276" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
tłumaczenie: Krystyna Szeżyńska-Maćkowiak</div>
<div style="text-align: center;">
tytuł oryginału: La Patience du diable</div>
<div style="text-align: center;">
wydawnictwo: Sonia Draga</div>
<div style="text-align: center;">
data wydania: 20 maja 2015</div>
<div style="text-align: center;">
ISBN: 9788379992904</div>
<div style="text-align: center;">
liczba stron: 448</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Nie czytajcie najnowszej powieści
Maxime’a Chattama! Tak, dobrze widzicie, nie przecierajcie oczu. Nie czytajcie <i>Cierpliwości diabła</i>, jeśli w nocy
chcecie spać spokojnie i śnić o tym, co przyjemne – chyba że lubicie koszmary… Nie
czytajcie tej książki, jeśli dania mięsne są stałym elementem waszego menu –
chyba że już do końca swych dni chcecie zastanawiać się, czy mięso, które
właśnie wkładacie do ust, na pewno pochodzi od zwierzęcia… Nie czytajcie jej,
jeśli lubicie rzeczy wykonane z prawdziwej skóry – chyba że nie przeraża was myśl
o tym, że wasze najwygodniejsze buty mogą być wykonane ze skóry człowieka, który
zaginął kilka dni temu w tajemniczych okolicznościach…</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZCXIMucn8ycaXr09iEU5pljBpRP7tgjEi47z1DU-pYbIixAKVguYbBrwwWHkdnqiN4whj4ROGAhnSj_L-LERPfNeHF9egax0DoT4kmhcB8y7dhSB8OyMryO01TIYqIhs8k1x51WP6QFw/s1600/CHATT.jpeg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZCXIMucn8ycaXr09iEU5pljBpRP7tgjEi47z1DU-pYbIixAKVguYbBrwwWHkdnqiN4whj4ROGAhnSj_L-LERPfNeHF9egax0DoT4kmhcB8y7dhSB8OyMryO01TIYqIhs8k1x51WP6QFw/s400/CHATT.jpeg" width="400" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Wybór zasadniczo należy do was i
jakoś nie wątpię w to, że mimo mojego ostrzeżenia znajdzie się wielu chętnych
na poznanie nowej, bardzo mrocznej historii, o którą pokusił się Maxime Chattam.
Całość zaczyna się dość niewinnie, a już na początku witamy dobrą znajomą z
poprzedniej powieści autora (<i><a href="http://www.ksiazkowka.pl/2013/12/plugawy-spisek-maxime-chattam.html">Plugawy spisek</a></i>): porucznik Ludivine Vancker. Kobieta uczestniczy w zorganizowanej
akcji, która ma na celu ujęcie handlarzy narkotyków. Po złapaniu jednego z nich
i sprawdzeniu torby, którą miał przy sobie, szybko okazuje się, że dealerzy nie
będą w najbliższym czasie jedynym zmartwieniem dla francuskich stróżów prawa. W
środku bowiem – zamiast środków odurzających – znajdują się worki z ludzką
skórą.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Śledztwo, które rusza z kopyta i
nadaje ogromnego tempa życiu pani porucznik, wiedzie policję w odległe rejony
Paryża: w miejsca, w które zapuszczają się tylko najodważniejsi. Do świata, w
którym zło nie zna granic i gdzie ma ono swoje korzenie. Do świata pełnego
bezwzględnych i nad wyraz brutalnych psychopatów, którzy zrobią wszystko, by
zadowolić swojego pana: diabła…</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Z kolei sam Chattam nie cofnie
się przed niczym, by porządnie przestraszyć, zniesmaczyć i przyprawić o mdłości
czytelników <i>Cierpliwości diabła</i>.
Posługuje się do tego wyjątkowo wyrazistymi, obrazowymi i przede wszystkim bardzo
brutalnymi opisami kluczowych scen tej powieści – bez względu na to, czy tyczą
się ludzi, czy zwierząt. Dlatego osoby wyjątkowo wrażliwe powinny dwa razy
zastanowić się, czy na pewno chcą ryzykować spokój ducha i poznać tę książkę.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<i><b>Jego twarz dziwnie się poruszała, jakby każda jej cząstka drżała z
osobna. Potem Ludivine zrozumiała, że te, jak jej się wydawało, pieprzyki,
wcale nie są pieprzykami. Muchy. Wielkie, tłuste muchy. I to nie mięśnie drgały
tuż pod skórą, ale masa pełzających robaków<span class="MsoEndnoteReference"><!--[if !supportFootnotes]--><span class="MsoEndnoteReference"><span style="font-size: 12pt;">[1]</span></span><!--[endif]--></span>.</b></i></blockquote>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Ryzyko duże, ale czy naprawdę
warto je podejmować? Według mnie tak, choć najnowsza powieść Francuza nie
zasila grona jego najmocniejszych tytułów. Autor tak mocno skupił się na samym
wątku zła drzemiącego w ludziach, na jego korzeniach czy granicach zasięgu oraz
wspomnianych już przeze mnie makabrycznych opisach, że straciła na tym nieco
kreacja bohaterów i zwroty akcji, których jest tu niewiele (a przecież Chattam
nazywany jest „złotym dzieckiem suspensu”). Mimo to sama fabuła jest na tyle intrygująca,
że te niedociągnięcia nie wysuwają się na pierwszy plan podczas lektury – dalej
czyta się ją z zapartym tchem.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Cieszy mnie też fakt, że autor
dał radę mnie zaskoczyć. Nie spodziewałam się po nim tak dużej dawki
makabrycznych scen. Przyznaję: Chattam bywał ostry i dosadny w swoich
opowieściach, ale tym razem przeszedł samego siebie. <i>Cierpliwość diabła</i> to zdecydowanie najmocniejsza odsłona pisarza, ale
nie dla każdego czytelnika – tylko dla najwytrwalszych i wytrzymałych.
Sama jestem za pan brat z tego typu tytułami, lecz przyznaję, że od momentu, w
którym odłożyłam przeczytaną już powieść Chattama, z niepokojem myślę o skórzanych
wyrobach, a mięsny obiad smakuje mi już nieco inaczej…</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Jesteście gotowi na wyjątkowo
mocno ociekającą krwią odsłonę twórczości Chattama? To przeczytajcie <i>Cierpliwość diabła</i> – ale pamiętajcie, że
robicie to na własną odpowiedzialność.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Ocena: 5/6</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div>
<hr align="left" size="1" width="33%" />
<!--[endif]-->
<br />
<div id="edn1">
<div class="MsoEndnoteText">
<span class="MsoEndnoteReference"><!--[if !supportFootnotes]--><span class="MsoEndnoteReference"><span style="font-size: 10pt;">[1]</span></span><!--[endif]--></span> M. Chattam, <i>Cierpliwość diabła</i>, Sonia Draga, Katowice
2015, s. 135–136.</div>
<div class="MsoEndnoteText">
<br /></div>
<div class="MsoEndnoteText">
<br /></div>
<div class="MsoEndnoteText" style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Oficjalna recenzja dla <b>Lubimy Czytać</b> - <a href="http://lubimyczytac.pl/oficjalne-recenzje-ksiazek/5648/nie-czytajcie-cierpliwosci-diabla-jesli-w-nocy-chcecie-spac-spokojnie">LINK</a>.</span></div>
<div class="MsoEndnoteText" style="text-align: center;">
<br /></div>
</div>
</div>
Ewa Książkówkahttp://www.blogger.com/profile/16230486869895150786noreply@blogger.com45tag:blogger.com,1999:blog-5703982940122156235.post-67528845777289862702015-06-01T10:33:00.002+02:002015-06-01T11:33:36.898+02:00Wygrywaj książki! Kuferek Książkówki<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgSR6hhv8Q-EJ0gpLEkrvyQLNn3vGbShQ9zL38fdCnYB5EoQBjzXjCExTSiy9O-t7dYgpQdZzdWOu0Wk7tmGfivISUtgejqHgy_IxHoHB9Eew4MoMS1ognbPF2ItXG7KQstObe1QikHoZU/s1600/46497923.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgSR6hhv8Q-EJ0gpLEkrvyQLNn3vGbShQ9zL38fdCnYB5EoQBjzXjCExTSiy9O-t7dYgpQdZzdWOu0Wk7tmGfivISUtgejqHgy_IxHoHB9Eew4MoMS1ognbPF2ItXG7KQstObe1QikHoZU/s400/46497923.gif" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Słoneczne DZIEŃ DOBRY w to piękne, czerwcowe przedpołudnie. :) Korzystając z okazji, że mamy dziś tak zacne święto pragnę złożyć wszystkim dzieciakom, tym małym i tym nieco większym, najserdeczniejsze życzenia. :) Mnóstwa uśmiechów na twarzach i radości w sercu. :) Najlepszości także dla panów, do których to święto również należy. ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Do rzeczy! Moje kuferkowe rozdawnictwo ma się dobrze i z tego tytułu, w tym miesiącu również pofruną do kogoś książki. Do kogo?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: large;"><i>Agnieszka</i></span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjW0VBF_PwFwIEIc0Y23drWaNLCWKPRtoHkJCDfcg4653Csc7Cr7kXvx94RVieMpHVKDkpcbyiCFBnwKy3l3lcwzwTerp3p_uhHMaWVQ9DpCTziy6PmpXoSi96lxFhjAXUu4F2nzJj8tFI/s1600/zw1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="105" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjW0VBF_PwFwIEIc0Y23drWaNLCWKPRtoHkJCDfcg4653Csc7Cr7kXvx94RVieMpHVKDkpcbyiCFBnwKy3l3lcwzwTerp3p_uhHMaWVQ9DpCTziy6PmpXoSi96lxFhjAXUu4F2nzJj8tFI/s640/zw1.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
oraz</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b><i><span style="font-size: large;">Snafu</span></i></b></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgce_-fbC_o9fi9OpcwnXYA8yThhWprI-DVsUM3r5u2GqhO4Y9x1KEX_rDO_tQzkDqqRzky0_HujujggAYZMKsUs4rE_g97RgcQZB9oyIxQQqJoE63NDOVKV6EXO5Lrao0WxgZWK64GdEw/s1600/zw2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="104" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgce_-fbC_o9fi9OpcwnXYA8yThhWprI-DVsUM3r5u2GqhO4Y9x1KEX_rDO_tQzkDqqRzky0_HujujggAYZMKsUs4rE_g97RgcQZB9oyIxQQqJoE63NDOVKV6EXO5Lrao0WxgZWK64GdEw/s640/zw2.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Gratuluję! Wypatrujcie ode mnie e-maila. A co nowego w Kuferku? Sprawdźcie <a href="http://www.ksiazkowka.pl/p/kuferek-ksiazkowki.html">TU</a> i tu też się zgłoście, po zaznajomieniu z regulaminem udziału w zabawie. :) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Ewa Książkówkahttp://www.blogger.com/profile/16230486869895150786noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-5703982940122156235.post-41843028062531313732015-05-26T17:41:00.000+02:002015-05-26T17:41:20.984+02:00"Cejrowski bez nogi", czyli cuda-wianki z wyszukiwarki i inne<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkPEmu_DRFJIgLifoJXhI3Onn8ulOu-ary_NNTaPWFY2dbr7RhVlWGOqkKXoCSehP4PhODwI7XE4YWcmKl6FnXWi4R-0HuCyLXtQRjJoO5kwW9W8u-0joUicMwExVhGh4AOCsKpa16bZQ/s1600/2d564c5764bb48ff9f3d20fbf9e609cb.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="156" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkPEmu_DRFJIgLifoJXhI3Onn8ulOu-ary_NNTaPWFY2dbr7RhVlWGOqkKXoCSehP4PhODwI7XE4YWcmKl6FnXWi4R-0HuCyLXtQRjJoO5kwW9W8u-0joUicMwExVhGh4AOCsKpa16bZQ/s400/2d564c5764bb48ff9f3d20fbf9e609cb.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Tak smętnego maja pod względem pogody nie widziałam już dawno, przyznaję. Jednak nie ma tego złego...Przynajmniej bezkarnie można zatracić się w lekturze, dlatego dziś recenzji nie będzie. Nie chcę zabierać wam (i sobie samej) tego cennego czasu. Zostawię wam tylko kilka cudeniek z wyszukiwarki, po których jak po nitce trafialiście na mój blog. Co my tam mamy?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0VBbR7JfNUUIp6iRRGz6rjKVsYYquo62K5WBPiNszu7yNQ-UIHow2av6yUJ77lQcgV0VQGqzKIOL2Bxh6Cgabu1_dGuC_r_Sc_bSI2F7XgieIvgUQw4tyn06BOME9xSK7pNcfP7hbCYw/s1600/ga5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="73" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0VBbR7JfNUUIp6iRRGz6rjKVsYYquo62K5WBPiNszu7yNQ-UIHow2av6yUJ77lQcgV0VQGqzKIOL2Bxh6Cgabu1_dGuC_r_Sc_bSI2F7XgieIvgUQw4tyn06BOME9xSK7pNcfP7hbCYw/s320/ga5.jpg" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"><b>O matko, od kiedy??!! A tak poważnie, to pan Cejrowski chyba nie byłby zachwycony, gdyby to zobaczył. ;)</b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinXmGplHxoLdtkJ3FWjYyG68ilC-TdVsbyPAPXZMCq7xGNsITZz5Qb5vAhUKjOpRXaWhm-69K3QnzZpL9E2nztdMx8Tbt4xuvPIElxw3NroRWx8AXrWPm5m5GlLXxsqsWZkDv00biK5xk/s1600/ga8.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="59" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinXmGplHxoLdtkJ3FWjYyG68ilC-TdVsbyPAPXZMCq7xGNsITZz5Qb5vAhUKjOpRXaWhm-69K3QnzZpL9E2nztdMx8Tbt4xuvPIElxw3NroRWx8AXrWPm5m5GlLXxsqsWZkDv00biK5xk/s320/ga8.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">Spokojnie! Już rysuję! Jest się tym monterem elektronikiem...<rzekła_dumnie_z_błyskiem_w_oku></span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiwTFJVeoX3k205965fNb4Jj3e2u089apMIdYZ96DoDtBDP7M5f8LZ5p_DFu2Ty8TiepCYVJn7K9Wgn0bec2I_FQ10uu6-WioXVConv0eCwMK44gO7IBgGU1sl657U1rZdJWgtP3S_GY9s/s1600/ga7.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="61" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiwTFJVeoX3k205965fNb4Jj3e2u089apMIdYZ96DoDtBDP7M5f8LZ5p_DFu2Ty8TiepCYVJn7K9Wgn0bec2I_FQ10uu6-WioXVConv0eCwMK44gO7IBgGU1sl657U1rZdJWgtP3S_GY9s/s320/ga7.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"><b>O żeż Ty, człowieku! Tak mrocznego umysłu jak mój to na pewno nie widziałeś!</b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjqs40cUeYiP9O9pYdhXkFXhqXgPir4C3mRN9Nvk9hQs8X51JGspawc75mJYGdcUdpLcSt5obpqtL7UWPy-CN2CPTJp53D0RAgKeFxhL7POevcwZCZR1_VN72iL_YfovB3P2iDk2vBw6HE/s1600/ga6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="62" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjqs40cUeYiP9O9pYdhXkFXhqXgPir4C3mRN9Nvk9hQs8X51JGspawc75mJYGdcUdpLcSt5obpqtL7UWPy-CN2CPTJp53D0RAgKeFxhL7POevcwZCZR1_VN72iL_YfovB3P2iDk2vBw6HE/s320/ga6.jpg" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">Głębokie...</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwltQOIyIS0okLh4Uvx54zext-br5ruWjdLrV9XSyXjRTOr9Vhl2MEMB_QH-VhZaC8u-6W-W7ASAiUEsiRm40QZzMHOvH0wNtNDCLf7_f5d-23NInZwCDQwt8mxQkvYCaB2bjNFSmE6QU/s1600/ga1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="70" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwltQOIyIS0okLh4Uvx54zext-br5ruWjdLrV9XSyXjRTOr9Vhl2MEMB_QH-VhZaC8u-6W-W7ASAiUEsiRm40QZzMHOvH0wNtNDCLf7_f5d-23NInZwCDQwt8mxQkvYCaB2bjNFSmE6QU/s320/ga1.jpg" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">Myślę, że nie...Podchodzi do Ciebie taki policjant z tzw. przyczajki, mizia Cię tym i owym (tak, pochłaniaczem :)) i gotowe! A Ty nawet nie wiesz, że jesteś uboższy o ten właśnie ślad zapachowy...</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqAhoZrTej-KiAQDxr3pcw4r3643ccCGfSQMiQSNJUn2pHFE0jRJKQoAO3HrNS9pyumGQqeRYmCZFZkUyeyNul2I5TDM1pND4mxhf1_1qEXPCrxO_gZblf0OXtOzrIpXtq7-sBAkNJaWA/s1600/ga4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="51" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqAhoZrTej-KiAQDxr3pcw4r3643ccCGfSQMiQSNJUn2pHFE0jRJKQoAO3HrNS9pyumGQqeRYmCZFZkUyeyNul2I5TDM1pND4mxhf1_1qEXPCrxO_gZblf0OXtOzrIpXtq7-sBAkNJaWA/s320/ga4.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">Przyznaję, że to sprawiło mi fizyczny ból...I boli do teraz...</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
O! I jeszcze coś! Przeglądając słowa kluczowe miałam okazję prześledzić, których autorów książek szukacie u mnie najczęściej. :) Zacne grono się uzbierało. Sami zobaczcie. :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZpmpRmhvyh9a9JyrVvsFpz27bUraTH7KcoZsAOs1jK8-ZKNVTpQR39n-bF_Ili1jbczhJSnYmiaj9PESAylVVgJsBZXcPrkDQqKi3xUjPbwEMvafeDGRpXVIZ-Co-10LVsBEx_Q60MA8/s1600/aut.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="198" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZpmpRmhvyh9a9JyrVvsFpz27bUraTH7KcoZsAOs1jK8-ZKNVTpQR39n-bF_Ili1jbczhJSnYmiaj9PESAylVVgJsBZXcPrkDQqKi3xUjPbwEMvafeDGRpXVIZ-Co-10LVsBEx_Q60MA8/s640/aut.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
Mam nadzieję, że dopasowanie twarzy do nazwisk nie jest dla was żadnym problemem. :)</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Ewa Książkówkahttp://www.blogger.com/profile/16230486869895150786noreply@blogger.com51tag:blogger.com,1999:blog-5703982940122156235.post-52975764970262432772015-05-21T08:29:00.000+02:002015-05-21T08:29:26.527+02:00Koronkowa robota - Pierre Lemaitre<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBGj16312nhBBySONZrrJWTgBkPiltYdPSj7ODi7E5rD5915cX_1-J379op7SWeoziOLUjBJL85WXMGjz74OmRcUOEY6C49ww5ZivY2KUTUOpkVDB8AGnJ5Bk8UPrp9kHVM2Vl0PtNl6U/s1600/Koronkowa_robota_okladka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBGj16312nhBBySONZrrJWTgBkPiltYdPSj7ODi7E5rD5915cX_1-J379op7SWeoziOLUjBJL85WXMGjz74OmRcUOEY6C49ww5ZivY2KUTUOpkVDB8AGnJ5Bk8UPrp9kHVM2Vl0PtNl6U/s400/Koronkowa_robota_okladka.jpg" width="285" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
tłumaczenie: Joanna Polachowska</div>
<div style="text-align: center;">
tytuł oryginału: Travail soigné</div>
<div style="text-align: center;">
wydawnictwo: Muza</div>
<div style="text-align: center;">
data wydania: <span style="color: #cc0000;">20 maja 2015</span></div>
<div style="text-align: center;">
ISBN: 9788377589960</div>
<div style="text-align: center;">
liczba stron: 416</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Kto na co dzień obcuje z
literaturą, ten na pewno ma pełną świadomość jej niebywałej mocy. Książki, po
które sięgamy, nierzadko wywracają nasz światopogląd do góry nogami,
wprowadzają roszady w systemie wartości, działają antystresowo i
antydepresyjnie. Są też głęboką studnią, z której całymi wiadrami można czerpać
inspiracje – jednak czy zawsze do tego, co pożyteczne i dobre? Czy książki mogą
pchnąć do czynów destrukcyjnych?</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLNr7IVlGsdMiJ909khiee-SMyRJOG9xVVuXSYh3Xx3PI1Fto0s8D0WsdvAls70x5Fqt0nB6-CNts8xuFZvbardeVIfRGnAiFRzIyo8nHCOVvnuxxGCWz7njK4uQmNZ8J32SVC72x931U/s1600/DSC01945.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLNr7IVlGsdMiJ909khiee-SMyRJOG9xVVuXSYh3Xx3PI1Fto0s8D0WsdvAls70x5Fqt0nB6-CNts8xuFZvbardeVIfRGnAiFRzIyo8nHCOVvnuxxGCWz7njK4uQmNZ8J32SVC72x931U/s400/DSC01945.JPG" width="400" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Camille Verhoeven,
charakterystyczny z racji swojego niskiego wzrostu, bohater powieści Pierre’a
Lemaitre’a pt. <i>Koronkowa robota</i>,
będzie miał okazję się przekonać o tym na własnej skórze. Umożliwi mu to
prowadzone przez niego śledztwo w sprawie makabrycznych morderstw dokonywanych
przez miłośnika literatury kryminalnej. Zabójca, inspirując się topowymi
powieściami z tego kręgu, bestialsko morduje kolejne ofiary i robi to na
kształt zbrodni opisanych m.in. w <i>Czarnej
Dalii</i> czy <i>American Psycho</i>. Mimo
że Camille jest bardzo doświadczonym policjantem i niejedno widział w toku
swojej kariery zawodowej, to czyny psychopaty robią na nim ogromne wrażenie,
odciskając piętno na życiu prywatnym. Bo kim nie wstrząsnęłyby rozczłonkowane
zwłoki przybite do ściany?</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Jakby tego było mało, całe
śledztwo długo zdaje się stać w martwym punkcie, a życie osobiste komisarza
wywraca się do góry nogami. Wkrótce będzie musiał sprawdzić się w nowej,
nieznanej mu wcześniej roli, do której nie czuje się zbytnio przygotowany i z
którą już teraz nie do końca sobie radzi. Istne tornado zarówno na polu
prywatnym, jak i zawodowym skończyć się może katastrofą. Czy tak będzie? Czy
ten niewielki wzrostem, ale wielki duchem funkcjonariusz paryskiej policji
podoła wyzwaniom?</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Zdradzę jedynie, że nie będzie mu
w tym wszystkim łatwo. Sprawa miłośnika literatury, który jest jednocześnie
mordercą, to bez wątpienia jedna z najtrudniejszych w życiu komisarza
Verhoevena, dlatego wcale nie zdziwiło mnie, że Lemaitre opisał ją bardzo
skrupulatnie – właściwie żaden moment śledztwa nie został pominięty. Są tu
szczegółowe opisy z miejsca zbrodni (uczulam na nie co wrażliwszych
czytelników), analiza <i>modus operandi </i>mordercy,
charakterystyka ofiar oraz próba odpowiedzenia na pytanie o to, jak daleko
zajść może ludzkie okrucieństwo. Nie brakło także bardzo dobrze skonstruowanych
postaci (również tych, które grają tu drugie skrzypce).</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Zatem: czy jest to powieść
wyśmienita w swoim gatunku i czy dorównuje <i><a href="http://www.ksiazkowka.pl/2013/12/alex-pierre-lemaitre.html">Alex</a></i>,
poprzedniej książce autora, którą miałam okazję czytać? Niestety nie, nie ma tu
bowiem dynamicznej akcji i piętrzącego się suspensu, czego poprzedniczce nie
brakowało w żadnym momencie. Co gorsza, Lemaitre tym razem udziela czytelnikowi
na tyle wyrazistych wskazówek, że bardzo łatwo domyślić się przebiegu pewnych
zdarzeń w toku fabuły <i>Koronkowej roboty</i>.
Jednak Lemaitre chyba nie byłby sobą, gdyby choć raz nie zafundował czytelnikom
wrażeń przyprawiających o mocne uderzenia serca. Moi drodzy, zakończenie tej
powieści wgniotło mnie w fotel i nie dlatego, że było dla mnie zaskoczeniem,
lecz dlatego, że do końca wierzyłam, iż sprawa zakończy się zgoła inaczej: nie
tak, jak to wcześniej było sugerowane. Niewielu pisarzy powieści kryminalnych
decyduje się na zwieńczenie, które wybrał ten francuski pisarz – i za to mu
chwała.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Mimo że tym razem Pierre Lemaitre
nie zafundował mi takich emocji jak przy lekturze <i><a href="http://www.ksiazkowka.pl/2013/12/alex-pierre-lemaitre.html">Alex</a></i>, utwierdziłam się w przekonaniu, że jest to człowiek, który
robi to, co powinien robić, i któremu wychodzi to wyśmienicie. Według mnie jest
to jeden z najlepszych pisarzy literatury kryminalnej, który śmiało może stanąć
w szranki z Maximem Chattamem, a ich walka na pióra byłaby (a może już jest?)
prawdziwą ucztą dla fanów gatunku.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Wraz z Zygmuntem Miłoszewskim
zachęcam: czytajcie Lemaitre!</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Ocena: 5/6</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu <b>Muza</b>.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
Ewa Książkówkahttp://www.blogger.com/profile/16230486869895150786noreply@blogger.com58tag:blogger.com,1999:blog-5703982940122156235.post-86144094945556064332015-05-13T15:58:00.000+02:002015-05-13T15:58:19.438+02:00Psy gończe - Jørn Lier Horst<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEge5xWEr5Um-HjKyEwuIdRpt8OHpxgBtz2K-jI-pZkF32FhBk1kuKqfFCp1X6Z-v_8f0dLIY1M5rlItFaq8z8lX7pbaklr39HmGfPd4g2LNkLyH4hVsfJuTq5s2ejdg12xY-AwX7rOovRo/s1600/psy-goncze-b-iext28447566.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEge5xWEr5Um-HjKyEwuIdRpt8OHpxgBtz2K-jI-pZkF32FhBk1kuKqfFCp1X6Z-v_8f0dLIY1M5rlItFaq8z8lX7pbaklr39HmGfPd4g2LNkLyH4hVsfJuTq5s2ejdg12xY-AwX7rOovRo/s400/psy-goncze-b-iext28447566.jpg" width="286" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
tłumaczenie: Milena Skoczko</div>
<div style="text-align: center;">
tytuł oryginału: Jakthundene</div>
<div style="text-align: center;">
wydawnictwo: Smak Słowa</div>
<div style="text-align: center;">
data wydania: 4 maja 2015</div>
<div style="text-align: center;">
ISBN: 9788364846151</div>
<div style="text-align: center;">
liczba stron: 388</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Gdy natrafią na trop tego, czego
szukają, nic nie jest w stanie ich powstrzymać. Ni głód, ni zmęczenie, ni
czyhające na nich niebezpieczeństwo. Gdy już obiorą właściwą drogę, która
wskaże im choćby najmniejszy ślad tego, co odnaleźć muszą, nic nie zatrzyma ich
szaleńczego pędu, dopóki nie znajdą wroga i nie wymierzą należącej się mu kary.
To policjanci – niczym sfora psów gnająca za czworonożnym nieprzyjacielem i
rozszarpująca mu gardło, gdy ten tylko wpadnie w ich łapy, niczym psy gończe,
nieodpuszczające, póki nie dopną swego…</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrFongsfiR2_M_YCNDAhWSCQfIj3eWizyFA-5NXvhCGuhDOFogpf5xOVE6LY1TAHiW12hq0nPCWrcX6Zd8KninqBlW-K4Ez8NUp7-OizwGlKsWaIq6tCcYq5iKgSNMdyGh1ClkOrA9GZ4/s1600/DSC01863.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrFongsfiR2_M_YCNDAhWSCQfIj3eWizyFA-5NXvhCGuhDOFogpf5xOVE6LY1TAHiW12hq0nPCWrcX6Zd8KninqBlW-K4Ez8NUp7-OizwGlKsWaIq6tCcYq5iKgSNMdyGh1ClkOrA9GZ4/s640/DSC01863.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Może nie wszyscy policjanci, może
nie wszyscy rodem z Polski, ale ci z nowej powieści Jørna Liera Horsta pt. <i>Psy gończe</i> zdecydowanie tak. Szczególnie
tyczy się to starego policyjnego wyjadacza, Williama Wistinga, który nigdy nie
odpuszcza, nawet gdy sam jest w opałach, które zafundowała mu mroczna sprawa
sprzed lat. Skomplikowane tory, którymi biegło tamto śledztwo, sprawiło, że
obecnie Wisting jest posądzany o fabrykowanie dowodów. Fakt, to mocny zarzut,
który na dobrą sprawę może zakończyć jego karierę w policji, jednak William
zrobi wszystko, by do tego nie dopuścić. Pomoże mu w tym jego córka
dziennikarka – Line. Jednak życie tych dwojga lubi kłaść im kłody pod nogi, a
jakby jeszcze problemów było mało, okolicą wstrząsa wieść o zaginięciu młodej
dziewczyny. Szybko okazuje się, że sprawa jest łudząco podobna do tej, z którą Wisting
mierzył się przed laty. Czyżby to ten sam sprawca? A może jego naśladowca?
Jedyne, co jest pewne, to to, że właśnie rozpoczął się wyścig z czasem, w którym
stawką jest życie zaginionej oraz reputacja i kariera policjanta.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Przyznam szczerze, że Horst tym
razem zaskoczył mnie drogą, którą wybrał przy tworzeniu swojej nowej powieści.
Nie spodziewałam się, że na pierwszy plan wysunie się tu zarówno dochodzenie w
sprawie fabrykowania dowodów przez policjanta, jak i on sam jako kluczowa
postać powieści. Nie jest nim zaginiona, zaś motyw związany z mordercą wydaje
się tu być dodany na doczepkę. I co z takiego zabiegu wyniknęło? Ano tyle, że
zabrakło w niej mrocznego, owianego tajemnicą klimatu, a żmudnego śledztwa mamy
w nadmiarze.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Przypomnę, że w poprzedniej
powieści autora (<i><a href="http://www.ksiazkowka.pl/2014/09/jaskiniowiec-jrn-lier-horst.html">Jaskiniowiec</a></i>)
element grozy i tajemnicy był wyczuwalny już od samego początku, co też
przekonało mnie do jego stylu. Miałam dużą nadzieję, że i tym razem pisarz
zdecyduje się na podobny zabieg – na próżno. Choć powieść jest poprawnie
zbudowana i od strony technicznej nie można jej niczego zarzucić, to jednak stanowczo
za mało, by miała zyskać miano kultowej.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Na plus powieści przemawia skrupulatność
autora, dokładność w opisywaniu całego śledztwa, analiza dokumentacji sprawy
włącznie z rysem osobowościowym domniemanego sprawcy. Szkoda tylko, że dla
wzmocnienia emocji Horst nie zdecydował się na wprowadzenie większej ilości
scen z podejrzanym – niewątpliwie dodałoby to <i>Psom gończym</i> dreszczyku emocji, który co prawda w książce
występuje, ale tylko sporadycznie.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Zatem: czy definitywnie odradzam
wam nową powieść tego norweskiego pisarza? Nie, bo warto też poznać jego styl
od nieco innej strony – według mnie tej słabszej, ale nie na tyle, by nie było
warto poświęcić mu czasu. Nie spodziewajcie się jednak powtórki z <i><a href="http://www.ksiazkowka.pl/2014/09/jaskiniowiec-jrn-lier-horst.html">Jaskiniowca</a></i>, bo to nie ten klimat. <i>Psy gończe </i>to dobre kryminalne czytadło
w sam raz na wiosenne wieczory.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Ocena: 4/6</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Za możliwość przeczytania książki dziękuje wydawnictwu <b>Smak Słowa</b>.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
Ewa Książkówkahttp://www.blogger.com/profile/16230486869895150786noreply@blogger.com36tag:blogger.com,1999:blog-5703982940122156235.post-86411044440300084712015-05-06T15:28:00.000+02:002015-05-06T15:28:45.347+02:00Pokłosie - P.J. Król, J. Turowski, M. Zychla, J. Wojciechowicz, K. Kotulak<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAcKYfr_HB4EdOlz0BjhnbcLSaPN1j-g2PPu7qyFPxaE1DCcJeLFH7ArGUxbrN8ZfDP3EX3xuMqhZ17jZkyhnrBay3IE_VEUyzZl-se_UXshGT5lP6Y9OUH-U97s8Vqz_f5CJmiKOfBv0/s1600/okladka-lowres.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAcKYfr_HB4EdOlz0BjhnbcLSaPN1j-g2PPu7qyFPxaE1DCcJeLFH7ArGUxbrN8ZfDP3EX3xuMqhZ17jZkyhnrBay3IE_VEUyzZl-se_UXshGT5lP6Y9OUH-U97s8Vqz_f5CJmiKOfBv0/s1600/okladka-lowres.jpg" height="400" width="276" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
wydawnictwo: GMORK</div>
<div style="text-align: center;">
data wydania: 30 marca 2015</div>
<div style="text-align: center;">
ISBN: 9788394100025</div>
<div style="text-align: center;">
liczba stron: 358</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Tak, jestem zagorzałą fanką
Stephena Kinga i nie boję się o tym mówić otwarcie. Zagorzałą, ale na szczęście
nie zaślepioną bezkrytyczną miłością do jego twórczości – co słabsze powieści
bez najmniejszych oporów jestem mu w stanie wytknąć. Jednak te sporadyczne
przypadki nie wpływają na stopień mojego uwielbienia względem jego twórczości:
kocham jego nieokiełznany słowotok przeobrażający się często w wodolejstwo,
kocham cudowne postacie, mimo że te często nie stronią od żądzy mordu, kocham
ten duszny klimat małych miejscowości, który kreuje, kocham wszystkie jego
lęki, które z impetem lądują w stworzonych przez niego fabułach… Kocham go za
całokształt i nie odważę się zejść z ziemskiego padołu, nie przeczytawszy
uprzednio wszystkich napisanych przez niego tytułów.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgICHWC-AcTQTIPqgWa20jpBMlDaMT0kSOrJahlW0ApmYjAXlojIFxn_ea4zGNPhNj_5-nHANMzuWe-1d8ncYGuIIWW3LjYkKtFUAJzG1OtvveXGuI0cOAOdAudbovdYTsmdeP4Dsp4bk0/s1600/DSC01837.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgICHWC-AcTQTIPqgWa20jpBMlDaMT0kSOrJahlW0ApmYjAXlojIFxn_ea4zGNPhNj_5-nHANMzuWe-1d8ncYGuIIWW3LjYkKtFUAJzG1OtvveXGuI0cOAOdAudbovdYTsmdeP4Dsp4bk0/s1600/DSC01837.JPG" height="480" width="640" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Jednak czy można w tym całym
uwielbieniu zrobić dla Mistrza coś więcej prócz czytania jego literackich płodów
wyobraźni? A pewnie, że można! Na przykład zebrać grupę takich samych
rozkochanych w nim zapaleńców, „wyłudzić” od nich jeden lub dwa teksty i
stworzyć antologię opowiadań dedykowaną Mistrzowi Grozy rodem z Bangor.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Na taki właśnie pomysł wpadła
piątka początkujących na polu wydawniczym autorów: Paulina J. Król (jedyna
kobieta w męskim gronie), Kacper Kotulak, Jarosław Turowski, Juliusz Wojciechowicz
i Marek Zychla. Zafascynowani twórczością Stephena Kinga postanowili
opublikować zbiór opowiadań pt. <i>Pokłosie</i>
i oddać mu tym samym hołd. Czy antologia ta według mnie jest godna nazwiska
King na okładce? Czy autorzy potrafią zaintrygować wykreowaną przez siebie
rzeczywistością na miarę Mistrza? Tak, choć nie każdy z autorów w takim samym
stopniu, ale w przypadku antologii to rzecz chyba zupełnie normalna – tak
przynajmniej wynika z mojego doświadczenia.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNqxw6dloY4Uy6F-chiE83C7jZquBUwbPMK1J1mRWWMNksDW89kmlhU_M_3IU8bzEQVrSN_bd45BV8j6ce6U4YLtOT5WoaoXB020UY7rXTwqEqIE4Ut9UdiEJOX_hyCWom1HPW-j474_Y/s1600/DSC01838.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNqxw6dloY4Uy6F-chiE83C7jZquBUwbPMK1J1mRWWMNksDW89kmlhU_M_3IU8bzEQVrSN_bd45BV8j6ce6U4YLtOT5WoaoXB020UY7rXTwqEqIE4Ut9UdiEJOX_hyCWom1HPW-j474_Y/s1600/DSC01838.JPG" height="400" width="251" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Wśród opowiadań, które po
pierwszym czytaniu słabo przypadły mi do gustu, tj. <i>Death metal</i> z pewną gitarą o mrocznej naturze w roli głównej (które
wypadłoby nieco lepiej, gdyby je mocniej rozwinąć), czy <i>Chyba</i>, które sprawia wrażenie nieco przekombinowanego i
chaotycznego, znajdują się też naprawdę dobre i mocne teksty, które w świecie
polskiej literatury grozy bez problemu mogą się wybronić i zostać zapamiętane
przez czytelników. O których mowa?</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Po pierwsze, o <i>Świniaku</i> Juliusza Wojciechowicza, które
jest bez wątpienia czarnym koniem zbioru – nie tylko ze względu na wspaniałe
nawiązanie do twórczości Kinga (przypomnijcie sobie, który tekst Mistrza
opowiadał o grupie małoletnich przyjaciół odkrywającej pewnego dnia coś
przerażającego) i nie tylko za pomysł na opowieść, lecz także za dający się
zauważyć dobry warsztat autora, bo pod względem technicznym tekst jest
wyśmienity. Pan Wojciechowicz naprawdę potrafi pisać: chętnie sprawdziłabym
jego talent w dłuższej formie niż opowiadanie.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Po drugie, o <i>To nie TO!</i> Kacpra Kotulaka. Tutaj całe opowiadanie należy do
czarnego charakteru: do klauna (tak, nawiązanie do Kinga jest chyba bardziej
niż oczywiste, prawda?). Zatem autorowi udało się w tym przypadku po trosze
zastosować trik, który u Kinga jest bardzo często spotykany, mianowicie wzbudza
on większe zainteresowanie czytelnika postacią negatywną niż pozytywną. Co
prawda klaun Kotulaka może nie budzi takiej sympatii, jak robi to np. bohater <i>Blaze</i> Kinga, ale bez wątpienia należą
się młodemu autorowi za to pochwały. Rintincurry (to właśnie wspomniany klaun)
jest zdecydowanie mroczniejszy i dużo bardziej przerażający od tego klauna,
którego znamy z powieści Mistrza. Jest też nie tyle postacią stricte
fantastyczną, żywcem wyjętą z horroru, ile pewnym symbolem.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<i><b>Nie potrafił zrozumieć jednego. Dlaczego suma najgłębiej skrywanych,
paranoicznych lęków ludzi musi wyglądać jak klaun. Tak, właśnie klaun<span class="MsoEndnoteReference"><!--[if !supportFootnotes]--><span class="MsoEndnoteReference"><span style="font-size: 12pt;">[i]</span></span><!--[endif]--></span>.</b></i></blockquote>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
A po trzecie? O <i>Status Quo</i> Pauliny J. Król. Przyznam
szczerze, że pojęcia nie miałam, czego się spodziewać po tym opowiadaniu – w
przeciwieństwie do pozostałych, to stosunkowo późno odkryło przede mną swoje
karty. Tekst Pauliny Król klimatycznie odbiega od pozostałych, ale wychodzi mu
to zdecydowanie na plus. Czym mnie urzekło? Pomysłem, pomysłem i jeszcze raz
jego przesłaniami (w liczbie mnogiej, bo każda z części tekstu daje do
myślenia). Ot, dwójka głównych bohaterów codziennie budzi się w innej,
nieznanej sobie wcześniej alternatywnej rzeczywistości… Niektóre fakty łączą
się z ich życiem „właściwym”, niektóre nie. Ci, którzy byli obecni w ich
poprzednim życiu, nagle znikali albo pojawiali się ci, którzy dawno odeszli…</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<i><b>A teraz siedzę tutaj, ja, prawie trzydziestoletni mężczyzna w
młodzieżowym pokoju i zamierzam iść wypić kawę, którą przygotowała mi
zmartwychwstała matka<span class="MsoEndnoteReference"><!--[if !supportFootnotes]--><span class="MsoEndnoteReference"><span style="font-size: 12pt;">[ii]</span></span><!--[endif]--></span>.</b></i></blockquote>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Opowiadanie jest bardzo życiowe,
stawia swoich bohaterów w różnych, często niewygodnych sytuacjach, w których
nie zawsze to, co przykre i bolesne, ostatecznie takim właśnie jest – i na
odwrót.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Graficznie antologia prezentuje
się bardzo dobrze, o co zadbał Dariusz Kocurek, który ma pieczę także nad
graficzną stroną polskich wydań powieści Kinga. Natomiast całość zbioru
poprzedza wstęp uznanego polskiego pisarza Stefana Dardy, który pochlebnie
wyraża się o tekstach – i nie jest to reklama na wyrost. Podobnie jak pan Darda
widzę w młodych pisarzach potencjał, który każdy z nich powinien pielęgnować i
rozwijać. Fakt, że zbiór im się udał, nie oznacza, że powinni osiąść na laurach
i jedynie zbierać pochwały – co to, to nie. Do pracy, drodzy państwo!</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
A czy Wam polecam lekturę zbioru?
Jak najbardziej, mimo że daje się w nim zauważyć jakościową nierówność. Nie
zmienia to jednak faktu, że na naszych oczach rodzą się nowi zdolni pisarze o pokaźnej
wyobraźni i talencie. Aby mogli i jedno i drugie rozwijać, potrzebny jest im
warsztat, który wyćwiczą tak naprawdę dzięki nam, czytelnikom. Oni piszą – my
czytamy. I może za jakiś czas to w Polsce znajdzie się <b>prawdziwy</b> następca Stephena Kinga, który w pełni zasłuży na to
miano? Może właśnie wśród tej piątki? Kto wie…</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Ocena: 4,5/6</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div>
<hr align="left" size="1" width="33%" />
<!--[endif]-->
<br />
<div id="edn1">
<div class="MsoEndnoteText">
<span class="MsoEndnoteReference"><!--[if !supportFootnotes]--><span class="MsoEndnoteReference"><span style="font-size: 10pt;">[i]</span></span><!--[endif]--></span> K. Kotulak, P.J. Król, J.
Turowski, J. Wojciechowicz, M. Zychla, <i>Pokłosie</i>,
Wydawnictwo GMORK, Wrocław 2015, s. 61.</div>
</div>
<div id="edn2">
<div class="MsoEndnoteText">
<span class="MsoEndnoteReference"><!--[if !supportFootnotes]--><span class="MsoEndnoteReference"><span style="font-size: 10pt;">[ii]</span></span><!--[endif]--></span> Tamże, s. 199.</div>
<div class="MsoEndnoteText">
<br /></div>
<div class="MsoEndnoteText">
<br /></div>
<div class="MsoEndnoteText" style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Za możliwość przeczytania antologii dziękuję wydawnictwu <b>GMORK</b>.</span></div>
<div class="MsoEndnoteText" style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Wyzwania: <a href="http://soy-como-el-viento.blogspot.com/p/polacy-nie-gesi-iii.html">Polacy nie gęsi</a>.</span></div>
<div class="MsoEndnoteText" style="text-align: center;">
<br /></div>
</div>
</div>
Ewa Książkówkahttp://www.blogger.com/profile/16230486869895150786noreply@blogger.com33tag:blogger.com,1999:blog-5703982940122156235.post-29669564325161977272015-05-01T09:46:00.000+02:002015-05-01T12:46:09.235+02:00Rozdaję książki! :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDv4eOB4_SeF9FMuFlpA9MbPr3k3byFGtrQHR-hS5ASA3wDvk2cnbjKXdpbZ5ItTOCqZbBU7hraHlQejFplia98-f8rEDz35VQ36Dh2o3fBfa_YxbkjZDIsNCzNy-ZNtBkOjNyi8Y4T48/s1600/46497923.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDv4eOB4_SeF9FMuFlpA9MbPr3k3byFGtrQHR-hS5ASA3wDvk2cnbjKXdpbZ5ItTOCqZbBU7hraHlQejFplia98-f8rEDz35VQ36Dh2o3fBfa_YxbkjZDIsNCzNy-ZNtBkOjNyi8Y4T48/s1600/46497923.gif" height="240" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Witam Was ciepło w tę chłodną majówkę. ;) Pogoda nam się nie udała, ale postaram się Wam to zrekompensować za pomocą książkowych niespodzianek. :) Nim zdradzę, do kogo tym razem książki pofruną mam do Was jedną prośbę. <b><i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Sprawdzajcie proszę swoje skrzynki mailowe na adresach, które podajecie przy zgłoszeniu.</span></i></b> Jedna ze zwyciężczyń z poprzedniego miesiąca nie zgłosiła się po odbiór nagród, czyli zwyczajnie nie odpowiedziała na moja wiadomość i nie podała mi adresu do wysyłki. Wygrana przepadła i wybrane przez nią tytuły znów trafiły do <a href="http://www.ksiazkowka.pl/p/kuferek-ksiazkowki.html">Kuferka</a>.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Do rzeczy! Kwietniowymi zwycięzcami są:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b><i>Helena</i></b></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgosiT9uF9deX8CTtfQ00SGH17Nt9lDmgjA3j8unQc5im4Tr79poaRMPoRZJuA6CxhLA-egHShnF8YDXcAE3S9zWAza-bNDiwzmhOdMmrLY1vu2MyZzDkojF3AqHv6xX3SPHYEPYz64OAo/s1600/zw+Helena.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgosiT9uF9deX8CTtfQ00SGH17Nt9lDmgjA3j8unQc5im4Tr79poaRMPoRZJuA6CxhLA-egHShnF8YDXcAE3S9zWAza-bNDiwzmhOdMmrLY1vu2MyZzDkojF3AqHv6xX3SPHYEPYz64OAo/s1600/zw+Helena.jpg" height="196" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
oraz</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b><i>Cora Linn</i></b></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgg1uYXHc4XElpbMTyjbX80AnKKgIC3A8b03t2LGYKRrVEjOATJITYaBNysFPH2sPuoLTcft3fWsMx_HyByA7A_FMt21_8CBdl4jOjW7xsg-jcXmKOJJcD4fB6GcohegXen7opjKtUCkbY/s1600/zw+Cora+Linn.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgg1uYXHc4XElpbMTyjbX80AnKKgIC3A8b03t2LGYKRrVEjOATJITYaBNysFPH2sPuoLTcft3fWsMx_HyByA7A_FMt21_8CBdl4jOjW7xsg-jcXmKOJJcD4fB6GcohegXen7opjKtUCkbY/s1600/zw+Cora+Linn.jpg" height="118" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Gratuluję! Do Cory leci "Wolność urojona", ponieważ Helena wygrała "Na dno" jako pierwsza. Zaglądajcie do <a href="http://www.ksiazkowka.pl/p/kuferek-ksiazkowki.html">Kuferka</a>!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Ewa Książkówkahttp://www.blogger.com/profile/16230486869895150786noreply@blogger.com22tag:blogger.com,1999:blog-5703982940122156235.post-51899198348180006322015-04-27T15:42:00.000+02:002015-04-27T15:42:34.210+02:00Chan al-Chalili - Nadżib Mahfuz<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisHl4wxRPp_CXsfPf5DrRqvY-oRi7RY-6emYqNqO_d8ADVR1pQJFWSXmdZd41k1aDxOJBPNdrHy6FaVFQXwbBBBnFNaA_4Ynyz3Jo0w0g61_60cIVoeIgOWawTZPT2ZFpOGvuqr5ORHrg/s1600/chan-al-chalili-b-iext28249073.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisHl4wxRPp_CXsfPf5DrRqvY-oRi7RY-6emYqNqO_d8ADVR1pQJFWSXmdZd41k1aDxOJBPNdrHy6FaVFQXwbBBBnFNaA_4Ynyz3Jo0w0g61_60cIVoeIgOWawTZPT2ZFpOGvuqr5ORHrg/s1600/chan-al-chalili-b-iext28249073.jpg" height="400" width="266" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
tłumaczenie: Jolanta Kozłowska</div>
<div style="text-align: center;">
tytuł oryginału: Chan al-Chalili</div>
<div style="text-align: center;">
wydawnictwo: Smak Słowa</div>
<div style="text-align: center;">
data wydania: 13 kwietnia 2015</div>
<div style="text-align: center;">
ISBN: 9788364846274</div>
<div style="text-align: center;">
liczba stron: 274</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Jest całe mnóstwo powodów, które
sprawiają, że kocham czytać książki. Jednym z nich jest możliwość odwiedzenia
miejsc, których w ciągu życia najpewniej nigdy nie będę miała okazji zobaczyć
(choć podobno nigdy nie powinno mówić się „nigdy”). Wymyślona przez pisarza
fabuła to istny wehikuł, którym można zmienić miejsce pobytu bez ruszania się z
fotela – coś pięknego! I tak tym razem za sprawą egipskiego laureata
literackiej Nagrody Nobla Nadżiba Mahfuza i jego książki <i>Chan al-Chalili</i> trafiłam do Afryki i jednej z kairskich dzielnic.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjV1GRwTURK20Ze94o41jAhPEiXowCTvXut8e9wD22zE5x5WIqpEBcSX6oAJIe37yp_A3Yu0UVTwc3_CwrmmNEN6CBZD17EISKy4S8jt3cPBiZlnB_uMNPAD-bwF3Oo_zv6-_FJw2xXO9o/s1600/DSC01774.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjV1GRwTURK20Ze94o41jAhPEiXowCTvXut8e9wD22zE5x5WIqpEBcSX6oAJIe37yp_A3Yu0UVTwc3_CwrmmNEN6CBZD17EISKy4S8jt3cPBiZlnB_uMNPAD-bwF3Oo_zv6-_FJw2xXO9o/s1600/DSC01774.JPG" height="450" width="640" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
W 1941 roku do Chan al-Chalili
(tak właśnie nazywa się wspomniana przeze mnie dzielnica) przybywa wraz z
rodziną Ahmed Akif – prawie 40-letni urzędnik, który w trosce o życie swoje oraz
najbliższych był zmuszony uciekać przed wojenną zawieruchą. Jako że Chan
al-Chalili jest dzielnicą zamieszkałą przez bogobojnych mieszkańców i co rusz
można w niej natknąć się na meczet, panuje tu ogólne przeświadczenie, że Niemcy
nie będą bombardować tego miejsca z uwagi na jego mocno religijny charakter. I
faktycznie, jest tu nieco spokojniej oraz bezpieczniej. Nie znaczy to jednak,
że Ahmed wiedzie sielskie życie nienaznaczone troskami. Początkowo ciężko mu
oswoić się z nowym terenem, nierzadko bierze w nim górę żal i tęsknota za
poprzednim miejscem zamieszkania. Sytuacja zmienia się, gdy Ahmed zakochuje się
w pięknej sąsiadce. Czy miłość to gwarancja szczęścia? Szybko przychodzi mu się
przekonać, że tak nie jest, zwłaszcza że życie szykuje mu też inne,
niekoniecznie pozytywne niespodzianki.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Jak każda powieść tak i ta ma w
sobie konkretną historię bohatera, którą przekazuje nam autor – lecz to nie ona
jest w tym przypadku najważniejsza. Zazwyczaj to miejsce akcji, jej czas i inne
aspekty (np. obyczajowo-społeczne) są tłem dla historii opowiadanych przez
pisarzy. Tu w zasadzie jest odwrotnie: fabuła jest jedynie dodatkiem do
misternie utkanej całości. Mahfuz to mistrz w dziedzinie drobiazgowego opisu,
począwszy od zarysu miejsca akcji (gdzie każda uliczka zostaje dokładnie
nakreślona wraz z numerami domów, gwarem na niej panującym czy wyczuwalnym
zapachem z pobliskiego straganu), czasu (działania wojenne, choć słabo obecne,
w dzielnicy nadal są dobrze wyczuwalne), cech charakteru i wyglądu bohaterów
(można ich sobie wyobrazić tak dobrze, jakby stali obok nas) czy kultury.
Rzadko spotyka się pisarzy tak szczegółowych i tak wyśmienicie rozeznanych w
tle geograficznym, które należy do ich powieści. Nadżib Mahfuz jest według mnie
niekwestionowanym autorytetem w tej dziedzinie.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Oprócz niebywałego talentu
literackiego autora w książce poruszył mnie także wątek kulturowy – mimo że
przedstawia obraz z czasów drugiej wojny światowej, to wydaje się nadal mocno
aktualny. Różnice kulturowe chyba zawsze porażały i będą to robić (wszak to
naturalna kolej rzeczy), jednak sposób, w jaki przekazuje je pisarz za pośrednictwem
swoich bohaterów, wywołuje naprawdę silne wrażenie i dostarcza tematów do
przemyśleń. Tylko spójrzcie na ten cytat:</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<i><b>Kobieta z natury jest ciastem, które można uformować, jak się chce.
Wiedz, że jest to zwierzę pozbawione rozumu i wiary, więc udoskonalaj je dwoma
sposobami: polityką, czyli sposobem, i kijem<span class="MsoEndnoteReference"><!--[if !supportFootnotes]--><span class="MsoEndnoteReference"><span style="font-size: 12pt;">[1]</span></span><!--[endif]--></span>.</b></i></blockquote>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Reasumując: czy to lektura godna
waszej uwagi? Tak, jak najbardziej, szczególnie dla tych, którzy cenią sobie
literackie podróże w dalekie i mocno różniące się kulturowo od naszych rejony.
Dla tych, którzy cenią mnogość detali, drobiazgowe opisy i tytuły znacznie
ambitniejsze od tych rodem z natłoku literatury rozrywkowej.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Ocena: 5/6</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div>
<hr align="left" size="1" width="33%" />
<!--[endif]-->
<br />
<div id="edn1">
<div class="MsoEndnoteText">
<span class="MsoEndnoteReference"><!--[if !supportFootnotes]--><span class="MsoEndnoteReference"><span style="font-size: 10pt;">[1]</span></span><!--[endif]--></span> N. Mahfuz, <i>Chan al-Chalili</i>, Smak Słowa, Sopot 2015,
s. 54.</div>
<div class="MsoEndnoteText">
<br /></div>
<div class="MsoEndnoteText">
<br /></div>
<div class="MsoEndnoteText" style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu <b>Smak Słowa</b>.</span></div>
<div class="MsoEndnoteText" style="text-align: center;">
<br /></div>
</div>
</div>
Ewa Książkówkahttp://www.blogger.com/profile/16230486869895150786noreply@blogger.com40tag:blogger.com,1999:blog-5703982940122156235.post-78901577635069345922015-04-22T15:39:00.000+02:002015-04-22T15:39:58.173+02:00Sherlock Holmes t.II - Arthur Conan Doyle<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7NVH40wMM9gnvSKKhrK6h4tPEMfO-85EVKsa1pOTOPeyN4zqZwrF1l-NEolV1_nPBbPkH_I69dVet1STHnznmIdNjnuR7jztfc4r28PbPK3oeB1GBrXFDwkgg-o3tAO46GAe8WAZEaes/s1600/978-83-7785-237-8.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7NVH40wMM9gnvSKKhrK6h4tPEMfO-85EVKsa1pOTOPeyN4zqZwrF1l-NEolV1_nPBbPkH_I69dVet1STHnznmIdNjnuR7jztfc4r28PbPK3oeB1GBrXFDwkgg-o3tAO46GAe8WAZEaes/s1600/978-83-7785-237-8.jpg" height="400" width="228" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
cykl: Sherlock Holmes (tom 4-6)</div>
<div style="text-align: center;">
tłumaczenie: Jerzy Łoziński</div>
<div style="text-align: center;">
tytuł oryginału: The Valley of Fear. The Adventures of Sherlock Holmes. The Memoirs of Sherlock Holmes</div>
<div style="text-align: center;">
wydawnictwo: Zysk i S-ka</div>
<div style="text-align: center;">
data wydania: 20 października 2014</div>
<div style="text-align: center;">
ISBN: 9788377855751</div>
<div style="text-align: center;">
liczba stron: 842</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Pewnego wieczoru, gdy już
zmierzchało, a słońce postanowiło udać się na swój zasłużony odpoczynek, spokój
mego ducha zakłóciło donośne łomotanie w drzwi. <i>A kogóż to niesie o tak późnej porze?</i>, pomyślałam. Nie każąc jednak
gościowi zbyt długo czekać, powiedziałam z nutką irytacji w głosie: <i>Proszę wejść</i>. Na widok osoby, która
zagościła w mych skromnych progach, zdziwione me usta otwarły się z prawie
możliwym do usłyszenia skrzypnięciem. Oto w pokoju stanął dr John H. Watson,
powiernik, współpracownik i przyjaciel samego Sherlocka Holmesa.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhn0J9kwyaNdjmMiVLxzVNuPsQfFounhfU2hKxWCl3akkWwjK_ihILxCpTQzZW-3VqenhRtoszbrO-LwPuZNgbEE2F367xTktC2_VxqkB6nlhpkoFych8Tpw9cc6ZBSUSma-WNvd_Jul-E/s1600/DSC01704.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhn0J9kwyaNdjmMiVLxzVNuPsQfFounhfU2hKxWCl3akkWwjK_ihILxCpTQzZW-3VqenhRtoszbrO-LwPuZNgbEE2F367xTktC2_VxqkB6nlhpkoFych8Tpw9cc6ZBSUSma-WNvd_Jul-E/s1600/DSC01704.JPG" height="640" width="528" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Gdy swego czasu gościłam u siebie
Arthura Conana Doyle’a (przy okazji śledzenia przygód rzeczonego detektywa, spisanych
<a href="http://www.ksiazkowka.pl/2014/04/sherlock-holmes-t1-arthur-conan-doyle.html">w pierwszym tomie <i>Sherlocka Holmesa</i></a>),
nie sądziłam, że czekają mnie odwiedziny równie osobliwe. A jednak! Doktor Watson
nie chciał od razu przejść do rzeczy i wyjaśnić mi powodu swego rzucającego się
w oczy wzburzenia. Zamiast tego zaczął opowiadać o perypetiach swego
przyjaciela. Okazuje się, że od mojego ostatniego spotkania z nim zagadek do
rozwiązania jeszcze mu przybyło.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Musiał wyjaśnić zatrważającą
kwestię morderstwa, które… dopiero miało nastąpić. Tak, dobrze czytacie. Któregoś
dnia Holmes otrzymał informację, jakoby życie pewnego jegomościa miało być
zagrożone. Nim detektyw zdążył się dobrze rozeznać w sprawie, już musiał badać
okoliczności śmierci mężczyzny. Śledztwo, którego podjął się wraz z moim
gościem doktorem Watsonem, skierowało ich wzrok w kierunku cieszącego się złą
sławą stowarzyszenia.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Pojawiła się też nietypowa sprawa
z rudym kolorem włosów w tle. Razu pewnego w lokalnej prasie ukazało się
ogłoszenie o dobrze płatnej pracy w Stowarzyszeniu Rudowłosych. Odpowiedział na
nie kolejny klient Holmesa, który tym samym dostarczył mu jednej z
najdziwniejszych zagadek detektywistycznych, jaką w życiu przyszło mu
rozwiązywać.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
I choć pan Watson tego wieczoru
opowiedział mi całe mnóstwo perypetii Sherlocka Holmesa, to najmocniej w pamięć
zapadła mi jedna z nich. Nie jest tajemnicą, że ten wybitny detektyw nigdy nie
garnął się do kobiecego towarzystwa, wręcz stronił od niego. Gdyby ktoś inny powiedział
mi, że jednak w jego życiu pojawi się taka przedstawicielka płci pięknej, która
nie tyle lekko zmieniła jego zapatrywanie na tę płeć, ile zwyczajnie go
przechytrzyła, to w życiu bym w to nie uwierzyła. Jednak Watson podczas
opowiadania tej historii nie wyglądał na takiego, który kłamał lub żartował. Ta
kobieta istniała naprawdę!</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Wiele z tych niesamowitych
opowieści wręcz zapierało mi dech w piersi. Jeśli coś do tej pory wydawało się
niemożliwe, w życiu Holmesa stawało się w stu procentach realne. Zawsze byłam
pod wrażeniem ogromnego geniuszu detektywa, jego niesamowitych zdolności
dedukcyjnych, ale tym razem poziom obydwu przerósł moje najśmielsze
oczekiwania, choć nie jest on człowiekiem nieomylnym.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Doktor Watson nie zapomniał
podczas swoich opowieści o należytym nakreśleniu tła geograficznego,
historycznego i o użyciu odpowiedniego do zastanych czasów języka, który urzekł
i rozkochał w sobie. Byłam pod wrażeniem jego niesamowitej skrupulatności: nie
pomijał niczego, drobiazgowo opisywał fizjonomię bohaterów, klimat miejsc, w
których się aktualnie znajdowali, czy nawet obecnie panującej aury. Dzięki temu
czułam się, jakbym sama uczestniczyła w tych przygodach.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyJWS1JVKaTdiFJYHKO1elJ3_kpDYklF6g6kuTGGk4qxgN7Wq3DlvKuGuqBIOw9g1FGE_PPDocn9X4lhNdwHJg8nzRFYl83gqUz12a5xOn2DWktrN5IKlQuqUQFxapRTUQqlxUJnQyqro/s1600/DSC01705.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyJWS1JVKaTdiFJYHKO1elJ3_kpDYklF6g6kuTGGk4qxgN7Wq3DlvKuGuqBIOw9g1FGE_PPDocn9X4lhNdwHJg8nzRFYl83gqUz12a5xOn2DWktrN5IKlQuqUQFxapRTUQqlxUJnQyqro/s1600/DSC01705.JPG" height="480" width="640" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Całe szczęście, że wszystko to,
co usłyszałam, wy także możecie poznać. Wystarczy sięgnąć po drugi tom przygód
detektywa opatrzony jego imieniem i nazwiskiem, <i>Sherlock Holmes</i>, który spisał mój poprzedni gość – sir Arthur Conan
Doyle. Choć jest to tom naprawdę pokaźnych rozmiarów, liczący niespełna 850
stron i niewpływający zbawiennie na kondycję rąk po dłuższym okresie
zaznajamiania się z jego treścią, to jednak po stokroć warto go mieć w swoich
zbiorach. Nie tylko dla samych historii weń zawartych, ale też dla pięknego
wydania w dużym formacie, dobrej jakości papieru i dla miłego dla oka kroju
pisma. Doprawdy – to prawdziwa perełka!</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Mój gość już się ze mną żegnał,
mówiąc, jak bardzo się spieszy. Widać było, że ta długa rozmowa pozwoliła mu
się wyciszyć i ukoić skołatane nerwy, więc zaryzykowałam i zapytałam o powód
jego wzburzenia na początku wizyty. Watson w tym momencie opowiedział mi
jeszcze jedną historię – jej treść możecie poznać podczas lektury tomu, o którym
chwilę temu wspomniałam, a która jest mocnym i przyprawiającym o szybsze bicie
serca zwieńczeniem. Okazało się bowiem, że pan Sherlock Holmes niczego się nie
boi i nie ma sprawy, której nie stawiłby czoła. Nawet gdyby przyszło mu
zapłacić za to najwyższą cenę…</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Do zobaczenia wkrótce, panie
Watson!</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Ocena: 6/6</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<i>Sherlock Holmes</i> - <a href="http://www.ksiazkowka.pl/2014/04/sherlock-holmes-t1-arthur-conan-doyle.html">TOM I</a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu <b>Zysk i S-ka</b>.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
Ewa Książkówkahttp://www.blogger.com/profile/16230486869895150786noreply@blogger.com53tag:blogger.com,1999:blog-5703982940122156235.post-73612706574696927892015-04-15T16:54:00.000+02:002015-04-15T16:54:42.122+02:00Śleboda - Małgorzata i Michał Kuźmińscy<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJ1ahtsVVwUoEw-ZNLGjDBrILSgkVS_GFB3KBFbhIUcFi0IIWifycWkx1SscwGzGUqU1x8tV_0o2d9070fSogsdgOzfUw-1Sa3t0w6ranLP2q3gLeCXWoDDahV_GJKfcVbdq69EAkRCb8/s1600/KRW094.1.01-hires.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJ1ahtsVVwUoEw-ZNLGjDBrILSgkVS_GFB3KBFbhIUcFi0IIWifycWkx1SscwGzGUqU1x8tV_0o2d9070fSogsdgOzfUw-1Sa3t0w6ranLP2q3gLeCXWoDDahV_GJKfcVbdq69EAkRCb8/s1600/KRW094.1.01-hires.jpg" height="400" width="261" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie</div>
<div style="text-align: center;">
data wydania: 18 marca 2015</div>
<div style="text-align: center;">
ISBN: 9788327152701</div>
<div style="text-align: center;">
liczba stron: 336</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: center;">
<b>Umrzyj stary, umrzyj,</b><b>pochowom jo ciebie,</b><b>a na twoim grobie,</b><b>potańcujem sobie[1].</b></blockquote>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jan Śleboda nagle zniknął. Nie od razu to zauważono, ponieważ starzec nie cieszył się zbytnią sympatią wśród okolicznych mieszkańców. Dlaczego? Nie wiadomo, czy bardziej z racji swojego usposobienia, czy uciążliwie szczekającego psa w jego obejściu… I gdyby nie ten dający się we znaki czworonóg właśnie, to pewnie prędko nie odkryto by jego tygodniowej nieobecności.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Tymczasem w okoliczne tatrzańskie góry na spacer udaje się ona. Kobieta zmęczona swoim dotychczasowym życiem, niezadowolona z jego aktualnego wyglądu, pragnąca jedynie świeżego powietrza i świętego spokoju. Jednak im bliżej znajduje się przyprawiającego o mdłości odoru, tym bardziej pewna jest, że spokoju, którego szukała w Dolinie Suchej Wody, na pewno nie znajdzie… Kobieta ta to Anna Serafin, doktor antropologii, bohaterka książki pt. „Śleboda” autorstwa duetu pisarskiego – Małgorzaty i Michała Kuźmińskich. Gdyby choć cień kobiecej intuicji podpowiedział jej, że wracając w rodzinne strony, w Tatry, będzie na językach wszystkich za sprawą odnalezienia zmasakrowanych zwłok starego Ślebody, to najpewniej odpuściłaby sobie całą tę wycieczkę. Jednak co się stało, to się nie odstanie – i nim się obejrzy wpadnie w wir amatorskiego śledztwa, które poprowadzi wespół z bezczelnym dziennikarzem ogólnopolskiego tabloidu, Sebastianem Strzygoniem.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh03BWjU8GLA5NGIwLpH6x4gze2-0huZYMexyhf29xU1SAsJhjr5KBsDagZQPZm79v5DWoPX_AvEj22fCBBJj5801h34pm_a9OhaCc_aqWqL08j-s-chogDq-W-tyj-0n4ADqd4uvXJ-8o/s1600/DSC01686.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh03BWjU8GLA5NGIwLpH6x4gze2-0huZYMexyhf29xU1SAsJhjr5KBsDagZQPZm79v5DWoPX_AvEj22fCBBJj5801h34pm_a9OhaCc_aqWqL08j-s-chogDq-W-tyj-0n4ADqd4uvXJ-8o/s1600/DSC01686.JPG" height="400" width="362" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Choć pozornie opowiedziałam dużo na temat fabuły książki duetu, to wierzcie mi, że to tylko maleńka kropelka w górskim strumyku zdarzeń całej historii: dzieje się tu bardzo dużo, a im bliżej zakończenia, tym więcej. Wyobraźnia twórców „Ślebody” stanęła na wysokości zadania i stworzyła bardzo porywającą historię z trupem (i to nie jednym!) w roli głównej, dla której nie pożałowali zapierającego dech w piersiach tła geograficznego (ach, Tatry!).</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Mnogość mocno różniących się od siebie bohaterów również robi dobre wrażenie: inteligentna, choć nieco naiwna i zagubiona w życiu pani doktor Serafin, wyjątkowo bezczelny i irytujący dziennikarz brukowca, Bastian, staruszka Babońka, której uszy niejedno słyszały, a oczy tyleż samo widziały, choć jej usta milczą jak zaklęte, miejscowy policjant, podkomisarz Andrzej Chowaniec, dla którego morderstwo w tak spokojnej okolicy to ewidentny przełom w karierze zawodowej. Każdy z nich barwny i charakterystyczny.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Cechą charakterystyczną powieści jest bez wątpienia jej język, który jest swoistą przeplatanką języka codziennego z góralską gwarą. Akcja dzieje się właśnie w górach (konkretnie w Murzasichlu) i wiedziałam, że na pewno będzie mocno związana ze wszystkim, co góralskie, jednak nie spodziewałam się natknąć podczas lektury na gwarę. Według mnie to bardzo dobry i oryginalny pomysł ze strony autorów, którego na szczęście nie nadużyli. Kto obawia się, że gwara może utrudnić lekturę, ten bez wątpienia może porzucić te lęki. Jest jej tu po prostu w sam raz.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pisarze bardzo umiejętnie zbudowali też klimat akcji toczącej się w niewielkiej miejscowości, w której każdy zna każdego i gdzie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zapada zmowa milczenia wśród mieszkańców, jeśli tylko tego zechcą. Prowadzący śledztwo (czy to amatorskie, czy profesjonalne) z nie lada trudem muszą przebijać się przez ten niewidzialny mur.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jestem bardzo mile zaskoczona tą powieścią, spodziewałam się bowiem przeciętnego kryminału, o którym szybko zapomnę, a tymczasem otrzymałam zgrabnie poprowadzoną fabułę z gwarą i naszymi pięknymi górami w tle. Szkoda tylko, że piękny krajobraz kalają trupy, ale… o to tu przecież chodzi.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ocena: 5/6</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: x-small;"><b>[1]</b> M.M. Kuźmińscy, <i>Śleboda</i>,
Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław 2015, s. 25.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Oficjalna recenzja dla portalu <b>Lubimy Czytać</b> - <a href="http://lubimyczytac.pl/oficjalne-recenzje-ksiazek/5432/tatry-goralska-gwara-i-trupow-bez-liku">LINK</a>.</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Wyzwania: <a href="http://soy-como-el-viento.blogspot.com/p/polacy-nie-gesi-iii.html">Polacy nie gęsi</a>.</span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Ewa Książkówkahttp://www.blogger.com/profile/16230486869895150786noreply@blogger.com42tag:blogger.com,1999:blog-5703982940122156235.post-77167113347767147462015-04-11T10:06:00.000+02:002015-04-11T10:06:24.808+02:00Miasto cieni - Ransom Riggs<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjn7MafSI7sEOdj8DAVQcOJD46coNGUUtLWesdDt99tvWVw0gVLGW_-dVpJTsX1i2iZhhHyW4wLWhPufDjgrdxpbmYsupCC1xd48dHovIPY9A5ctWheVLQdkp7Pe_X4NGv37fY3AcqqHMs/s1600/miasto-cieni-b-iext26614835.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjn7MafSI7sEOdj8DAVQcOJD46coNGUUtLWesdDt99tvWVw0gVLGW_-dVpJTsX1i2iZhhHyW4wLWhPufDjgrdxpbmYsupCC1xd48dHovIPY9A5ctWheVLQdkp7Pe_X4NGv37fY3AcqqHMs/s1600/miasto-cieni-b-iext26614835.jpg" height="400" width="247" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
cykl: Pani Peregrine (tom 2)</div>
<div style="text-align: center;">
tłumaczenie: Małgorzata Hesko-Kołodzińska</div>
<div style="text-align: center;">
tytuł oryginału: Hollow city</div>
<div style="text-align: center;">
wydawnictwo: Media Rodzina</div>
<div style="text-align: center;">
data wydania: 30 października 2014</div>
<div style="text-align: center;">
ISBN: 9788380080102</div>
<div style="text-align: center;">
liczba stron: 460</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jaki ten dzień szary, bury i… zwyczajny. Jeszcze wczoraj płynęłam łodzią poruszaną w takt spienionych morskich fal, dziś moje ciało stabilnie trzyma się fotela. Jeszcze wczoraj przemierzałam mroczne zakamarki szumiących gęstwin lasu, wypatrując wroga tuż za moim ramieniem, dziś beznamiętnie spoglądam w monitor komputera. Jeszcze wczoraj chowałam się przed ścigającymi mnie sterowcami i żądnymi mojej krwi upiorami, a dziś… Już wiem! Dziś Wam o tym wszystkim opowiem i przeżyję to wszystko ponownie!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjC975oDgBBbpWGMQqu3fRU-PcoCnb0Rw66gUhHDGQQ4nLcke4MOva4oWlI7rGbbGVLDND0fw9lADxA5hQkrU9Nf_BdIAhNaajPPVSuxEh9fYn40MEuOSJTXGMNk98r_WXI5Pr3cQSrpMA/s1600/DSC01574_1.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjC975oDgBBbpWGMQqu3fRU-PcoCnb0Rw66gUhHDGQQ4nLcke4MOva4oWlI7rGbbGVLDND0fw9lADxA5hQkrU9Nf_BdIAhNaajPPVSuxEh9fYn40MEuOSJTXGMNk98r_WXI5Pr3cQSrpMA/s1600/DSC01574_1.jpg" height="400" width="300" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
W ostatnich dniach miałam ogromną przyjemność spędzić czas ze starym (choć wiekowo młodziutkim) znajomym Jacobem, bohaterem powieści <b>Ransoma Riggsa</b> pt. <a href="http://www.ksiazkowka.pl/2012/11/osobliwy-dom-pani-peregrine-ransom-riggs.html">„Osobliwy dom pani Peregrine”</a> oraz jej kontynuacji – <b>„Miasto cieni”</b>. Gdy w roku 2012 dopiero zawiązywała się między nami ta specyficzna przyjaźń, nie sądziłam, że będzie tak trwała i że wywrze na mnie tak silne wrażenie. Bo Jacob to nie jest zwykły chłopiec, to chłopiec <b>o s o b l i w y</b>.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Z Jacobem poznaliśmy się w trudnym dla niego momencie: gdy jego ukochany dziadek umierał. Zanim jednak odszedł z ziemskiego padołu, zostawił w jego pamięci wiele niesamowitych opowieści, które odciskały na nim piętno. Zatroskani rodzice chłopca posłali go nawet na psychoterapię, jednak terapeuta – zamiast przepisać mu garść tabletek i odesłać do domu – zasugerował długą i daleką podróż… Podróż śladami opowieści seniora rodu, której meta znajdowała w tajemniczym i mrocznym sierocińcu na pewnej odległej wyspie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Od tamtych wydarzeń minęło już trochę czasu, ale przygody Jacoba na tym się nie zakończyły. Wręcz przeciwnie: jeszcze ich przybyło! Wraz z gromadką bogato obdarzonych w różne niesamowite zdolności przyjaciół chłopiec musi ratować panią Peregrine (dyrektorkę wspomnianego już sierocińca), której życie wisi na włosku. Zadanie łatwe nie jest, zwłaszcza że po ratunek młodzi bohaterowie muszą udać się aż do ogarniętego wojną Londynu – a ty, drogi Czytelniku, wraz z nim.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0pzOu5GUssR07-9lq8J8mAKpJcKa2bH3FgSCm5KWowrErlIKpeLvn5unzIr7Ea1oPlkn3FpdFRzWP4qP6xvfNlZaI0HYRyrCTSimG1st5a-YpsRO7wnYPSxiScfrZs1YjEBU2FN6u0tw/s1600/DSC01573_1.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0pzOu5GUssR07-9lq8J8mAKpJcKa2bH3FgSCm5KWowrErlIKpeLvn5unzIr7Ea1oPlkn3FpdFRzWP4qP6xvfNlZaI0HYRyrCTSimG1st5a-YpsRO7wnYPSxiScfrZs1YjEBU2FN6u0tw/s1600/DSC01573_1.jpg" height="300" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Tak jak on i ja, będziesz uciekać przed wrogiem, który osaczy cię ze wszelkich możliwych stron, z lądu i z powietrza. Poznasz nowe miejsca i nieznane ci wcześniej istoty – emurafy (będące krzyżówką osła i żyrafy), mówiącego psa z wyższych sfer, którego maniery, obycie oraz fajka w pysku przywodzą na myśl samego Sherlocka Holmesa, czy kury armagedońskie znoszące wybuchające jaja. Będziesz ryzykować własne życie, uciekając przed świstem kul pędzącym pociągiem i walcząc z głęboką wodą. Poznasz Londyn, ale nie ten spokojny, senny i deszczowy: Londyn opustoszały, schowany pod gruzami, gdzie nadal spadają niemieckie bomby. Zmierzysz się także z całym złem i okrucieństwem wojny z perspektywy dziecka. Nie myśl jednak, że czeka cię tylko to, co najgorsze. Doświadczysz też życzliwości, poznasz smak pierwszej miłości oraz podejmiesz pierwsze poważne decyzje, które zaważą na twoim losie…Wszystko to w towarzystwie Jacoba i jego osobliwych przyjaciół.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
O to, by nikt nie nudził się podczas lektury „Miasta cieni”, zatroszczył się w wyśmienity sposób jej autor – Ransom Riggs. Nie mogę wyjść z podziwu dla jego talentu i niebywałej wyobraźni. P<b>isarz stworzył wspaniałą i porywającą historię, wykreował szalenie barwne postacie</b>, które prześcigają się w oryginalności, osadził całość w różnych miejscach (z czego kluczowym jest zniszczony wojną Londyn) i opisał to plastycznym, choć nadal przystępnym językiem. <b>Umiejętności budowania klimatu oraz napięcia mogliby się uczyć od niego nawet najlepsi twórcy powieści</b>: gdy trzeba, jest zabawnie, czasem gorzko i smutno, kiedy indziej słodko i romantycznie, a nierzadko też strrrraszno! Na wyróżnienie zasługuje też <b>bardzo wyrazisty obraz wojny</b> (albo raczej ich następstw) widzianej oczyma dziecka: ta dziecięca wrażliwość na zło, brak akceptacji dla wojennych realiów, brak zrozumienia dla postępowania dorosłych…</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFkl8dF7AjGdbqu6LUu6BYR0asDhidZhnv3gKOvHBKmHD4bWuvFkSMUaQ18rbpO5mThy19bE7MSGqse9eQeyb_M3Fv4p7w1sc7bIg6g79F0QBtBZA8N97e4VjIQoA6KMwh0sWPZC-DUXo/s1600/DSC01572_1.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFkl8dF7AjGdbqu6LUu6BYR0asDhidZhnv3gKOvHBKmHD4bWuvFkSMUaQ18rbpO5mThy19bE7MSGqse9eQeyb_M3Fv4p7w1sc7bIg6g79F0QBtBZA8N97e4VjIQoA6KMwh0sWPZC-DUXo/s1600/DSC01572_1.jpg" height="300" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Doprawdy, kontynuacja <a href="http://www.ksiazkowka.pl/2012/11/osobliwy-dom-pani-peregrine-ransom-riggs.html">„Osobliwego domu pani Peregrine”</a> to istne mistrzostwo! Jestem nią zwyczajnie zachwycona i pokuszę się nawet o stwierdzenie, że w moim odczuciu druga część jest lepsza od pierwszej. Jedyne, co nie daje mi spokoju, to fakt, że twórczość Riggsa jest w Polsce chyba stosunkowo mało znana. Owszem, to dopiero dwie książki, ale są to powieści tak dobre i godne rozgłosu, że dziwię się, iż nikt z moich znajomych o nim wcześniej nie słyszał, a na blogach recenzenckich jest go naprawdę mało. Gdyby tak młodzież rzuciła w kąt te kiczowate, zmierzchopodobne historie i sięgnęła po przygody Jacoba…</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Mam nadzieję, że przyszłoroczna ekranizacja „Osobliwego domu…” dużo w tej materii zmieni. A skoro za reżyserię filmu bierze się sam <b>Tim Burton</b>, to znak, że książka musi być dobra – niech to będzie zachęta dla wciąż nieprzekonanych. Sama zaś czekam z niecierpliwością zarówno na obraz Burtona, jak i… trzecią część przygód Jacoba, która już się pisze!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ocena: 6+/6</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Oficjalna recenzja dla portalu <b>Lubimy Czytać</b> - <a href="http://lubimyczytac.pl/oficjalne-recenzje-ksiazek/5404/osobliwych-przygod-jacoba-ciag-dalszy">LINK</a>.</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;"><br /></span></div>
Ewa Książkówkahttp://www.blogger.com/profile/16230486869895150786noreply@blogger.com50tag:blogger.com,1999:blog-5703982940122156235.post-41972818877461648082015-04-02T15:35:00.000+02:002015-04-02T15:35:31.967+02:00Na dno - Quentin Bates<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0m5-YtDTuYE8pYl3ScIZd41EnDP9ZNSYuzEn1ALhKI8tkXCFRFi2Avu95rN7nMj-jxuF0bnfn98YxyELVxu56q9el38WWelsZFY4TVXAMGNf6EshWMIsIO7mbJKTDV2UxgW95xSRMwjU/s1600/Na-dno_Quentin-Bates,images_big,19,978-83-7470-306-2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0m5-YtDTuYE8pYl3ScIZd41EnDP9ZNSYuzEn1ALhKI8tkXCFRFi2Avu95rN7nMj-jxuF0bnfn98YxyELVxu56q9el38WWelsZFY4TVXAMGNf6EshWMIsIO7mbJKTDV2UxgW95xSRMwjU/s1600/Na-dno_Quentin-Bates,images_big,19,978-83-7470-306-2.jpg" height="400" width="280" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
tłumaczenie: Wojciech Kallas</div>
<div style="text-align: center;">
tytuł oryginału: FROZEN OUT</div>
<div style="text-align: center;">
wydawnictwo: C&T Crime & Thriller</div>
<div style="text-align: center;">
data wydania: 3 grudnia 2014</div>
<div style="text-align: center;">
ISBN: 9788374703062</div>
<div style="text-align: center;">
liczba stron: 334</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Zastanawiałam się kiedyś, jakie
tło geograficzne jest odpowiednie dla rasowego i trzymającego w napięciu
kryminału. I choć tak naprawdę dobry pisarz postara się, by każde miejsce na
Ziemi było dobre dla jego powieści, to w moim odczuciu najlepiej w tej roli
sprawdzają się kraje nordyckie. Autorzy pochodzący z tamtych rejonów nierzadko
są mistrzami w oddawaniu w swoich książkach klimatu tych na ogół zimnych i
wietrznych zakątków. A czy pisarz, który nie pochodzi stamtąd, ale mieszkał tam
przez pewien okres, ma szansę dotrzymać kroku tamtejszym twórcom?</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_gOSZpafsx0BCh4G63ZKwfLviOgKPAzyFBegkonqxtCWEeM6sZn_PzNVBncTn0glV6OM3pQdHcHYLbHAlzs7zViY2lIvbWjJYBJ2RWErvP2nWEIUjdPKHQvrPGKdl5WMru-UyeY_WAtM/s1600/FOut.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_gOSZpafsx0BCh4G63ZKwfLviOgKPAzyFBegkonqxtCWEeM6sZn_PzNVBncTn0glV6OM3pQdHcHYLbHAlzs7zViY2lIvbWjJYBJ2RWErvP2nWEIUjdPKHQvrPGKdl5WMru-UyeY_WAtM/s1600/FOut.jpg" height="400" width="262" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
W ostatnich dniach dzięki
kryminałowi pt. <i>Na dno</i> Quentina
Batesa przyszło mi się przekonać, czy to możliwe. Autor jest Brytyjczykiem,
który pewnego razu postanowił rzucić wszystko i wyjechać hen daleko, obierając
za metę swojej podróży Islandię. Tak się w majestacie tego państwa zatracił, że
chwilowy wypad przerodził się w długi pobyt, który nie tylko rozkochał go w tym
miejscu, lecz także dodał mu weny twórczej. Weny w mrocznej odsłonie: głównym
tematem tej powieści jest bowiem zagadkowa śmierć pewnego mężczyzny. Jego
zwłoki pływające u brzegu morza odnajduje przypadkowy człowiek, który informuje
o tym miejscową policję. Śledztwo spada na barki sierżant Gunnhildur
Gisladóttir i natychmiast rusza z kopyta. Pierwsze fakty wskazują na to, że
śmierć mężczyzny nastąpiła w wyniku nieszczęśliwego wypadku, jednak kolejne
zdają się temu przeczyć: bo jakim cudem denat utonął w miejscu oddalonym o
około sto kilometrów od tego, w którym po raz ostatni widziano go żywego?</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Sprawa okazuje się dużo bardziej
zawiła, niż początkowo zakładano – zwłaszcza że może mieć związek z nowo powstającą
w pobliżu firmą oraz innym tajemniczym zgonem, który miał miejsce niewiele
wcześniej. Śledztwo z dnia na dzień staje się coraz bardziej żmudne i
zawikłane, jednak autor nie uronił z niego ani kropelki. Doprawdy rzadko
spotykam się z tak szczegółowo i misternie opisanym procesem dochodzenia
kryminalnego. Bez wątpienia jest to największy plus powieści, jednak w moim
skromnym odczuciu na tym jej pozytywne strony się kończą.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Szczerze mówiąc, wiedziona
rzekomym zachwytem pisarza nad rejonami islandzkimi, spodziewałam się
znakomitych opisów tła geograficznego powieści, specyficznego nadmorskiego i
chłodnego klimatu, który za pośrednictwem kart książki przenikałby mnie na
wskroś – niestety niczego takiego nie doświadczyłam.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Kolejny mankament to dreszczyk
emocji, napięcie, którego również mi tu zabrakło. Zdaję sobie sprawę z tego, że
kryminał wcale nie ma obowiązku zawierać elementów thrillera, jednak jakieś
emocje winien wywoływać u czytelnika. <i>Na
dno</i> czyta się beznamiętnie i bez większego zaangażowania. Równie „duże”
emocje wywołują bohaterowie, którzy ani nie dają się lubić, ani nienawidzić.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Reasumując, <i>Na dno</i> nie jest w moim odczuciu kryminałem wysokiej jakości. Wiele
mu brakuje, ale potencjał w sobie ma. Jedynym, ale za to dużym plusem jest
dobrze opisany proces śledztwa, a to – jakby nie było – ważny element, który
dodaje fabule każdego kryminału jakże cennego realizmu.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Ocena: 3/6</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Za możliwość przeczytania książki dziękuję jej <b>Autorowi</b>.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<br /></div>
Ewa Książkówkahttp://www.blogger.com/profile/16230486869895150786noreply@blogger.com40tag:blogger.com,1999:blog-5703982940122156235.post-67203545426823210842015-04-01T09:34:00.003+02:002015-04-01T09:34:37.275+02:00Kto chce książki? Kuferek Książkówki<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMTG1937oE01Twt8k9rm5q2Lx6u0AmxxUuCtoIZL6JrBZUR3wr6FRoSVsgdSa1sjEpXxUHPm_HI3nF5DUljH352aDK_nJW5JcyToapDdpk3gOxOX1gwn45kYYAJ7KS3eQtyu8tJNKTpYk/s1600/46497923.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMTG1937oE01Twt8k9rm5q2Lx6u0AmxxUuCtoIZL6JrBZUR3wr6FRoSVsgdSa1sjEpXxUHPm_HI3nF5DUljH352aDK_nJW5JcyToapDdpk3gOxOX1gwn45kYYAJ7KS3eQtyu8tJNKTpYk/s1600/46497923.gif" height="300" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Witam Was serdecznie pierwszego dnia kwietnia. Powinno być wiosennie, a jest zimowo i wietrznie. Kapryśna ta pogoda ostanio...Tylko mój <a href="http://www.ksiazkowka.pl/p/kuferek-ksiazkowki.html">Kuferek</a> niezmienny nadal chce wysyłać w świat swoje zasoby. :) Do kogo tym razem pofruną?</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Elżbieta Kmiecik</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh72JtVAKfZLARgfzv6m0ey1hntWYUewGA_2s7GYVWsyrz03-_ufrwE1EGH2fwScyxnmzmo8_14P8bNaIiQi4zQP_CP-aUra69haoQ2iezlga2uexgYLdISQ0qLivaW3W_D1o-5VZ5ZVOw/s1600/zw1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh72JtVAKfZLARgfzv6m0ey1hntWYUewGA_2s7GYVWsyrz03-_ufrwE1EGH2fwScyxnmzmo8_14P8bNaIiQi4zQP_CP-aUra69haoQ2iezlga2uexgYLdISQ0qLivaW3W_D1o-5VZ5ZVOw/s1600/zw1.jpg" height="146" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
oraz</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Klaudia Ołów</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhG0gsML8_UY9CEPf-KdIIKgciQP8kUI68AVD9h_d9q5Z5Al8Mmi4cT-bFZzlVyaMtkh7sasyn6M83O89BwavDVdgKJyzgUZm7LujNnvnbTSB3yPhhoEQEAqxQ7kj5AKFeXn8fjPv2w3b0/s1600/zw2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhG0gsML8_UY9CEPf-KdIIKgciQP8kUI68AVD9h_d9q5Z5Al8Mmi4cT-bFZzlVyaMtkh7sasyn6M83O89BwavDVdgKJyzgUZm7LujNnvnbTSB3yPhhoEQEAqxQ7kj5AKFeXn8fjPv2w3b0/s1600/zw2.jpg" height="146" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Gratuluję! Za chwilę dostaniecie ode mnie e-mail. Zapraszam do <a href="http://www.ksiazkowka.pl/p/kuferek-ksiazkowki.html">Kuferka</a>, bo w nim nowe tytuły. :)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Ewa Książkówkahttp://www.blogger.com/profile/16230486869895150786noreply@blogger.com9