sobota, 10 marca 2012

"Nasze ulubione seriale"

Niewiele jest zabaw blogowych, w których mam chęć uczestniczyć, ale tym razem trafił mi się wyjątek. Danusia (Książki zbójeckie) zaprosiła mnie do udziału w zabawie „Nasze ulubione seriale”



Jej zasady:

1.  Opublikuj u siebie na blogu logo taga.
2.  Napisz, kto Cię otagował.
3.  Zaproś co najmniej 5 innych blogów
4.  Wymień i opisz kilka swoich ulubionych seriali.

A to seriale, które chcę wyróżnić:

1. Przyjaciele – sitcom opowiadający o grupce przyjaciół zamieszkujących Nowy Jork. Ich zabawne perypetie podbiły świat już jakiś czas temu, ale myślę, że ich popularność nie gaśnie. Na pewno nie w moim odczuciu, bo gdy kończę oglądać wszystkie serie…po niedługim czasie zaczynam „maraton” od początku. I tak w koło Macieju… ;)



2. Czas honoru – nasza rodzima produkcja, której tematem przewodnim były (i są, bo kolejna seria pojawi się na ekranach tv jesienią tego roku!) losy tzw. Cichociemnych walczących o niepodległą Polskę. Uważam, że to jeden z najlepszych seriali, jaki wyprodukowała Telewizja Polska w ostatnich latach. Historyczne podłoże serialu wciąga maksymalnie i daje chwilę wytchnienia od zalewających nas programów rozrywkowych.


3. Gotowe na wszystko – przyjaciółki zamieszkujące miasteczko Fairview i jedną z jego ulic, kryjącą się pod przyjemną dla ucha nazwą Wisteria Lane, to bohaterki kolejnego serialu, który chce wyróżnić. A za co? Za to, że z humorem opowiada o ich codziennych perypetiach, nie pomijając przy tym wielu mrocznych sekretów z ich życia a wszystko to wieńczy specyficznym morałem pod koniec każdego odcinka. 


    4. Dr House – kto choćby ze słyszenia nie zna serialu mówiącego o pracy (i życiu osobistym) charyzmatycznego i wybitnie złośliwego lekarza Gregorego House’a? Chyba niewiele jest już takich osób, prawda? :) Ja wpadłam w „house’ową” pułapkę od pierwszego sezonu i bardzo żałuję, że została mi już do obejrzenia tylko jedna seria. 


      5. Przepis na życie - seriali obyczajowych jest teraz wiele, ale takich, które nie powielałyby siebie nawzajem i byłyby oryginalne pod względem scenariuszu jest tyle co kot napłakał. Jednak w tym przypadku Pani Pilaszewska dała z siebie wszystko. Ona jak i cała ekipa pracująca nad serialem stworzyli niebanalną „obyczajówkę” o losach Anny – szefowej kuchni w restauracji „Imbir”. Świetna obsada, fantastyczna gra aktorska (w szczególności Adamczyka i Ostaszewskiej), dobry scenariusz, to główne jego atuty.



        Na koniec chciałabym kilkoro z Was zaprosić do tej zabawy, ale nadmieniam, że zaproszenie nie jest zobowiązujące. :) Jeśli ktoś nie ma ochoty, to nie musi brać w niej udziału. Do odpowiedzi wywołuję: Skarbnicę książekDosiakowe KrólestwoCynamonowe dniKrainę AndersenaNotatnik bibliofilki. Mam nadzieję, że nie wytypowałam nikogo, kto brał już udział w zabawie. Pozdrawiam!

        46 komentarzy:

        1. Oj, pod Housem podpisuję się rękami i nogami:)
          Pozdrawiam serdecznie!

          OdpowiedzUsuń
        2. Isadora fanka House'a?? Siostro...! ;);) Pozdrawiam !

          OdpowiedzUsuń
        3. generalnie bronie sie przed serialami rekami i nogami - bo sa coraz lepsze i pozeraja mnostwo czasu. ale Gotowym na wszystko uleglam na dobre :-)

          OdpowiedzUsuń
        4. Alison - dlaczego mnie to nie dziwi?;) Masz ulubioną bohaterkę?:)

          OdpowiedzUsuń
        5. @ Ewa hmmm dobre pytanie, prawde mowiac nigdy sie nad tym nie zastanawialam ... ale tak sobie mysle, ze postawilabym na Bree. Jak dla mnie jest najbardziej intrygujaca z wszystkimi swoimi skrajnosciami. To kobieta ktora strasznie chcialaby byc idealna a gdy jej cos nie wychodzi potrafi upasc naprawde nisko... wydaje mi sie, ze jestem do niej nieco podobna ;-)

          OdpowiedzUsuń
        6. Serial "Przyjaciele" również uwielbiam:)

          OdpowiedzUsuń
        7. House'a lubię, ale nie oglądałam nigdy nałogowo :) Od czasu do czasu. Gotowe na Wszystko tylko 1 i 2 sezon oglądałam nałogowo :P

          OdpowiedzUsuń
        8. Alison - no proszę, podobna jesteś do Bree. Chyba muszę Cię poznać bliżej. ;) A tak poważnie to masz rację, że ona jest najbardziej intrygująca ze wszystkich bohaterek. Gabrielle jest mocno irytująca, ale wg mnie przez to równie intrygująca. :)

          OdpowiedzUsuń
        9. Z seriali, które wymieniłaś, najbardziej cenię sobie "Czas honoru". Moim zdaniem jest to najlepsza produkcja o tematyce wojennej w historii Polski. Przynajmniej w moim przekonaniu. Jej autentyzm jest tak wyraźny, że aż chwyta za serce. "Przyjaciół" kiedyś oglądałam, ale nie za dużo. "Dr House'a" znam ze słyszenia i czasami się zastanawiam, dlaczego tylu ludzi go ogląda :-)

          OdpowiedzUsuń
        10. Kasandro - zatem jesteśmy umówione na wspólny seans kiedyś? ;)

          OdpowiedzUsuń
        11. Marto - faktem jest, że im dalej w seriach "Gotowych na wszystko" tym bardziej klimat serialu się zmienia. Dalej robi się bardziej poważnie.

          OdpowiedzUsuń
        12. Agnieszko - pod tym co napisałaś o "Czasie honoru" podpisuję się rękami i nogami. :) Naprawdę godna uwagi pozycja w tv! A co do House'a, to może warto się przekonać?:)

          OdpowiedzUsuń
        13. Wiedziałam, że u Książkówki House'a nie może zabraknąć.
          Poza tym, "Czas honoru" - o tak! Jeden z lepszych ostatnich seriali Telewizji Polskiej.
          Dziękuję za zaproszenie:)

          OdpowiedzUsuń
        14. Mery - no jakżeby inaczej...? ;) House musi być. :D

          OdpowiedzUsuń
        15. Przyjaciele i Przepis na życie - uwielbiam!

          OdpowiedzUsuń
        16. Karolko - zatem witam w klubie. :D

          OdpowiedzUsuń
        17. @ Ewa Tez chetnie bym Cie lepiej poznala, byle nie w okresie gdy miotam sie na dnie ;-) Co do Gabrielle to wiele zachowan tlumacze sobie jako odreagowanie przeszlosci, przez to az tak bardzo mnie nie drazni ;-) Za to Susan mam ochote czasem potrzasnac. Klopot w tym ze na ta naiwna kobietke nie mozna dlugo sie gniewac ;-) Nie wiem jak daleko jestes w serialu ale im dalej, tym bardziej lubie Renee - taka rasowa babka z jajami :-)

          OdpowiedzUsuń
        18. Dr House'a zaczęłam dzisiaj oglądać :] Innych nie znam, znaczy nie oglądam ale słyszałam o ,,Czas honoru'' i Gotowe na wszystko ;)

          OdpowiedzUsuń
        19. "Przyjaciół" dopiero od niedawna oglądam i to pierwszy sezon, ale bardzo mi się ten serial podoba :)

          OdpowiedzUsuń
        20. Alison - heh mam nadzieję, że to dno u Ciebie nie jest zbliżone wyglądem do tego Bree...;) Tak, Renee ma swój specyficzny urok. ;) Jak daleko jestem?? Bardzo...;) Została mi już tylko 8 seria...:)

          OdpowiedzUsuń
        21. Cassiel - i jak pierwsze wrażenia??:)

          OdpowiedzUsuń
        22. Elen - jeśli pierwszy sezon Ci się spodobał, to już przepadłaś...Mówię Ci... ;)

          OdpowiedzUsuń
        23. Nałogowo oglądam jedynie Czas honoru i już nie mogę doczekać się nowego sezonu! :)

          OdpowiedzUsuń
        24. Ooooo Alu - jesteś! :D Myślałam, że rzeczywistość wciągnęła Cie już na dobre. Gdzie byłaś gdy Cię nie było??:) A o tym, że tak jak ja jestem fanką "Czasu honoru" świetnie pamiętam. :) I sama czekam na nową serię z niecierpliwością. :)

          P.S. Kiedy nowy wpis u Ciebie??

          OdpowiedzUsuń
        25. Ciekawe zestawienie. Ja generalnie nie oglądam telewizji, o serialach nie wspominając, ale w ubiegłoroczne wakacje miałam manię oglądania House'a. :) Świetny lekarz, chociaż... Chyba nie chciałabym być jego pacjentką. :D Pozdrawiam serdecznie.

          OdpowiedzUsuń
        26. Nati - heh a ja przeciwnie. :) Chętnie bym mu po docinała w odpowiedzi na jego sarkastyczne uwagi. :D

          OdpowiedzUsuń
        27. mm, desperatki uwielbiam. Dr Housa też lubię, natomiast przepis na życie to jeden z najbardziej udanych polskich seriali ostatnich lat z oryginalnym scenariuszem:)

          OdpowiedzUsuń
        28. Danusiu - w całej rozciągłości popieram Twoje zdanie o "Przepisie na życie". :)

          OdpowiedzUsuń
        29. Dziękuję za zaproszenie, jeśli tylko uda mi się wytypować kilka seriali to na pewno o nich napiszę :)

          OdpowiedzUsuń
        30. Z twojej listy tylko Dr House czasem oglądałam a reszty niestety nie znam. Zresztą ja mało oglądam telewizji, głównie późnym wieczorem, jak lecą jasiek horrory, bądź sensacyjne filmy.

          OdpowiedzUsuń
        31. Ja się podpisuję pod wszystkimi typami! Mamy takie same gusta :)

          OdpowiedzUsuń
        32. Dosiaku - czekam zatem. :)

          Cyrysiu - ja też niewiele oglądam w tv, mam kilka swoich ulubionych pozycji i na tym koniec. Ewentualnie jakiś dobry film gdy akurat się trafi. :)

          Blueberry - no proszę!! Jak miło. :D

          OdpowiedzUsuń
        33. "Czas honoru" muszę zobaczyć, bo słyszałam o nim dużo dobrego. Coś mi się zdaje zresztą, że nawet w Japonii go puszczają. Housa obejrzałam parę odc., ale to nie dla mnie.

          OdpowiedzUsuń
        34. Gotowe na wszystko ma u mnie pierwsze miejsce !!!

          OdpowiedzUsuń
        35. Zorijo - koniecznie zapoznaj się z "Czasem honoru", naprawdę wartościowa pozycja w tv. :)

          OdpowiedzUsuń
        36. Tosiu - nic dziwnego! :D "Desperate Housewives" rządzą! :D

          OdpowiedzUsuń
        37. @ Ewa No roznie z tym moim dnem bywalo, ksiazki by mozna pisac ;-) ja jestem juz po 15 odcinku 8 serii i smiem twierdzic ze jak je zobaczysz, renee nazbiera sobie dodatkowych punkcikow ;-)

          OdpowiedzUsuń
        38. Alison - skoro tak mówisz, to muszę się zabrać za tę 8 serię i dowiedzieć czym tak przypodobała Ci się Renee. :)

          OdpowiedzUsuń
        39. "Przepis na życie" to chyba aktualnie najlepszy polski serial, również oglądam :) I "Gotowe na wszystko" również rewelacyjny :P

          OdpowiedzUsuń
        40. Nie oglądam zbyt wielu seriali, ale Przyjaciół uwielbiam:) Pozdrawiam:)

          OdpowiedzUsuń
        41. Catalino - zgadzam się z Tobą. :)

          Madlen - witam w klubie. ;)

          OdpowiedzUsuń
        42. Dziękuję za zaproszenie do zabawy :) Może w przyszłym tygodniu jakąś notkę skonstruuję ;)
          I widzę dwa punkty dla nas wspólne - "Przyjaciele" i "Czas honoru" :)

          OdpowiedzUsuń
        43. Bardzo dziękuję za zaproszenie do zabawy :) Niestety, raczej nie wezmę w niej udziału z prostej przyczyny: nie oglądam seriali, a jak już to bardzo rzadko i tylko dwa :)
          Co do Twojej listy: kiedyś i ja lubiłam (od czasu do czasu) obejrzeć sobie "Gotowe na wszystko" i "House'a", ale jakoś nigdy nie mogłam się w nie na poważnie wciągnąć... Ech, tak to już ze mną jest ;)
          Pozdrawiam :))

          OdpowiedzUsuń
        44. Nemeni - zatem czekam. :)

          Cinnamon - może to i lepiej, bo masz więcej czasu na książki. :D

          OdpowiedzUsuń
        45. Interesująca zabawa, ale nie wiem czy udałoby mi się wypisać 5. Za dużo seriali niestety nie oglądam z powodu barku czasu... a szkoda! :/

          OdpowiedzUsuń
        46. Juliette - tym lepiej dla Ciebie, masz więcej czasu na książki. :)

          OdpowiedzUsuń

        SPAM, reklamy, wulgaryzmy oraz komentarze niezwiązane z tematyką wpisu bezwzględnie usuwam.