środa, 4 czerwca 2014

Pochłaniacz - Katarzyna Bonda





wydawnictwo: Muza
data wydania: 21 maja 2014
ISBN: 9788377586884
liczba stron: 672


Odkąd poznałam Lisbeth Salander z trylogii Stiega Larssona, zaczęłam bardziej cenić powieści, w których pierwszoplanowym bohaterem jest kobieta. Męskie postaci często są sztampowe, powtarzalne i z reguły autor musi porządnie wysilić się, by jego bohater nabrał wyrazu i wyróżniał się w tłumie innych. Z kobiecymi postaciami jest często nieco inaczej – wystarczy wyposażyć je w odpowiedni poziom inteligencji, niekrzykliwą, acz wpadającą w oko urodę i osolić trudną przeszłością, a reszty dopełni skomplikowana natura samej płci. To z reguły wystarczy, by bohaterka powieści zapadła w pamięć i wzbudzała w czytelniku jakiekolwiek emocje (bo i te negatywne są w tym przypadku wartościowe).

Dlatego też bardzo ucieszyłam się, gdy dowiedziałam się, że główną postacią najnowszej powieści Katarzyny Bondy pt. „Pochłaniacz” jest właśnie kobieta – nietuzinkowa, inteligentna, z solidnym bagażem doświadczeń życiowych oraz niecodzienną profesją. Sasza Załuska, bo o niej mowa, jest profilerką. Jej zadaniem jest tworzenie profili czy portretów nieznanych sprawców przestępstw. Potrafi określić wiek, płeć a czasem nawet miejsce zamieszkania przestępcy. Właśnie wróciła do Polski po kilkuletniej nieobecności spowodowanej dość prężnie rozwijającą się karierą w jednym z brytyjskich instytutów. Mimo że początkowo ma zupełnie inne plany i nie zamierza zajmować się tym, co przez długi czas było dla niej chlebem powszednim, to nieoczekiwana i dobrze płatna oferta skłania ją do zmiany zdania.

Ze świata interesów, pieniędzy, nocnych klubów i piosenkarzy-celebrytów trafia do brudnego świata mafii, gangsterskich porachunków i ludzi z gruntu fałszywych. Stąd zaś krótka droga wiedzie do dobrze jej znanych realiów policyjnych, które były dla niej codzienną normą, kiedy jeszcze pracowała w CBŚ. Zmagania ze zleceniem nie są jedynymi obecnymi w jej życiu – demonem, który towarzyszy jej na każdym kroku jest obezwładniający nałóg, który zwalcza od lat, a który wciąż nie daje o sobie zapomnieć.

Choć może to wyglądać co najmniej dziwnie, to właśnie ta słaba strona Saszy – alkoholizm – sprawiła, że wyjątkowo mocno polubiłam tę bohaterkę. Fakt, znów mamy do czynienia z policjantem (w tym przypadku byłym), który tkwi w szponach uzależnienia – to już było tysiące razy – ale to, co Saszę wyróżnia – to wola walki, siła i chęć do życia w trzeźwości. Oczywiście ma chwile zwątpienia, nie jest człowiekiem ze stali, ale mimo to dalej walczy, nie poddaje się. Nie pokazuje siebie jako osoby uzależnionej, która ma wszystko i wszystkich gdzieś, dla której liczy się tylko alkohol, nie robi z siebie pośmiewiska, nie sprawia, że wszyscy wokół jej nienawidzą. Pokazuje drugą, znacznie lepszą stronę osoby uzależnionej, tę, którą chciałabym widzieć u każdego mierzącego się z tym problemem w życiu rzeczywistym.

Jak pewnie łatwo wywnioskować z moich powyższych peanów, mocną stroną „Pochłaniacza” są dobrze skonstruowane postacie, które przede wszystkim urzekają realizmem i naturalnością. Kolejny plus – to szczegółowość autorki. Całość fabuły utkana jest ze skrzętnie dobranych detali, które w odpowiednim momencie doskonale zgrywają się ze sobą i łączą w spójną całość. Nie da się też nic zarzucić Katarzynie Bondzie pod względem obrazu zaplecza pracy policyjnej i obowiązków profilera – widać jak na dłoni, że pisarka profesjonalnie podeszła do tematu.

Niektórym książka może się wydawać zbyt rozwlekła, a może nawet przegadana, jednak ja uważam to bardziej za jej zaletę niż wadę, bo dzięki temu bardzo łatwo wpaść w klimat powieści i jej specyficzne tło. Poza tym – to pierwszy tom tetralogii, więc musi dawać solidne podstawy, co Bondzie udało się osiągnąć w bardzo dobrym stylu.

Czekałam z niecierpliwością na nową powieść tej pisarki i moje oczekiwanie zostało sowicie wynagrodzone naprawdę udanym tytułem, który ma dobry styl, klimat i klasę – zupełnie jak sama autorka. Polecam!

Ocena: 5/6

Oficjalna recenzja dla Lubimy Czytać - LINK.

67 komentarzy:

  1. Kolejna książka do przeczytania, która trafia na moją listę, która ciągle się wydłuża w niesłychanym tempie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Coraz częściej słyszę o autorce i jej książkach. Właśnie "Pochłaniacz" najbardziej mnie kusi i po Twoim tekście wiem, że po prostu muszę po nią sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że ta książka zbiera same pozytywne recenzje. Będę musiała się za nią rozejrzeć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zasłużenie Aniu, zasłużenie. :)

      Usuń
    2. Nie same. Ja dałam bardzo negatywną, zasłużoną zresztą. To jedna z najgorszych książek, jakie dane mi było przeczytać.

      Usuń
    3. Zajrzę do Ciebie w wolnej chwili i zobaczę, co Tobie się nie spodobało. :)

      Usuń
  4. ,"Pochłaniacz" ma całkiem dobrą reklamę w sieci, ale ja jakoś nie mam do niego przekonania. Ostatnio mam bardzo wybredny gust jeśli chodzi o literaturę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta książka mogłaby usatysfakcjonować Twój wybredny gust. :)

      Usuń
  5. Jak dobrze, że mam tę książkę. Po Twojej recenzji nie mogę się doczekać jej przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
  6. A teraz powiedz mi - kiedy ja mam niby nadrobić te wszystkie prześwietne buki, które polecasz? :D hmmm? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpowiem Ci, gdy Ty powiesz mi kiedy mam nadrobić wszystkie buki, które Ty polecasz. :))

      Usuń
    2. :D Zgadzam się :D

      Usuń
  7. Chętnie przeczytałabym tą książkę, bo już dawno wpadła mi w oko. A Twoja recenzja tyko utwierdziła mnie w tym, że warto :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Na pewno przeczytam, bo lubię tego typu literaturę ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. po lekturze "Florystki" do twórczości tej pisarki nie trzeba mnie przekonywać :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytam coraz więcej zachwytów na temat twórczości tej autorki i jestem bardzo ciekawa :):) Z pewnością sięgnę, żeby na własnej skórze przekonać się czy i mi bohaterowie przypadną do gustu :) Ciekawe i charakterne postaci to 50% sukcesu dobrej powieści :) Nie zgadzam się chyba tylko z tym, że męskie postaci trudno wykreować... Wydaje mi się, że trudność jest taka sama. Jeśli autor pisać nie potrafi, a na dodatek brakuje mu wnikliwości tak potrzebnej przy konstruowaniu charakterów "papierowych" bohaterów to bez względu na płeć, będą one tak samo nieciekawe...
    Pozdrawiam,
    Żaneta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To może inaczej... Kobiece postaci, które będą intrygować nieco łatwiej wykreować niż te męskie. :) Nad męskimi trzeba się mocniej wysilić wg mnie. No ale...mogę się mylić. ) Pozdrawiam!

      Usuń
  11. Już nie mogę się doczekać kiedy przeczytam tę książkę. Aktualnie w wolnej chwili podczytuję "Polskie morderczynie" Bondy i jestem pod wrażeniem.
    kolodynska.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam chwile temu i też jestem pod ogromnym wrażeniem "Polskich morderczyń"...

      Usuń
  12. Muszę przeczytać :) Twoja recenzja mnie przekonała do tego :)
    Pozdrawiam Serdecznie :*:)

    OdpowiedzUsuń
  13. To nie do wiary, że mam wszystkie książki Bondy, a jeszcze żadnej nie przeczytałam. Coś mi się zdaje, że dopiero "Pochłaniacz" mnie pogoni do lektury. Z tego, co piszesz, ta książka ma wszystko, co powinna mieć, żeby mi się spodobać :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha faktycznie ciekawa sytuacja. :) Mnie "Pochłaniacz" ujął, oby i z Tobą tak było. :)

      Usuń
  14. Skończyłam czytać wczoraj o północy, świetna książka :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Słyszałam już o autorce, ale nie miałam jeszcze przyjemności przeczytać jej książek, mam nadzieję że to się zmieni bo widzę że warto.

    OdpowiedzUsuń
  16. Właśnie skończyłam czytać i.. jestem wymęczona szczerze mówiąc. Od ok. 400 strony już odliczałam do końca, pierwszą połowę przeczytałam z zapartym tchem, błyskawicznie, a w drugiej nie mogłam sobie dać rady..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mnie zaszokowałaś, ale w sumie u Ciebie to dość częste, że to, co podoba się ogółowi Tobie w zupełności nie podchodzi. ;) Mnie "Pochłaniacz" bardzo się podobał. :)

      Usuń
  17. Nie słyszałam jeszcze ani o książce ani o autorce, ale widzę, że warto sięgnąć po "Pochłaniacz" : )

    OdpowiedzUsuń
  18. Hmmm... o autorce słyszałam dużo, ale żadnej jej książki jeszcze nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  19. Czytam, właśnie czytam. Jakie 150 stron za mną i nadziwić się nie mogę, że można pisać tak szczegółowo i zarazem ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  20. Mam tę książkę na półce i czeka na swoją kolej. Autorka na swoim spotkaniu we Wrocławiu zachęciła mnie do jej przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Jedną książkę autorki mam na półce. Zobaczymy po jej lekturze, czy sięgnę również po inne.

    OdpowiedzUsuń
  22. Pochłaniacz chce mnie pochłonąć i chyba mu na to pozwolę, skoro tak zachwalasz :) Skoro ma dobry styl, klimat, klasę i... 672 strony - to mnie już nic więcej nie trzeba.

    OdpowiedzUsuń
  23. ja tez spotkałam się z negatywnymi opiniami, ale kurcze uwielbiam pracę profilera i związaną z tym drobiazgowość, poza tym ta rozwlekłość, masa bohaterów miały według mnie ukazać jak bardzo rozległe są macki mafii, jak wiele osób potrafi być zaangażowanych w przekręty, przestępstwa...dla mnie świetna powieść, choć mam inne ulubione tej autorki;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Mam ją w swojej bibliotece. Może przeczytam, pomyślę :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Łał!! Ale mocny tekst: krótki, zwięzły i na temat - a co najważniejsze: z emocjami! Widać, że książka zrobiła na Tobie wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy taki bardzo krotko to bym się spierała, ale w sumie każdy ma inna miarę w tym względzie. :) Dzięki. :)

      Usuń
  26. Mam w planach :) Podobały mi się bardzo "Polskie morderczynie" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie również, choć "podobały" to może nienajlepsze słowo. :)

      Usuń
  27. Mimo, że kryminał nie jest pierwszym gatunkiem literackim na mojej liście książek do kupienia, to jednak to jak wiele naczytałam się pochlebnych recenzji o "Pochłaniaczu" oraz o książkach pani Bondy w ogóle, sprawia, że mam ogromną chęć sięgnąc po jej twórczość. Zacznę od "Florystyki", którą już mam u siebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytaj "Florystkę" najpierw i dawaj prędko znać jak wrażenia. :)

      Usuń
  28. Wszyscy chwalą książki Pani Bondy a mi aż wstyd się przyznać, że nie tylko nie znam żadnej ale nawet nie kojarzę tytułów :/ Na szczęście dzięki dobrej duszyczce Pochłaniacza już mam :)))) I będę czytać :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Hej:) ja troszke nie na temat - chcialabym wiedziec gdzie zakupilas grafikę do bloga?=)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej. Zapraszam do kontaktu mailowego w tej sprawie. :) ksiazkowka@gmail.com

      Usuń
  30. Alkoholizm często dopada bohaterów kryminałów.
    Jeszcze nie miałam przyjemności czytać niczego pani Kasi, ale mam nadzieję, że niedługo się to zmieni.

    OdpowiedzUsuń
  31. Oj, chyba na naszym, rodzimym podwórku pojawi się całkiem ciekawy cykl. ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano. :) Dobrze się w każdym bądź razie zaczyna. :)

      Usuń
  32. Twórczość Katarzyny Bondy jeszcze przede mną, ale ta powieść kusi mnie odkąd o niej usłyszałam. Koniecznie muszę po nią sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń

SPAM, reklamy, wulgaryzmy oraz komentarze niezwiązane z tematyką wpisu bezwzględnie usuwam.