Moi drodzy, koniec września już za chwilę, więc przypominam Wam o konkursach, które kończą się dokładnie 30.09.
Pierwszy z nich to konkurs literacki na Erze Krytyki - LINK. By zdobyć główną nagrodę, którą jest książka pt. "Niebezpieczne związki" należy napisać opowiadanie, którego tematem przewodnim będzie Wasze spotkanie z ulubioną postacią literacką.
Drugi konkurs, który zorganizowałam wspólnie z panem Krzysztofem Spadło polega na dokończeniu zdań:
Marzę o ...
Pokutuję za ...
Do wygrania debiut autora pt. "Marzyciele i Pokutnicy" - wierzcie mi, że warto o tę książkę powalczyć. Szczegóły konkursu - LINK.
Na koniec przypominam jeszcze o wyzwaniu, które organizujemy wspólnie z Legerem, i w którym przypominacie sobie najpiękniejsze lektury z dzieciństwa. :) Niektórzy z was już wzięli w nim udział, co bardzo mnie cieszy, ale czekam na kolejne zgłoszenia. Pamiętajcie o linkach do wpisów w ramach wyzwania, które wklejacie pod spisem lektur na dany miesiąc. Zasady - LINK.
A ja mam taką uwagę w kwestii wyzwania czytelniczego. Oczywiście wcale nie musicie brać tego pod uwagę. Ale pomyślałam sobie, że od przyszłego miesiąca może byłoby lepiej dać czytelnikom wolną rękę jeśli chodzi o dobór lektur. W tej chwili tworzycie gotową listę lektur, a może nie na każdym czytelniku wywarły one wrażenie. Poza tym czytelnicy się dublują w pisaniu o tych samych książeczkach z dzieciństwa. A jeśli dacie ludziom wolą rękę, to trochę to wyzwanie urozmaicicie. Na przykład ja chętnie bym się przyłączyła, ale nie chcę być kolejna, która pisze o Plastusiu. Z kolei pozostałe lektury jakoś niespecjalnie do mnie przemawiają. Może weźcie to pod uwagę. Jednak nie oczekuję, że się ze mną zgodzicie. To Wasz pomysł i co ja tam mogę sugerować ;-)
OdpowiedzUsuńAgnieszko - dzięki za uwagę. Dam znać Kubie i jeśli nie będzie miał nic przeciwko to na pewno to wprowadzimy. :)
OdpowiedzUsuńTylko że z drugiej strony, jeśli założenie jest takie, że muszą to być lektury szkolne, to raczej mój pomysł odpada. Bo w szkole wiadomo jak jest. Gotowa lista lektur i po sprawie. To może jednak odejść od tych stricte szkolnych pozycji, a zachęcić czytelników do pisania przynajmniej raz w miesiącu o książce z dzieciństwa, która wywarła na nich największe wrażenie. Gwarantuję, że wtedy poznamy pozycje, o których do tej pory wiele osób nie miało pojęcia, że w ogólne istnieją. Blogerzy są w różnym wieku i na różnej przestrzeni czasowej "modne" były inne książki. Sama nie wiem. To takie moje luźne przemyślenia. Bo ja w końcu twórcza jestem :-)))
OdpowiedzUsuńAga- takie własnie było założenie o lekturach szkolnych, ale...Zobaczymy co Kuba o tym pomyśli. :) Sama nie będę decydować.
OdpowiedzUsuńJasne, rozumiem :-)
OdpowiedzUsuńJa w wyzwaniu wzięłam udział z wielką chęcią, i pewnie jeszcze skorzystam;))
OdpowiedzUsuńDanusiu - na to liczę. :)
OdpowiedzUsuńEwo dzięki za przypomnienie o wpisaniu linków pod postem z listą lektur - zapomniałam :) A co do doboru lektur, to można wypisać wszystkie które są lekturami w danej klasie i każdy kto bierze udział w akcji będzie miał większy wybór w doborze lektury. Zajrzałam w internecie na wykazy lektur do pierwszej klasy i jest ich 17 (tak przynajmniej było na stronie na którą zajrzałam, bo na innej było 20)i inne również ciekawe, i wybór byłby większy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Melanio - dzięki za sugestię. Wszystkie omówię z Kubą. :)
OdpowiedzUsuńOstatnio dałam sobie spokój z konkursami, więc innym życzę powodzenia.
OdpowiedzUsuńmyślę że to faktycznie dobry pomysł, żeby lista była dłuższa - więcej możliwości to większa różnorodność w wyborach. I można "dogodzić" różnych gustom
OdpowiedzUsuńu mnie ciężko z czasem, mam już tyle wyzwań podjętych, ale podglądam :)
Uważam, że pomysł z wydłużeniem listy do całego kanonu lektur przypisanego do poszczególnych klas jest dobry.
OdpowiedzUsuńAle powstrzymałabym się z rozszerzeniem listy do innych książek, które nie były lekturami. Pomysł ten jako oddzielne wyzwanie - tak, ale tutaj raczej nie jest dobrym pomysłem.
Podkreślam, że jest to tylko moje zdanie.
Pozdrawiam.
Dziękuję wszystkim za sugestie. Wszystkie z Legerem analizujemy i omawiamy. :) Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńWeszłam na tego bloga przez przypadek i jestem oczarowana :) Nie dość, że recenzje, to jeszcze konkursy i kuferek :) Bardzo mi się tu podoba i zdecydowanie będę wpadać częściej :)
OdpowiedzUsuńA ja się zabieram i zabieram za te lektury i nie mogę się zebrać... Mam nadzieję, że jeszcze zdążę.
OdpowiedzUsuńP.S. Ewuś, jeszcze nawiążę do naszej ostatniej rozmowy. Miałam napisać wcześniej, ale mi się rodzinka zjechała na urodziny mojego dziecka i wyłączyło mnie to praktycznie z życia internetowego :)
Moje rodzinne strony to Zagnańsk (pewnie kojarzysz :)), ale uczyłam się, studiowałam w Kielcach, więc one też są mi bardzo bliskie. Na Śląsk pojechałam za mężem :)
Mańko - baaardzo miło mi to czytać. :) Cieszę się, że Ci się u mnie podoba i zapraszam do częstych odwiedzin. :)
OdpowiedzUsuńKingo - nie bój nic, jak nie w tym miesiącu to w następnym. :) To się rozwikłała zagadka Twoich licznych wpisów z wydarzeniami ze świętokrzyskiego, a miejscem zamieszkania w profilu. :) Jakoś mi się jedno z drugim nie wiązało. ;)
OdpowiedzUsuń