tłumaczenie: Elżbieta Ptaszyńska-Sadowska
tytuł oryginału: Kuldi
wydawnictwo: Muza S.A.
data wydania: 2 września 2014
ISBN: 9788377587775
liczba stron: 336
Autorów kryminałów określanych wspólnym mianem „skandynawscy” jest obecnie całe mnóstwo. I jakby rzucić okiem na okładkę którejkolwiek z ich książek, to na pewno znaleźlibyśmy stwierdzenie, że oto trzymamy w ręku dzieło nowego Nesbø, Larssona, Mankella czy Nessera. Na szczęście wśród tych autorów znajduje się również nazwisko kogoś, kogo wydawca nie musi podpierać żadną sławą świata literackiego – nazwisko tej pisarki jest marką samą w sobie. Co ciekawe, jest to nazwisko jednej z moich ulubionych autorek, a doprawdy ciężko mi je wymówić bez choćby jednego zacięcia się… Pewnie część z Was już domyśla się, że chodzi o Yrsę Sigurdardóttir.
Niedawno na naszym rynku ukazała się jej nowa powieść „Niechciani”. Po znakomitym wrażeniu pozostawionym przez jej „Statek śmierci” czy „Pamiętam cię” liczyłam, że i tym razem dostanę solidną dawkę mocnych wrażeń oraz dobrze skrojoną fabułę. O ile tego pierwszego odczułam niedosyt, to na fabułę już narzekać nie mogłam, bowiem Yrsa zaczyna swoją powieść mocnym akcentem i niezbyt często wybieranym przez pisarzy zabiegiem. Otóż na wstępie zapoznajemy się z jedną z końcowych scen powieści. Chociaż nie sprawia to, że lektura już na starcie staje się przewidywalna i nie odbiera jej to tajemniczości, ja tę scenę w pełni świadomie pominę i napomnę tylko z grubsza o tym, co spotykamy po otwarciu książki.
Ódinn jest rozwodnikiem oraz ojcem dorastającej córki. Jego niemal bezproblemowe i lekkie życie zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni, gdy w nieszczęśliwym wypadku ginie jego była małżonka i sam musi przejąć opiekę nad małoletnią Rún. Sprawa jest o tyle trudniejsza, że ich relacje nie są zbyt bliskie i ich prawidłowy kształt muszą dopiero wypracować. Dodatkowo pojawiające się u obojga po śmierci Láry lęki oraz koszmary nocne nie ułatwiają im sprawy.
W życiu zawodowym Ódinn także nie może narzekać na nudę, bowiem po nagłej śmierci swojej koleżanki z pracy przejmuje jej zadanie. Musi wyjaśnić zagadkę tajemniczego zgonu dwóch chłopców, którzy byli wtedy podopiecznymi domu wychowawczego, a którzy zatruli się spalinami, siedząc w zamkniętym aucie. Im bardziej mężczyzna zagłębia się w historię sprzed lat (tj. z lat siedemdziesiątych), tym bardziej zaskakują fakty, do których dochodzi.
Dziwna, mroczna i nierzadko przerażająca aura, która wytwarza się zarówno wokół niego jak i jego córki, dopełnia dzieła i czyni powieść Sigurdardóttir thrillerem z nutką grozy. Pod żadnym pozorem nie spodziewajcie się tu jednak scen rodem z rasowego horroru (tego zdecydowanie więcej znajdziecie w „Statku śmierci”). Yrsa straszy bardzo subtelnie, ledwo wyczuwalnie, ale umiejętnie – w stylu: i nagle poczuł czyjś oddech na karku lub zawiał wiatr, a zasłona pod jego wpływem przybrała ludzkie kształty. W tego typu zabiegach, jak i w budowaniu napięcia oraz klimatu powieści ta islandzka pisarka doprawdy jest mistrzynią. Kumulacja tych atutów przypada na moment zakończenia książki i robi naprawdę mocne wrażenie – już byłam pewna, że domyśliłam się zakończenia, a jednak okazało się, że pisarka wywiodła mnie w pole i zafundowała zupełnie inny epilog niż bym się tego spodziewała.
Wspomniałam wcześniej, że odczułam pewien niedosyt mocnych wrażeń podczas lektury „Niechcianych” – i jest to fakt. Na dobrą sprawę można śmiało stwierdzić, że towarzyszą one czytelnikowi tylko w momentach muśniętych grozą oraz na samym końcu książki, a to jednak za mało jak na thriller tej autorki – wiem, że potrafi dać z siebie znacznie więcej. Nie zmienia to jednak faktu, że „Niechcianych” czyta się dobrze i warto po tę książkę sięgnąć, do czego gorąco Was namawiam.
Ocena: 4.5/6
Oficjalna recenzja dla portalu Lubimy Czytać - LINK.
Wyzwania: Kryminalne wyzwanie.
Akurat w ocenie tej książki nie jesteś odosobniona. Ja właśnie czytam "Trzeci znak" tej autorki i na razie mam mieszane uczucia.
OdpowiedzUsuń"Trzeciego znaku" jeszcze nie znam, więc się nie wypowiem, ale dwie inne wymienione przeze mnie książki tej pani były świetne. :)
UsuńCóż odważyłam się zacząć od pierwszego tomu o Tohrze. Zobaczymy co z tego wyniknie :)
UsuńCzekam na recenzję. :)
UsuńAkurat "Trzeci znak" był dla mnie najsłabszą książką autorki.
Usuńa mnie bardzo się podobała;)
UsuńSama też muszę sprawdzić jak z tą książką jest. :)
Usuńto jeśli dobrze pamiętam jej pierwsza książka i fakt może czasem odrobinę się ciągnąć, ale elementy okultystyczne i sama sprawa są świetne...
UsuńBędę ją wkrótce czytać i będzie to pierwszy spotkanie z tą autorką :)
OdpowiedzUsuńJak na pierwszy raz powinno być ok. :)
UsuńZastanawiam się nad kupnem tej książki, bo w bibliotece to raczej na razie jej nie będzie, a mam na nią ogromną ochotę! Czytałam już "Pamiętam cię" tej autorki i myślę, że ta ksiązka może być równie dobra :)
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com
Wg mnie "Pamiętam cię" było odrobinę lepsze. :)
UsuńMusze koniecznie przeczytać cokolwiek tej pisarki. Tyle dobrych recenzji, to chyba nie przypadek :)
OdpowiedzUsuńTo na pewno nie przypadek. :)
UsuńYrsa zdecydowanie zalicza się do jednej z moich ulubionych autorek, więc ksiązka jest lekturą obowiązkową:)
OdpowiedzUsuńmoich też;)
UsuńO moich. :)
UsuńPo prawdzie przeczytałam tylko jedną książkę tej autorki i chyba właśnie z tego powodu kojarzyć mi się będzie ona z taką solidną porcją strachu. "Niechcianych" może i kiedyś przeczytam, ale póki co myślę raczej o lekturze innych jej horrorów :)
OdpowiedzUsuńI bardzo słusznie. :)
UsuńHmm książki jeszcze nie czytałam, widzę, że szkoda bo jednak jest całkiem niezła:)
OdpowiedzUsuńTak, daje radę. :)
UsuńZaraz zaczynam lekturę, także jestem ciekawa moich wrażeń :D
UsuńDaj znać jak się podobała i czy w ogóle. :)
UsuńOstatnio w blogosferze książkowej zrobiło się naprawdę głośno na temat tej autorki i chyba również będę musiała przeczytać coś z jej dorobku twórczego, bo bardzo nie lubię zostawać w tyle z nowościami :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę polecam Ci książki tej autorki. :)
UsuńJa jednak spasuje. Ostatnio czytałam tej autorki ''Statek śmierci'' i wynudziłam się niemiłosiernie. Tylko zakończenie było świetne, ale mimo to nie mam ochoty na więcej dzieł Sigurdardóttir.
OdpowiedzUsuńpolecam Trzeci Znak, gdyż to początek serii z Torą i seria jest na prawdę fajna;))
UsuńCyrysiu, "Statek śmierci" Cie znudził? Jestem w szoku. :) Mnie ta książka bardzo się podobała. :)
UsuńAaaa, niedosyt? Dla mnie była to co prawda pierwsza powieść Yrsy, ale czytałam ją z wypiekami na twarzy,a zakończenie totalnie mnie rozwaliło :)
OdpowiedzUsuńTak, zakończenie jest mocne, ale wierz mi, że ta autorka potrafi dać z siebie więcej. :)
Usuńjestem w trakcie czytania, więc jak już przeczytam na pewno podzielę się wrażeniami...ciekawa jestem czy mnie się spodoba...bardzo lubię jej serię z Torą;)
OdpowiedzUsuńBo to w ogóle świetna pisarka jest. :) Czekam na Twoją recenzję. :)
UsuńJak dla mnie to dobrze, że nie jest zbyt mocna :D A na jakąkolwiek książkę tej autorki mam naprawdę ogromną ochotę.
OdpowiedzUsuńWięc śmiało możesz zacząć od tej, bo jest stosunkowo delikatna. :)
UsuńWidzę, że nie tylko według mnie w porównaniu z "Pamiętam cię" czy "Statkiem śmierci" książka wypadła słabiej... Choć nadal jest dobra, to w końcu dziecko Yrsy ;)
OdpowiedzUsuńJa się niestety zawiodłam :( Spodziewałam się mocniejszych akcentów i trochę bardziej rozbudowanych postaci. Nie można oczywiście nie docenić tego że autorka potrafi generować niesamowitą otoczkę wokół banalnych spraw. Nie nazwę tej książki kiepską, ale wydaje mi się, że jednak Yrsa nigdy nie stanie się moją ulubioną autorką :/
OdpowiedzUsuńA inne jej tytuły już czytałaś?
UsuńNa razie mam w planach inne skandynawsie kryminały, więc na pewno w najbliższym czasie się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńRozumiem. :)
UsuńJa jeszcze nie przeczytałam "Statku śmierci" tej autorki. Ale jak mi się spodoba, to sięgnę po "Niechcianych" ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dobra kolejność. :D
UsuńAutorki nie znam, ale bardzo jestem ciekawa, jak ona buduje napięcie w swoich powieściach.
OdpowiedzUsuńRobi to bardzo umiejętnie - sama sprawdź. :)
UsuńBardzo lubię powieści tej autorki, mają niepowtarzalny klimat i po ten tytuł na pewno sięgnę :)
OdpowiedzUsuńZgadza się, klimat jej książek jest jedyny w swoim rodzaju. :)
UsuńPrzeczytałam "Statek śmierci" i byłam troszkę rozczarowana... Chyba sobie daruję.
OdpowiedzUsuńA mnie "Statek..." tak się podobał. :)
Usuń:D
OdpowiedzUsuńKiedyś pewnie przeczytam, bo mam w planach poznanie całej twórczości autorki. Jestem ciekawa, czy i dla mnie będzie w niej za mało wrażeń. :)
OdpowiedzUsuńSię okaże. :)
UsuńJesteś nieco bardziej pobłażliwa, ale fakt - rozumujemy tak samo. Jak zawsze ;) Było nieźle, ale mogło być znacznie lepiej... Rzucę okiem na "Pamiętam cię", skoro taka dobra i z przytupem :)
OdpowiedzUsuń"Pamiętam cię" o9 niebo lepiej wypada. :) Sprawdź zresztą sama. :)
UsuńA ja nadal nie jestem zaznajomiona z jej twórczością ...
OdpowiedzUsuńPora najwyższa to zmienić. :)
UsuńJeśli ktoś patrzyłby na mnie z boku podczas prób wymówienia tego nazwiska, uśmiałby się solidnie ;) A własnie czytam "Pamiętam cię" i jedno mogę powiedzieć: jest gęsto i strach się ciągnie za tą książką mocno. A jeszcze podczas jej czytania nagle nad moje miasto przyszła burza. Podwójne wrażenia.
OdpowiedzUsuńTo moja ulubiona książka Yrsy. :D
UsuńNiestety, nie przeczytałam dotąd żadnej z książek autorki, chociaż noszę się z zamiarem ich poznania od dłuższego czasu. Od "Niechcianych" raczej swojej przygody nie zacznę, ale na pewno powieść ta jest na mojej liście :).
OdpowiedzUsuńI słusznie, bo autorka jest jedną z lepszych w tym gatunku. :)
Usuń