czwartek, 17 stycznia 2013

"Bunkier" Guy Burt




Tłumaczenie: Joanna Walczak
Wydawnictwo: Książnica
Data wydania: 2004
ISBN: 83-7132-671-8
Liczba stron: 188



Zawsze intrygowało mnie to, jak niektórzy ludzie potrafią niemal od razu po wejściu w dane środowisko wzbudzić zaufanie. Pojawiają się często znikąd, nikt o nich nic nie wie, a z marszu stają się najbardziej pożądanymi osobami w towarzystwie. Czasem powoduje to ich wewnętrzna charyzma i przebojowość, a czasem wręcz odwrotnie – skrytość, tajemniczość i ten z lekka perwersyjny uśmieszek na twarzy. Jestem więcej niż pewna, że znacie chociaż jedną tego typu osobę.
Często okazuje się, że oprócz tajemniczej mocy przyciągania innych taki człowiek skrywa w sobie też niezwykle oryginalną osobowość. Wyróżnia się jakimś nietypowym talentem, pasją, jest specjalistą w jakiejś dziedzinie, ujmuje wrażliwością lub zaskakuje uporem w dążeniu do obranych przez siebie celów. Bywa jednak, że wszystkie te atrybuty są tylko przykrywką dla psychopatycznych zapędów…

Nikt nie spodziewał się, że Martyn jest w stanie wyrządzić komukolwiek jakąś krzywdę, a już tym bardziej, że będzie się tym faktem napawać… A jednak! Okazało się, że fascynacja chłopcem wśród szkolnej młodzieży wywiedzie kilkoro jej przedstawicieli na manowce – a miał być tylko pociągającym, tajemniczym nieznajomym, który ujmował swoją fizycznością i intrygował skrytością. Nie było dla niego specjalnym wyzwaniem, by namówić swoich znajomych rówieśników do udziału w „eksperymencie z rzeczywistością”. W murach starej, angielskiej szkoły, w pomieszczeniu zwanym Bunkrem zamknął grupkę swoich znajomych (pośród których najważniejszą postacią jest Liz), by przeprowadzić na nich doświadczenie, obiecując jednocześnie wypuścić ich za trzy dni – tyle że z obietnicami bywa różnie… Niektóre nie mają pokrycia. Pobyt nastolatków w Bunkrze znacznie się wydłuża. Zaczyna brakować jedzenia, wody, a nawet prądu. Co będzie dalej?

Czy zakończenie przybierze zaskakujący obrót? W moim odczuciu niekoniecznie, ale nie powinniście się tym sugerować podejmując decyzję przeczytam / nie przeczytam (mam dość wysokie oczekiwania wobec thrillerów i nie każdy epilog jest w stanie mnie usatysfakcjonować). Sam pomysł na fabułę też nie jest spektakularny – ileż to już razy w książkach przewijał się motyw zamknięcia w ciasnym pomieszczeniu grupy osób? Osobiście  w ostatnim czasie zetknęłam się z dwoma takimi tytułami. „Instytut” Żulczyka wypada w tym porównaniu słabo, „Domofon” Miłoszewskiego rewelacyjnie (choć tu miejscem zniewolenia jest blok). Między tymi dwiema pozycjami „Bunkier” Guya Burta pod względem jakości plasuje się dokładnie po środku, bo o ile fabuła nie wzbudza zachwytu niepowtarzalnością, o tyle sama jej budowa robi wrażenie, zwłaszcza że autorem jest osiemnastoletni (wówczas) debiutant. Tworząc swoją opowieść, lawiruje między narracją pierwszo- i trzecioosobową. Raz wypowiada się Liz – w momencie, w którym przelewa na papier własny monolog zarejestrowany na taśmie (wplatając w to historię poznania się z osławionym Martynem) – a innym razem występuje jako część tej małej grupy (choć postać kluczowa).
Dobrze wypada też motyw zamknięcia w ujęciu psychologicznym – to, jak więźniowie początkowo nic nie robią sobie z sytuacji, w jakiej się znaleźli, pozostając w przekonaniu, że niebawem opuszczą ten swoisty areszt. Za chwilę jednak dopadają ich myśli o śmierci, pojawia się głód, agresja i walka o własne przetrwanie. Kuleją za to rysy osobowościowe bohaterów – w gruncie rzeczy tylko Liz i Martyn są dość charakterystycznymi postaciami – choć chłopca poznajemy tylko pośrednio, dzięki opowieściom. Reszta bohaterów wydawała mi się być nijaka, mdła.

Jak zatem ocenić tę opowieść, jeśli zalet w niej niemal tyle, co i wad? Chyba można skwitować ją mianem „przeciętna”. Jestem przekonana, że na czytelnikach, którzy mają rzadki lub sporadyczny kontakt z tego typu powieściami, zrobi dobre, jeśli nie bardzo dobre wrażenie. Dla gatunkowych tzw. starych wyjadaczy książka nie będzie rewelacją i pozostawi posmak całkiem przyzwoitego czytadła z gatunku thrillera.

Ocena: 3.5/6

98 komentarzy:

  1. Dla mnie również przeciętna :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chcę to przeczytać, nawet licytowałam tę książkę na allegro, ale mnie przelicytowali ;) Oglądałam kiedyś film pt. "Bunkier", tylko że z Twojego opisu wynika, że to nie jest ekranizacja. Generalnie mam słabość do opowieści (głównie filmów) w których ludzie są zamknięci z niewiadomego powodu... ("Exam", "House of 9", "Cube" itp) z tym że te filmy to krwawe jatki na wzór Piły;) Niemniej "Bunkrem" jestem zaintrygowana i jak tylko zdobędę tę książkę, to ją przeczytam, pomimo Twojej średniej oceny - ot, żeby sama się przekonać :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najprawdopodobniej, moja droga, oglądałaś właśnie ekranizację "Bunkra". Nie pisałam nic o niej, bo sama jej nie widziałam. Zresztą nie czuję się zbytnio do niej zachęcona, bo książka, mimo że zła nie jest to jakoś nie nastraja mnie na więcej. :) Aczkolwiek chętnie zobaczę Twoją recenzję tej książki. :) A "Cube" to mistrzostwo w tej dziedzinie jak dla mnie. :)

      Usuń
    2. Nie czytałam książki, ale oglądałam film. Główna bohaterka miała na imię Liz, więc możliwe, że to jednak jest adaptacja filmowa. Przyznam, że film mi się bardzo podobał i zrobił wrażenie. Tak, jak wspomniane przez Paulinę Cube i Exam. Chyba też mam słabość do tego rodzaju historii :)

      Usuń
    3. Ailis - znasz jeszcze jakieś historie filmowe tego typu? Przepraszam Cię, Książkówka, że włażę tu z filmami, ale tak je lubię... ;) Z mojej strony podrzucam (niezbyt dobre filmy, swoją drogą): "Winda", "Diabeł", "Nine Dead", "Eksperyment" (ten świetny!), "Phone booth"... ;)
      A jeśli widziałam ekranizację "Bunkra", to tym chętniej wezmę książkę do ręki. Film był w porządku (choć żadne arcydzieło), ale moją żądzę rozrywki ugasiło ;) Pozdrawiam Was dziewczyny!

      Usuń
    4. Paulino, śmiało! sama chętnie skorzystam z Waszych podpowiedzi, co obejrzeć. :) Pozdrawiam!

      Usuń
    5. Nic mi nie przychodzi do głowy z tego gatunku, ale widzę, że mamy podobny gust filmowy, więc doradzę garstkę filmów, które wbrew sugestiom tytułowym nie są horrorami "Łowcy umysłów", "Wyspa tajemnic" i "Siła strachu" (w oryginale "Hide and seek" co jest dużo bardziej adekwatnym tytułem. :)).

      Ja również pozdrawiam

      Usuń
    6. "Wyspę tajemnic" oglądałam - bardzo dobry film. :)

      Usuń
    7. Ailis - widziałam wszystkie poza "Łowcami umysłów", to film z 2004? - tzn, ten: http://www.filmweb.pl/film/%C5%81owcy+umys%C5%82%C3%B3w-2004-108108
      Jeśli tak, to chętnie poszukam :)
      A "Siła strachu" z De Niro - majstersztyk! Lubię zaskakujące zakończenia :) I "Wyspa tajemnic" też takie miała... ;)

      Usuń
  3. Książki nie czytałem, chociaż od czasu obejrzenia filmu, byłem zainteresowany jej przeczytaniem. Niestety zawsze było coś ciekawszego. Myślę, że wreszcie mi się uda. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie książka rozczarowała.Tak jak piszesz-kiepskie portrety psychologiczne. Ale ja też należę do tych wymagających:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba mamy troszkę podobny gust jeśli chodzi o tę mocniejszą literaturę. :) Pozdrawiam!

      Usuń
  5. Jesli bym przeczytała to chyba wyłącznie dla zaspokojenie ciekawości. Jak sama piszesz fabuła do najbardziej zaskakujących nie należy i ciekawiłoby mnie na ile autor zdołał odświeżyć tak znany i popularny temat. Czy zaskoczył, czy też ograniczył się do tego, co już tyle razy powtarzano. Możliwe że bym sie rozczarowała ale zaspokoiłabym ciekawość ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim skromnym zdaniem nic nowego do tematu nie dodał, ale może akurat Ciebie by czymś zaskoczył...:)

      Usuń
  6. Lubię Guya Burta. Choć "Bunkier" zachwycił mnie o wiele mniej niż rewelacyjne "Sophie". Zresztą przygodę z "Bunkrem" zaczęłam od filmu, który - jeśli książka jest przeciętna - jest słaby.
    "Sophie" jest o wiele lepsza i polecam :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Sophie" - ok, odnotowalam i poszukam na pewno skoro jest lepsza. :)

      Usuń
  7. Mojej mamie się nawet podobała ;) Ja nie czytałam, ale jednak może kiedyś się skuszę, mimo tych wad jednak chciałabym zapoznać się z tą pozycją zwłaszcza, że fabuła wydaje się ciekawa i nigdy nie czytałam tego typu książki ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście "Bunkier" ma też i zalety. :) A jak nigdy czegoś takiego nie czytałaś to tym bardziej warto spróbowac. :) Pozdrawiam!

      Usuń
  8. Zaciekawiłaś mnie wpisuję na listę do przeczytania :)
    pozdrawiam
    Ag

    OdpowiedzUsuń
  9. Jestem co prawda starym wyjadaczem, ale nie mogę się jej doczekać :) Już mam zamówioną, zaklepaną i dostanę ją w łapki - choć dopiero w wakacje. Oglądałam film, który wywarł na mnie OGROMNE wrażenie; być może dlatego, że byłam dzieciakiem i jeszcze mało widziałam :) W każdym razie przeczytanie książki stało się koniecznością, żeby było śmieszniej dopiero niedawno dowiedziałam się, że istnieje ^.^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja filmu jeszcze nie widziałam, ale pewnie to nadrobię z czystej ciekawości jak wypada w obliczu książki. :)

      Usuń
    2. Polecam :) Choć w zasadzie widziałam go z 10 lat temu co najmniej więc moje wrażenia mogą być ciut zakurzone ;)

      Usuń
  10. Cóż mógłbym dodać do tego co już zostało napisane? Otóż całkiem sporo. Jestem po lekturze tej książki i dostrzegłem w niej refleksje może nie tyle na temat strachu, ale zagrożeń. Nie musimy daleko szukać w naszym otoczeniu jest wiele osób, które mają na nas zgubny wpływ. Jak sam napisałaś opis fabuły jest zaskakujący jak na osobę, która wówczas miała osiemnaście lat. To dla mnie powód do przeczytania tej książki i przekonania się co byśmy zrobili na miejscu bohatera, który osaczony i zagrożony podejmuje walkę na śmierć i życie. Gusta są różne, ale ważne by ta różnorodność kształtowała w nas zainteresowanie zagadnieniami do tej pory nie zgłębionymi.;D. Pozdrawiam serdecznie i winszuję recenzji, która jest moim zdaniem świetnie oddaje klimat książki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tematyka sama w sobie jest bardzo pociągająca i intrygująca, dlatego ta książka mnie u Ciebie zainteresowała. Aczkolwiek liczyłam na ciut więcej. :) Za miłe słowa pięknie dziękuję. :) Pozdrawiam jak zawsze ciepło!

      Usuń
  11. Książka sprawia wrażenie przeciętnej, zresztą Twoja ocena mówi sama za siebie, więc raczej podziękuję...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W moim odczuciu taka jest, ale za wrażenia innych czytelników nie wypowiadam się. :)

      Usuń
  12. Czytałam kilka lat temu, nie wiem, jak odebrałabym ją teraz, ale wtedy bardzo mi się podobała, połknęłam ją wręcz bezkrytycznie:) Co prawda "Sophie" była nadzwyczajna, ale i "Bunkier" wówczas mnie oczarował:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już druga osoba poleca mi "Sophie" - musi być naprawde dobra. :) Pozdrawiam!

      Usuń
  13. Lubię tego typu książki, ale jednak wolałbym bardziej rozbudowaną fabułę:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To polecam inne książki, może np. "Domofon"? :) Pozdrawiam i ja.

      Usuń
  14. Widziałam kiedyś film, ale do książki jakoś mnie nie ciągnie, może kiedyś jak wpadnie w moje ręce :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Fabuła wydaje się być iście fascynująca, a okładka to potwierdza. No ale chyba jednak wolę przeczytać "Domofon".

    OdpowiedzUsuń
  16. Brzmi ciekawie. Jak wpadnie mi w ręce to przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Dobrze, że ostrzegłaś, bo film Bunkier (The Hole) 2001, zdobył dość przyzwoite oceny, a nawet gdybym nie skojarzył, to na sam tytuł mógłbym się napalić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego, co tutaj ludziska piszą to film jest całkiem ok. Może jest lepszy od książki?:)

      Usuń
  18. Ps. Czemu nie wyświetla mi się u Ciebie opcja "subskrybuj komentarze do posta"?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spójrz w prawą szpaltę bloga na samym końcu - tam jest ta opcja. mam nadzieję, że Ci się wyświetla.

      Usuń
  19. Mimo wszystko książkę mam w planach od dawna i jak będzie możliwość, z chęcią ją przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może na Tobie zrobi lepsze wrażenie niż na mnie. Tego Ci życzę. :)

      Usuń
  20. Ja dawno temu widziałam taki film. Po książkę raczej nie sięgnę, skoro piszesz że słaba.

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie jestem pewna, ale chyba widziałam ten film... Do książki jakoś mnie nie ciągnie, bo raczej zaliczam się do tych bardziej wymagających czytelników thrillerów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano właśnie, czyli pewnie rozczarowałabyś się podobnie jak ja.

      Usuń
  22. Nie znam zupełnie ani autora ani tym bardziej książki. Ale nie wiem czy teraz, kiedy znam Twoją opinię zdecydowałabym się na sięgnięcie po nią. Może kiedyś jak już skończą mi się zobowiązania i będę mogła czytać tak bardziej według własnych upodobań.
    PS. Właśnie jadą do mnie thrillery pewnego polskiego autora, przy którym nawet King wysiada ;-) Przynajmniej tak twierdzą recenzenci i jestem bardzo ciekawa czy mają rację :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poproszę o więcej szczegółów odnośnie tych thrillerów. :D:D Jeśli nie chcesz tu, to na maila serdecznie zapraszam. :)

      Usuń
  23. Okładka bardzo intrygująca, a skoro styczność z takimi książkami u mnie wygląda... że szkoda gadać, rozejrzę się za nią w bibliotece :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Skoro w twoim odczuciu jest to przeciętna proza, to chyba jednak podziękuje, tym bardziej, że mam wiele innych ciekawszych książek do przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że tak. Lepiej się zająć tym, co pilne i czeka w kolejce. :)

      Usuń
  25. Kilka lat temu oglądałam film i mi się podobał, a to rzadkość jeśli chodzi o adaptacje filmowe. "Bunkier" chciałam więc przeczytać już dawno tylko... nie było mi po drodze. Mam takie zboczenie, że lubię czytać książki, które są moją własnością i pewne tytuły muszą odczekać swoje zanim do mnie dotrą i... postoją w długim ogonku książek "do przeczytania".
    Nie przypominam sobie książek o podobnej fabule, więc podejrzewam, że książkę oceniłabym wyżej, zresztą mi powtarzalność nie przeszkadza. O kobietach "uciekających" na wieś mogła bym czytać na okrągło :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nooo to czekam tylko na to aż przeczytasz "Bunkier" i opiszesz wrażenia z lektury u siebie. :) A sama w końcu obejrzę ekranizację. :)

      Usuń
  26. Mnie się książka podobała, nawet mimo tego, że wcześniej widziałam film i choć pamięć mam kiepską, to coś niecoś z niego pamiętałam. Mimo to książka bardzo mnie wciągnęła. Chyba mam słabość do takich historii.

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie wydaje mi się, żeby to było coś dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  28. Na "Domofon" poluje od jakiegoś czasu w bibliotece, a mimo że tą książkę oceniasz na przeciętną, to mimo wszystko chętnie d niej zajrzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To najpierw przeczytaj "Bunkier", bo jak najpierw skusisz się na "Domofon" to straci w Twoich oczach jak i w moich. :)

      Usuń
  29. Może jak będzie okazja to się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Przeczytałam ta książkę bardzo dawno temu... Wtedy zrobiła na mnie wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
  31. Po kilku pierwszych zdaniach Twojej recenzji byłam mocno zaintrygowana, potem mój zapał trochę opadł, a na koniec zapytałam samą siebie: kiedy wreszcie dorwę "Domofon"?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha! Mam nadzieję, że szybko. :) Chętnie Twoje zdanie o nim poznam. :)

      Usuń
  32. Ja zaczęłam od filmu, razem z koleżanką miałyśmy etap filmów grozy. Potem znalazłam książkę w bibliotece i przeczytałam od razu. Ten mały format i jego zawartość okazały się przeciętne. Ale temat jak najbardziej fajny. To jest taka jednodniowa lektura.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak, szału nie ma, ale można przeczytać w wolnej chwili. :)

      Usuń
  33. Cóż, lubię powieści z tego gatunku, ale w tym wypadku słowo "przeciętna" niesie ze sobą tak wiele negatywnych odczuć... Cóż, chyba spasuję. 3.5 na 6 to zdecydowanie za mało. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może Tobie by się bardziej spodobała, nie wiadomo. :) Ale ja nie namawiam. :)

      Usuń
  34. dosyć dawno temu oglądałam film i pamiętam, że mi się podobał, za to nie wiedziałam aż do dziś o istnieniu książki, chętnie przeczytam, bo lubię takie historie :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Mam zdecydowanie zbyt dużą kolejkę książek do przeczytania na półce, by zajmować się powieścią, która może okazać się nie być tego warta. Może obejrzę film któregoś dnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dobry plan, w ogóle wg ocen innych film wypada lepiej niż książka. :)

      Usuń
  36. Jak będę miała wolną chwilę, trzeba będzie sięgnąć po nią :D

    OdpowiedzUsuń
  37. Mam tę książkę. Fajnie, że mi o niej przypomniałaś, na pewno w niedługim czasie się za nią zabiorę. Co do wymagań to niestety tak już jest, że im więcej kryminałów i thrillerów się przeczyta, tym trudniej człowieka zaskoczyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie i ze mną tak jest. Zobaczymy czy Tobie się spodoba. :)

      Usuń
  38. Bardzo lubię czytać Twoje recenzje, najbardziej podoabją mi się Twoje wstępy :)) dostrzegasz wiele motywów i nawiązań i prawie nie streszczasz fabuły, a to sprawia, że każdą opisną przez Ciebie książką ma się ochotę przeczytać :)Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jak to zrobiłaś, że nie można usunąć swoich komentarzy? :)

      miałam napisać "...przez Ciebie książkę" a wyszło "książką" ;)

      Usuń
    2. Dzięki Ci miła kobieto za tak zacne słowa. Cieszą me serce i oczęta. ;)

      A co do możliwości usunięcia komentarzy to w tym profilu tej opcji brak, próbowałam ją wskrzesić, ale nie udało mi się.

      Drobnymi pomyłkami się nie przejmuj - mnie też się takowe zdarzają w komentarzach. :)

      Usuń
    3. Tfu! Nie w tym profilu a w tym szablonie chciałam napisać. ;)

      Usuń
  39. Moja koleżanka mnie namawiała do przeczytania tej książki, jednak jakoś mnie do niej nie ciągło, a twoja recenzja utwierdza mnie w przekonaniu, że jednak nie warto.

    Zostałaś nominowana do VERSATILE na moim blogu: http://blask-ksiazek.blogspot.com/2013/01/versatile.html?showComment=1358508400130#c7054469491158233036

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, może akurat Tobie przypadłaby do gustu, kto wie?:) Dziękuję za nominację. :)

      Usuń
  40. Starym wyjadaczem tego gatunku to może nie jestem, ale mam ochotę na tę książkę. Choć oceniasz ją jako przeciętną, ja czuję się zachęcona. Chyba mnie ciągnie do takich literackich psychopatów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heh, mnie też dlatego tak dużo czytam thrillerów i kryminałów. ;)

      Usuń
  41. Szkoda, patrząc na okładkę uznałam, że to będzie mocna książka. Jednak recenzja rozwiała me nadzieje. Przeciętnych lektur nie tykam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okładka zdecydowanie nie odzwierciedla tego, co jest w środku. Jest za mocna jak na tak delikatną fabułę.

      Usuń
  42. Ja oglądałam film, który chyba nieco dobiega fabułą od książki. Od ekranizacji oczekiwałam więcej niż dostałam, więc i pewnie książka jakoś specjalnie mnie nie usatysfakcjonuje, więc po prostu odpuszczę ;)

    OdpowiedzUsuń
  43. Szkoda, bo myślałam, że ta książka będzie lepsza :(

    OdpowiedzUsuń
  44. coś o tej tematyce musi być naprawdę dobre, żebym po to sięgnęła. ;)

    OdpowiedzUsuń
  45. Podobał mi się film, więc sięgnęłam po książkę i choć treść tam opisana różni się od filmu to czytało mi się ją dobrze. To było parę lat temu, zastanawiam się co pomyślałabym o niej teraz, ale pamiętam że wtedy zarówno "Bunkier" jak i "Sophie" Burta zrobiły na mnie pozytywne wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja "Sophie" jeszcze nie znam, ale na pewno to nadrobię. :)

      Usuń
  46. Widziałam film "Bunkier" i był świetny, a dziewczynę grała ta aktorka z "American Beauty" Thora Birch. Książkę z chęcią bym przeczytała.

    OdpowiedzUsuń
  47. Popełniłam jeden z największych błędów czytelniczych - sięgnęłam po książkę dopiero po obejrzeniu filmu. I byłam głęboko nią rozczarowana.

    OdpowiedzUsuń

SPAM, reklamy, wulgaryzmy oraz komentarze niezwiązane z tematyką wpisu bezwzględnie usuwam.