środa, 19 grudnia 2012

"Czarne sekundy" Karin Fossum




Tytuł oryginału: Svarte sekunder
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Premiera: 2012
Liczba stron: 316
Tłumaczenie: Marcin Kiszela
ISBN: 978-83-61386-23-0



"Poprowadź to śledztwo"


Moja mała, śliczna córeczka. Ma zaledwie dziewięć lat, a już jest taka samodzielna i zaradna. Moje oczko w głowie… Tak szybko nauczyła się jeździć na rowerze, że ani się obejrzałam, jak poprosiła o kupno swojego wymarzonego modelu w żółtym kolorze. A teraz nie ma dnia, by nie wyruszała nim na przejażdżki. Dziś też wybrała się w podróż – niedaleką, bo do pobliskiego kiosku po swoje ulubione pismo i gumę do żucia. Nie ma dużo do załatwienia, więc za krótką chwilę wróci do domu. Na pewno wróci… przecież zawsze wraca…

Mniej więcej takie myśli krążyły po głowie Helgi Joner (bohaterki „Czarnych sekund” autorstwa Karin Fossum) w dniu, w którym zaginęła jej niespełna dziesięcioletnia córka Ida (niebawem miała obchodzić urodziny). Niby coś nie dawało jej spokoju, gdy Ida wychodziła z domu z uśmiechem na ustach obiecując, że niebawem będzie z powrotem. Coś wzbudzało niepokój, ale czy to od razu podstawa do zatrzymywania dziewczynki na miejscu? Może to tylko matczyna nadopiekuńczość… Gdy zbliżała się godzina dwudziesta trzecia, Helga wiedziała już, że stało się coś złego. Nie zastanawiała się ani chwili i czym prędzej, wraz z siostrą, rozpoczęła poszukiwania zaginionej. Wkrótce do poszukiwań dołącza się policja z inspektorem Konradem Sejerem na czele. Niezbyt prędko, ale jednak pojawiają się pierwsze tropy, odnajduje się rower Idy, jednak po dziewczynce ani śladu… Kto stoi za jej zaginięciem?

Tego, drogi czytelniku, dowiesz się dzięki osobiście prowadzonemu śledztwu. Tak, tak! Nie pomyliłeś się – sam będziesz odkrywał podejrzanych, bowiem autorka tak prowadzi fabułę, by przez długi czas policja nie była w stanie nikogo w jawny sposób nawet podejrzewać o próbę uprowadzenia dziewczynki, ale byś Ty, jak na dłoni, widział ich jako pierwszy. Przyznaję, że ten zabieg podobał mi się wielce – daje poczucie faktycznego uczestnictwa w akcji. Jednak to nie koniec atrakcji, jakie zafundowała nam tym razem ta norweska autorka kryminałów. Kto kojarzy nazwisko Fossum, na pewno wie, że słynie ona z nienagannej kreacji bohaterów – w przypadku „Czarnych sekund” znów pokazała swoje mistrzostwo. Niemal każda z postaci jest namacalna dzięki świetnym opisom osobowości, jak i emocji towarzyszącym w konkretnych scenach. Przyglądając się przeżyciom Helgi, czułam się tak, jakbym to ja przeżywała koszmar utraty kontaktu z własnym dzieckiem.

Pamiętam też dobrze poprzednią lekturę tej autorki – „Za podszeptem diabła” – w której urzekł mnie tak charakterystyczny dla norweskich kryminałów/thrillerów chłód wydobywający się z psychiki czarnych charakterów. Z delikatnym bólem stwierdzam, że tego mi zabrakło w „Czarnych sekundach”. Jednak, przy opisanych przeze mnie zaletach tej powieści, trzymającej w napięciu akcji, mocnych opisach w finalnych scenach, ten drobny szczegół można puścić w niepamięć.

zdjęcie pochodzi z okładki książki
Komu polecam ten tytuł? Fanom Fossum, norweskich kryminałów i tym, którzy nie boją się zmierzyć z negatywnymi, przykrymi emocjami bohaterów – bo te na pewno Was nie oszczędzą!












Ocena: 5/6







54 komentarze:

  1. Ale tu się ładnie zrobiło, ups chyba dawno mnie nie było :) Ale wracając do książki, lubię, kiedy autor daje czytelnikowi pole do popisu, pozostawiając go sam na sam ze wskazówkami. Lubię brać udział w takich "aktywnych spektaklach" :) Z wielką chęcią przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo. :) Nowy szablon jest u mnie stosunkowo niezbyt długo. :)
      "Czarne sekundy" polecam jeśli lubisz brać udział w książkowych śledztwach. :)

      Usuń
  2. Jeśli chodzi o literaturę skandynawską, to czytałam jedynie kryminał Jo Nesbø, oczywiście nie licząc pana Andersena ;-) Nie wiem, kiedy uda mi się przeczytać jakąś nowość, bo na razie mocno tkwię w zaległościach. Tę pozycję będę mieć na uwadze, więc jak gdzieś mi się nawinie pod rękę, to ją przygarnę ;-) Na chwilę obecną jestem "zasypana" w domku na polanie w Karkonoszach i za każdym razem, kiedy pomyślę, że książka zbliża się do końca, robi mi się smutno :-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zasypana w domu w Karkonoszach? Mmm, jak klimatycznie... :D

      Usuń
  3. Uwielbiam styl i klimat Fossum. Na pewno tę książkę przeczytam jak tylko będzie dla mnie osiągalna. Jeszcze się nie zdarzyło,żebym się na jej książce zawiodła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również! I mam nadzieję, że nie zawiodę się przy kolejnych. :)

      Usuń
  4. Często bardzo angażuję się emocjonalnie w książki, które czytam, wiec trochę się obawiam tych negatywnych emocji... choć całokształt mnie zachęca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że poradzisz sobie z nią. :) Nie jest taka "zła". :)

      Usuń
  5. Boskie zdjęcie autorki, tez bym takie chciała :-) Książka podoba mi się, tylko życia mi chyba braknie. Na półkach zalegają bodaj 4 skandynawskie kryminały i tylko czasu, czasu jakos brak :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się spodobało, dlatego postanowiłam je wrzucić. :) No właśnie, ten diabelny czas...tak go ciągle brakuje...

      Usuń
  6. Mogę podpisać się pod postem jussi, jakby mi te słowa z ust wyjęła!
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, że aż się zdziwiłam, że jeszcze tego tytułu u Ciebie nie widziałam. :) Pozdrawiam!

      Usuń
  7. Jak zwykle znakomicie zachęcasz.Szkoda, że kryminały traktuję jednak po macoszemu.)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. :) Ale na siłę - jak zawsze w Twoim przypadku - nie namawiam. :)

      Usuń
  8. Podobały mi się poprzednie książki Fossum, po "Czarne sekundy" też na pewno sięgnę. Porwanie dziecka to temat dość oklepany w kryminałach, ale myślę, że Fossum mogła zrobić z tego coś ciekawego :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że ta pisarka z byle czego zrobi mocną rzecz. :) Więc bez obaw. :) Pozdrawiam

      Usuń
  9. Już się nie mogę doczekać kiedy książka znajdzie się na mojej półce!

    OdpowiedzUsuń
  10. Dlaczego ja do tej pory nie czytałam żadnej książki Fossum? Normalnie wstyd, ale bije się w piersi i obiecuje poprawę, gdyż powyższy kryminał szalenie mnie zaintrygował i muszę go mieć koniecznie!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam Cię za słowo, bo chętnie przeczytam Twoją recenzję na jej temat. :)

      Usuń
  11. Wszystko to brzmi bardzo zachęcająco :) Lubię, kiedy autor w pewnym sensie "bawi się" z czytelnikiem i chce, by odbiorca wykazał się aktywnym myśleniem. Jestem jak najbardziej za :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zatem tutaj to znajdziesz. :) Nie będziesz żałować. :)

      Usuń
  12. Nie znam autora, ale upiorna okładka i pozytywna recenzja robią swoje :) Myślę, że nie będę się bronił przed tą powieścią :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie poznaj tę panią, bo pisze świetne książki. :)

      Usuń
  13. Ciekawa recenzja, no i intrygująca historia :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajnie, że Ci się podobało - ja uważam, że to świetna rzecz, znakomicie napisana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Popieram, a jakże. :) Aczkolwiek "Za podszeptem diabła" moim zdaniem odrobinkę lepsze. :)

      Usuń
  15. Nie znałam wcześniej tego nazwiska - nie to, że nie czytałam żadnej książki autorki, ja w ogóle nie słyszałam tego nazwiska!
    Książka, o której piszesz wydaje mi się bardzo interesująca i chętnie jej poszukam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojjj to koniecznie musisz tę zaległość nadrobić, bo warto. :)

      Usuń
  16. Zaintrygowała mnie okładka i opis, a Twoja recenzja zwiększyła mój apetyt na tę powieść:)

    PS. Zapraszam do mnie http://recenzje-ridera.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się. :) Na pewno odwiedzę Cię jutro. :) Pozdrawiam

      Usuń
  17. Książka podbija serca blogerów:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Zdecydowanie to książka dla mnie.
    I świetna recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Lubie literaturę skandynawską, więc i ta pozycja jak najbardziej da mnie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  20. Kryminały uważane są za gatunek powieści, w której domyślasz się zakończenia. Skoro Pani Fossum tak stworzyła fabułę, że nie dowiesz się kto porwał dziewczynkę nim nie skończysz czytać powieści to ta pozycja jest dla mnie. Wprowadziłaś w recenzji ciekawy zabieg wczułem się w rolę rodzica, któremu dziecko zaginęło i poczułem tę rozpacz. Pozdrawiam serdecznie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, domyślać może się i domyśla, ale czy ten trop idzie w w odpowiednim kierunku?? nie zawsze. :) No i jeszcze to - Ty już coś wiesz, a policja nadal w lesie - super zabieg. :) Pozdrawiam już świątecznie. :)

      Usuń
  21. Nie znam norweskich kryminałów, ale chętnie to zmienię. Ostatnio totalnie zdominowała mnie literatura szwedzka, więc czas na odmianę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie! jestem ciekawa Twojej opinii na temat pisarstwa Fossum. :)

      Usuń
  22. Kolejna prezentowana przez ciebie książka, którą po prostu muszę przeczytać! Jak tak dalej pójdzie to moje życie będzie się opierało tylko na poszukiwaniach książek :P (W sumie czemu nie? :D) Bardzo ciekawi mnie jak autorce udało się zbudować tak akcję by czytelnik był zawsze krok przed policją. Z chęcią zapoznam się z "Czarnymi sekundami" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niee, samo poszukiwanie nie byłoby takie ekscytujące, gdyby brakowało potem czasu na ich czytanie. :)

      Jak się to udało autorce? Sama sprawdź. :)

      Usuń
  23. Brzmi wyjątkowo zachęcająco, chociaż przed skandynawskimi kryminałami bronię się rękami i nogami. Może się przemogę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powinnaś, przed książkami Fossum nie trzeba i nie wolno się bronić. :)

      Usuń
  24. Z wielką przyjemnością podejmę się tego śledztwa, jeśli tylko książka wpadnie mi w ręce. ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo sobie cenię Karin Fossum, nie wiedziałam, że Wydawnictwo Papierowy Księżyc wydało jedną z jej książek :)
    O, proszę! Masz "Last Christmas" w swoich piosenkach :D Musiałam sobie koniecznie to puścić podczas czytania ;) Jest i świąteczna atmosfera!

    Pozdrawiam przedświątecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe niezły miks - Fossum i Wham! ;) A Papierowy Księżyc wydaje wiele fajnych książek. :D Pozdrawiam i ja przedświątecznie. :)

      Usuń
  26. Nie słyszałam wcześniej o tej autorce, a recenzja i opis książki brzmią zachęcająco. Poszukam jej w księgarni lub bibliotece, zwłaszcza, że lubię kryminały skandynawskich pisarzy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż dziw mnie bierze, że o niej nie słyszałaś. Koniecznie nadrób zaległości. :)

      Usuń
  27. bosko! uwielbiam takie kryminały gdzie mam szansę się wykazać jako detektyw :)
    uwielbiam Twoje recenzje...
    żebym jeszcze miała na półce takie książki... nie znam autora, ale dopisuję do "Chcę przeczytać", dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi to czytać - dziękuję. :) A Fossum naprawdę warto poznać. :) Świetnie pisze. Pozdrawiam ciepło!

      Usuń
  28. Zgadzam się, psychologia i głębia postaci znakomita, te ich przedstawienie myśli. Bardzo przypadła mi do gustu ta książka.

    OdpowiedzUsuń

SPAM, reklamy, wulgaryzmy oraz komentarze niezwiązane z tematyką wpisu bezwzględnie usuwam.