tłumaczenie: Joanna Polachowska
tytuł oryginału: Travail soigné
wydawnictwo: Muza
data wydania: 20 maja 2015
ISBN: 9788377589960
liczba stron: 416
Kto na co dzień obcuje z
literaturą, ten na pewno ma pełną świadomość jej niebywałej mocy. Książki, po
które sięgamy, nierzadko wywracają nasz światopogląd do góry nogami,
wprowadzają roszady w systemie wartości, działają antystresowo i
antydepresyjnie. Są też głęboką studnią, z której całymi wiadrami można czerpać
inspiracje – jednak czy zawsze do tego, co pożyteczne i dobre? Czy książki mogą
pchnąć do czynów destrukcyjnych?
Camille Verhoeven,
charakterystyczny z racji swojego niskiego wzrostu, bohater powieści Pierre’a
Lemaitre’a pt. Koronkowa robota,
będzie miał okazję się przekonać o tym na własnej skórze. Umożliwi mu to
prowadzone przez niego śledztwo w sprawie makabrycznych morderstw dokonywanych
przez miłośnika literatury kryminalnej. Zabójca, inspirując się topowymi
powieściami z tego kręgu, bestialsko morduje kolejne ofiary i robi to na
kształt zbrodni opisanych m.in. w Czarnej
Dalii czy American Psycho. Mimo
że Camille jest bardzo doświadczonym policjantem i niejedno widział w toku
swojej kariery zawodowej, to czyny psychopaty robią na nim ogromne wrażenie,
odciskając piętno na życiu prywatnym. Bo kim nie wstrząsnęłyby rozczłonkowane
zwłoki przybite do ściany?
Jakby tego było mało, całe
śledztwo długo zdaje się stać w martwym punkcie, a życie osobiste komisarza
wywraca się do góry nogami. Wkrótce będzie musiał sprawdzić się w nowej,
nieznanej mu wcześniej roli, do której nie czuje się zbytnio przygotowany i z
którą już teraz nie do końca sobie radzi. Istne tornado zarówno na polu
prywatnym, jak i zawodowym skończyć się może katastrofą. Czy tak będzie? Czy
ten niewielki wzrostem, ale wielki duchem funkcjonariusz paryskiej policji
podoła wyzwaniom?
Zdradzę jedynie, że nie będzie mu
w tym wszystkim łatwo. Sprawa miłośnika literatury, który jest jednocześnie
mordercą, to bez wątpienia jedna z najtrudniejszych w życiu komisarza
Verhoevena, dlatego wcale nie zdziwiło mnie, że Lemaitre opisał ją bardzo
skrupulatnie – właściwie żaden moment śledztwa nie został pominięty. Są tu
szczegółowe opisy z miejsca zbrodni (uczulam na nie co wrażliwszych
czytelników), analiza modus operandi mordercy,
charakterystyka ofiar oraz próba odpowiedzenia na pytanie o to, jak daleko
zajść może ludzkie okrucieństwo. Nie brakło także bardzo dobrze skonstruowanych
postaci (również tych, które grają tu drugie skrzypce).
Zatem: czy jest to powieść
wyśmienita w swoim gatunku i czy dorównuje Alex,
poprzedniej książce autora, którą miałam okazję czytać? Niestety nie, nie ma tu
bowiem dynamicznej akcji i piętrzącego się suspensu, czego poprzedniczce nie
brakowało w żadnym momencie. Co gorsza, Lemaitre tym razem udziela czytelnikowi
na tyle wyrazistych wskazówek, że bardzo łatwo domyślić się przebiegu pewnych
zdarzeń w toku fabuły Koronkowej roboty.
Jednak Lemaitre chyba nie byłby sobą, gdyby choć raz nie zafundował czytelnikom
wrażeń przyprawiających o mocne uderzenia serca. Moi drodzy, zakończenie tej
powieści wgniotło mnie w fotel i nie dlatego, że było dla mnie zaskoczeniem,
lecz dlatego, że do końca wierzyłam, iż sprawa zakończy się zgoła inaczej: nie
tak, jak to wcześniej było sugerowane. Niewielu pisarzy powieści kryminalnych
decyduje się na zwieńczenie, które wybrał ten francuski pisarz – i za to mu
chwała.
Mimo że tym razem Pierre Lemaitre
nie zafundował mi takich emocji jak przy lekturze Alex, utwierdziłam się w przekonaniu, że jest to człowiek, który
robi to, co powinien robić, i któremu wychodzi to wyśmienicie. Według mnie jest
to jeden z najlepszych pisarzy literatury kryminalnej, który śmiało może stanąć
w szranki z Maximem Chattamem, a ich walka na pióra byłaby (a może już jest?)
prawdziwą ucztą dla fanów gatunku.
Wraz z Zygmuntem Miłoszewskim
zachęcam: czytajcie Lemaitre!
Ocena: 5/6
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Muza.
Kurcze, ale mam braki! Nie miałam dotąd styczności z tym autorem. Trzeba to będzie nadrobić. Ale zacznę na początek od "Alex" :)
OdpowiedzUsuńZ tą serią jest tak, że wydawnictwo wydaje ją w cały świat. ;) Tak naprawdę pierwszą częścią jest właśnie "Koronkowa robota", choć Muza wydała ją jako trzecią. Nie pytaj dlaczego, nie wiem. ;) Jakaś nowa i dziwna praktyka wśród wydawców. Jeśli jednak chcesz się w Lemaitre zakochać, to faktycznie zacznij od "Alex". :)
UsuńI ja jeszcze nie trafiłam na tego autora ale zabrzmiało ciekawie to też zapisuję sobie na początek" Alex "
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie powinnaś żałować. :)
UsuńNie znam jeszcze twórczości tego autora, ale ostatnio dość często napotykam jego książki na swojej drodze;)
OdpowiedzUsuńWarto je poznać. Gorąco zachęcam. :)
UsuńPodobała mi się "Koronkowa robota", ale nie tak jak "Alex". Za to bardziej niż "Ofiara". Miałam też okazję poznać Pierre'a Lemaitre'a i zdobyć autograf na całej trylogii :)
OdpowiedzUsuńMusiałaś się pochwalić? Teraz nie będę spać z zazdrości. ;)
UsuńPorównanie do Chattama załatwiło wszystko :D Muszę przeczytać!
OdpowiedzUsuńKoniecznie. :)
UsuńTo trochę tak jak w kolekcjonerze kości... rozwiązanie morderstw jest na wyciągnięcie ręki, w bibliotece. Alex czeka na mnie od tylu miesięcy, wygląda na to, że powinnam zacząć od tej książki a koronki zostawić na drugie śniadanie :)
OdpowiedzUsuńTaka kolejność jest zdecydowanie najlepsza. :)
UsuńO już przeczytana :P szukałam tego zdania, że nie dorównuje Alex i znalazłam :DDD ale cieszę się, ze mimo tego uważasz ją za dobrą - warto będzie czytać!
OdpowiedzUsuńHeh...;) Nie dorównuje, nie, ale przeczytać i tak warto. :)
Usuń,,Alexa" czytałam, teraz czas na ,,Koronkową robotę" !:)
OdpowiedzUsuńJeszcze "Ofiara", czytałaś?
UsuńCzytałam ''Alex'' tego autora i byłam zachwycona, dlatego mam nadzieję, że ''Koronkowa robota'' także przypadnie mi do gustu.
OdpowiedzUsuńMyślę, że tak właśnie będzie. :)
UsuńCzytałam jedynie drugą część tej trylogii, a z tej niestety ze względów czasowych, zrezygnowałam. I zaczynam powoli żałować.
OdpowiedzUsuńZawsze możesz jednak zmienić plany. :)
UsuńMam w planach jego książki, ale niestety jeszcze nie miałam okazji żadnej czytać. Na początek planuję lekturę "Alex".
OdpowiedzUsuńSłuszny wybór. :)
UsuńNie czytałam żadnej książki autora, ale wiem, że muszę to zmienić :)
OdpowiedzUsuńMoje-ukochane-czytadelka
Koniecznie! :)
UsuńWahałam się przy poprzedniej, teraz widzę, że źle zrobiłam. Trzeba było brać i czytać :/
OdpowiedzUsuńTrzeba było. Ale nic straconego przecież. :)
UsuńWysoko postawiłaś poprzeczkę książce tą recenzją :P teraz będę dużo od niej oczekiwać :)
OdpowiedzUsuńIdealna nie jest, jak już wspomniałam w moim tekście, ale i tak warto poświęcić dla niej czas. :)
UsuńKryminały, wszędzie kryminały! Wciaż zwlekam z sięgnięciem po jeden nich, szukam, ale nic nie robi na mnie duzego wrazenia. Wszystko wydaje mi sie byc takie podobne.
OdpowiedzUsuńPowiedz może, które kryminały do tej pory czytałaś? Jakieś tytuły? :)
UsuńNie widzę się w tej tematyce :]
OdpowiedzUsuńNic na siłę. :)
UsuńNie znam pióra tego autora, ale ten bardzo niski bohater mnie intryguje.
OdpowiedzUsuńPan komisarz intryguje nie tylko za sprawą wzrostu. :)
UsuńBędę czytać jego książki na pewno. Jedną już mam na półce, więc to kwestia czasu :)
OdpowiedzUsuńKtórą? Pewnie "Alex". :)
UsuńZaraz, zaraz. Ty i Miłoszewski Zygmunt? Co ja widzę! No to gratulacje.
UsuńTadeusz... ;)
UsuńChoć wiedziałam, jakie konsekwencje będzie miała dla inspektora ta sprawa, to Lemaitre mnie zaskoczył. Końcówkę czytałam z zapartym tchem :)
OdpowiedzUsuńNo własnie zakończenie z tego względu jest mistrzowskie. Wiadomo jakie będzie a autor mimo to zaskakuje. :)
UsuńLemaitre ma u mnie takie wzloty i upadki, oczywiście wciąż pozostając w ścisłej czołówce współczesnych "kryminalistów":) "Koronkowa robota" jeszcze przede mną, ciekawa jestem co mi zafunduje. "Alex" chyba jest niedościgniona...:)
OdpowiedzUsuńJa mam przed sobą jeszcze "Ofiarę", ale z tego co widzę też nie dorównuje "Alex". :)
UsuńCzęść trzecia, ale pierwsza? No bywa :) Ostatnio Lemaitre jest wszędzie i też zaczynam się "łamać", szczególnie że Alex zbiera takie zachwyty.
OdpowiedzUsuńWarto, zapewniam. :)
UsuńNiedługo zabieram się za czytanie i liczę na to, że również mnie ta lektura wgniecie w fotel. ;)
OdpowiedzUsuńZakończenie na pewno to zrobi. :)
UsuńCzytałam "Ofiarę".
OdpowiedzUsuń"Alex" i "Suknia ślubna" czeka już na półce. "Koronkowa robota" musi do nich dołączyć :))
Musi, koniecznie. :)
UsuńPo czekam z przeczytaniem
OdpowiedzUsuńNa co? ;)
UsuńO raju, wciągnęłam tę książkę wczoraj, w jeden dzień. I ta druga część tak mnie rozwaliła tym, ze zmieniła mój punkt widzenia na pierwszą, że chyba aż 6 postawię. :D
OdpowiedzUsuńU mnie u tak póki co nic "Alex" nie przebija. :)
UsuńJa również muszę się zapoznać z książką "Alex" i całym cyklem. To coś dla mnie!
OdpowiedzUsuńKoniecznie. Polecam! :)
UsuńWłaśnie czytam - 300 strona i jak na razie jest moc ;)
OdpowiedzUsuńhttp://chcecosznaczyc.blogspot.com/
Największa moc będzie na zakończenie. :)
UsuńSwoją drogą, to dobry sposób dla mordercy żeby się "rozreklamować", w stylu książkowych złoczyńców!
OdpowiedzUsuńPrawda? ;)
Usuń