piątek, 20 lutego 2015

Kasacja - Remigiusz Mróz





wydawnictwo: Czwarta Strona
ilość stron: 496
data wydania: 18 lutego 2015
ISBN: 9788379762477


W pomieszczeniu dusznym od gęstej atmosfery (mimo wdzierającej się przez okno odrobiny świeżego powietrza) siedzi mężczyzna. Jest sam, nie licząc tłumnie przybywających do pokoju owadów. Spokojnie przygląda się torowi lotu muchy, która w tylko sobie dobrze znanym celu uraczyła go swoją obecnością. Widzi, jak odbija się od ściany, krąży chwilę przed jego twarzą, by ostatecznie osiąść na ciele jednej z dwóch ofiar. Makabryczny spektakl śmierci rozgrywający się na jego oczach w ciągu dziesięciu dni. Dni spędzonych w ciszy w towarzystwie zwłok.

Czy to wstęp do recenzji najnowszego horroru rodem zza oceanu? Absolutnie! To świeżutki, wręcz jeszcze ciepły thriller prawniczy pt. Kasacja, który wyszedł spod zręcznego pióra Remigiusza Mroza. Tak, tak! To ten sam pisarz, który stworzył cykl Parabellum z II wojną światową w tle, i ten sam, który nie oparł się pokusie lotu w kosmos. Literackiego lotu, ale zawsze, à propos Chóru zapomnianych głosów. Niezły rozrzut klimatyczny, prawda? Osobiście uznaję za plus to, że autor nie daje się zaszufladkować, zamknąć w określone ramy gatunkowe. Tak trzymaj, drogi autorze! Wracając jednak do meritum, czyli najmłodszego dziecka pisarza, opowiem, jak to ostatecznie było z tym mężczyzną, który spędził ładnych parę dni w towarzystwie rozkładających się zwłok.

Piotr Langer to syn bardzo znanego i jeszcze bardziej ważnego biznesmena. Po zatrzymaniu przez policję i osadzeniu w areszcie zdaje się nie być specjalnie przejęty faktem, że grozi mu spędzenie znacznej części życia w więzieniu. Nie przejmuje się tym, nie chce składać wyjaśnień i ma w głębokim poważaniu swojego obrońcę. No, nie licząc seksualnych propozycji wysyłanych w stronę Joanny Chyłki, której zadaniem jest wyciągnąć go z bagna, w które tak umiejętnie się wpakował. Tylko jak to zrobić, gdy podejrzany o morderstwo w ogóle nie chce i nie zamierza współpracować? Chyłka początkowo nie ma pomysłu, jak to zmienić, jednak z pomocą przychodzi jej młody aplikant kancelarii, Kordian, który z uwagi na beznadziejność imienia szybko zostaje Zordonem. Co dwie głowy, to nie jedna – i zawsze to więcej szans na ciekawe pomysły, rozwikłanie zagadki śmierci dwójki denatów oraz… na wpakowanie się w niezłe kłopoty, czego obydwoje szybko doświadczą.

Oj, dzieje się w życiu bohaterów, dzieje, dlatego plusy powieści Mroza warto zacząć wyliczać od wartkiej akcji – tak, tak! W thrillerze prawniczym to zjawisko też może występować, jak się okazuje. Co dalej? Bohaterowie. Pisarz nie zawiódł mnie na polu kreacji swoich postaci w przypadku Parabellum i nie zrobił tego także tym razem. Chyłka – co to za kobieta! Ubóstwiam i wielbię tę ostrą, konkretną babkę z niespecjalnie wyparzonym jęzorem. Zresztą czy muszę specjalnie reklamować bohaterkę, która czyta książki Stephena Kinga, a swojemu aplikantowi chce robić kolokwium z wiedzy na temat mocno brzmiących kawałków Iron Maiden? Szczerze w to wątpię! Jeśli ktoś jednak Iron Maiden nie kojarzy (o zgrozo!), to gorąco zachęcam do lektury Kasacji, choćby ze względu na tę postać. Aczkolwiek ogół fabuły jest na tyle pociągający oraz wciągający od pierwszych stron, że nie widzę powodów, przez które mielibyście po tę książkę nie sięgnąć – ich zwyczajnie nie ma.

Pragnę także uspokoić panikarzy obawiających się słówka „prawniczy” obok thrillera. Wiem, wiem, boicie się, że wątek z prawem w tle was znudzi, znuży, a na koniec przyprawi o ataki narkoleptyczne. Szczerze mówiąc, przed rozpoczęciem lektury również obawiałam się, że autor, dla którego prawnicze poletko jest chlebem powszednim, zwyczajnie popłynie w tej tematyce i da upust swojemu konikowi. Na szczęście oszczędził nam takich doznań i postarał się, by akcja osadzona na sali sądowej (oraz z nią związana) nie przytłoczyła czytelników. Uff!

Co tu więcej dodać? Kasacja to zdecydowanie jeden z ciekawszych tytułów tej powoli kończącej się już zimy. Dla mnie samej zaś to swoiste przypieczętowanie dobrego zdania na temat umiejętności pisarskich Remigiusza Mroza, które z książki na książkę stają się coraz lepsze i które sprawiają, że ląduje on na mojej osobistej top liście ulubionych polskich autorów.

Ocena: 5/6


Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona.
Wyzwania: Polacy nie gęsi.


Parabellum. Prędkość ucieczki - LINK.
Parabellum. Horyzont zdarzeń - LINK.

54 komentarze:

  1. naprawdę świetnie się zapowiada. Cieszę się że autor pisze także książki z tego gatunku, gdyż to coś dla mnie. Nic tylko czytać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie, zapomniałam, że Ty lubisz takie klimaty. :) Zatem, to książka jak najbardziej dla Ciebie. :)

      Usuń
  2. Ale się cieszę, że tak dobrze oceniasz Kasację, bo ja na dniach zabieram się za tę lekturę i obiecuję sobie po niej bardzo wiele.

    OdpowiedzUsuń
  3. A przede mną wciąż książki tego autora. Ta zapowiada się całkiem interesująco.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tobie polecam zacząć od "Parabellum". :) Spodoba Ci się ten cykl. :)

      Usuń
  4. Kusi, oj strasznie mnie kusi, chociaż z naszą rodzimą literaturą jestem na bakier. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym wypadku zalecam zmianę podejścia, bo warto. :) Autor to dobry pisarz, gwarantuję. :)

      Usuń
  5. Ja jeszcze tego autora nie znam, ale tyle pochlebnych recenzji jego książek krąży w necie, że chyba się dam przekonać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te pochlebne recenzje nie są na wyrost. Autor na nie w pełni zasługuje. :) Przekonaj się sama. :)

      Usuń
  6. Muszę koniecznie dorwać "Kasację" ! Nie znam żadnej książki Autora, ale wygląda na to, że jest naprawdę dobry ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam chęć przeczytać, a jakże! Znowu nie wyświetlają mi się Twoje posty, dziwne... hmm może ponowie muszę zaobserwować, przecież nie mogę przeoczać takich postów ! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Blogger pewnie szaleje...A na "Kasację" skuś się koniecznie. :)

      Usuń
  8. Ja jeszcze nie czytałem ani jednej książki Mroza :P Chyba trzeba to nadrobić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie i ja również muszę poznać w końcu jego książki, ostatnio to polecany z każdej strony autor :)

      Usuń
  9. Wybacz, nie przeczytam, choć zżera mnie ciekawość strasznie :P No, ale moja "Kasacja" pewnie przyleci do mnie w marcu, więc... rozumiesz :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Już niedługo, już niedługo... Ależ jestem ciekawa co też tym razem wymyślił Remigiusz Mróz.

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam ogromną ochotę na tę książkę. I dobrze, że prawnicze wątki nie wykluczają wartkiej akcji i ciekawej historii. Nie mogę się doczekać lektury :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zdziwiłabym się, gdyby książka Ci się nie spodobała. Ja właśnie na nią czekam i czuję, że się nie zawiodę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem gotowa Ci zagwarantować, że się nie zawiedziesz. :)

      Usuń
  13. Przyznaję się, że ja się troszeczkę obawiałam tego słowa "prawniczy" obok thrillera, ale się skusiłam na przeczytanie książki i mi się podobało, i to bardzo, bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz, czyli nie taki "prawniczy" straszny, jak go malują. ;)

      Usuń
  14. Wczoraj skończyłam czytać :) Całkiem dobra powieść, ale mówiąc szczerze ni powaliła mnie na łopatki... Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uuuuu szkoda. Mnie spodobała się bardzo jak widać na powyższym "obrazku". :)

      Usuń
  15. Już niedługo zabieram się za jej czytanie :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Tematyka całkiem inna, ale ciekawy początek. Masz rację u autora zawsze można liczyć na akcję. Jego książki są przystępne, po prostu się je łyka. Ma lekkie pióro. Intryguje mnie niewyparzony jęzor Chyłki i jej dziwny charakter ;). Nie wiem dlaczego, ale kojarzy mi się troszkę z wybuchową i aspołeczną Lisbeth z Millenium Larssona. Mylę się?

    Tak czy siak, książkę chętnie bym przeczytała. Ciekawa jestem ile ma stron, bo nie widzę u ciebie tej informacji, a objętość jest dla mnie też ważna, bo z czasem różnie u mnie bywa :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie, niedopatrzenie z mojej strony. :) Już poprawiłam. Książka ma sporo stron, bo 496, ale wierz mi, że nawet byś ich nie poczuła. :)
      A Chyłka może i jest bezpośrednia i dość ostra jak Lisbeth, ale poza tym to dwie różne kobiety. :)

      Usuń
  17. Przeczytałam dotychczas same pozytywne opinie na temat tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja chciałam przeczytać tę książkę ale ty utwierdziłaś mnie w moim postanowieniu jeszcze bardziej. Teraz ja po prostu muszę ją przeczytać i wiem że się nie zawiodę.

    OdpowiedzUsuń
  19. Książka zbiera same dobre noty, więc chyba od niej zacznę swoją przygodę z autorem. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śmiało, choć pierwszy tom "Parabellum" też będzie dobrym wyborem. :)

      Usuń
  20. Wydaje mi się, że następuje pewien zwrot w stronę polskich pisarzy. Coraz częściej się ich czyta i docenia. I dobrze! :) A Ty Ewo polecisz jakieś ulubione, polskie tytuły, bądź pisarzy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo słuszny zwrot, bo i Polacy potrafią dobrze pisać. :) Który gatunek by Cię interesowal?

      Usuń
    2. Najbardziej thrillery, kryminały. Z polskimi horrorami, czy literaturą grozy jestem w miarę na bieżąco :)

      Usuń
    3. Oj, no to obowiązkowo książki Miłoszewskiego, Krajewskiego, Bondy - taka obowiązkowa polska trójca kryminalna, powiedziałabym. ;)

      Usuń
    4. Wstyd się przyznać, ale tych dwóch pierwszych twórczość znam tylko ze słyszenia. Cieszy mnie, że Bonda też się wybija, bo właśnie jej książki mnie przekonały najbardziej do stwierdzenia, że "polak potrafi". No, ale tamtych dwóch muszę w końcu nadrobić....

      Usuń
    5. I to koniecznie. :) Jeszcze o Mariuszu Czubaju zapomniałam, a też fajnie pisze. :)

      Usuń
  21. Chętnie poznam Joannę i Zordona :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Lubię thrillery prawnicze Johna Grishama, więc na pewno skusze się też na ten :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Jeszcze nigdy nie czytałam żadnej z książek tego autora ale przekonujesz do spróbowania : )

    OdpowiedzUsuń

SPAM, reklamy, wulgaryzmy oraz komentarze niezwiązane z tematyką wpisu bezwzględnie usuwam.