"Trigger" Wulf Dorn
tłumaczenie: Wojciech Łygaś
tytuł oryginału: Trigger
wydawnictwo: Sonia Draga
data wydania: listopad 2012
ISBN: 978-83-7508-537-2
liczba stron: 344
Kto się boi Czarnego Luda?
Bywa, że widzimy coś, czego inni nie dostrzegają. Czasem jest to jakiś drobny szczegół, zjawisko trwające ułamek sekundy, zdające się być zarezerwowane tylko dla nas, skoro nikt poza nami go nie zobaczył. A co wtedy, jeśli spotykamy w swoim życiu człowieka, który stał tuż przed nami, z którym rozmawialiśmy i którego specyficzny zapach zapadł nam w pamięć, a wszyscy wokół są pewni, że ten ktoś nigdy nie istniał? Czy to otoczenie robi z nas szaleńca, czy faktycznie popadamy w obłęd?
Przed identycznym dylematem stanęła bohaterka książki pt. „Po drugiej stronie jaźni”, autorstwa Wulfa Dorna. Dorn to ekonomista-handlowiec z wykształcenia. Od 1994 roku pracuje w jednej z klinik psychiatrycznych. Od kilku lat prowadzi też projekt badawczy (wraz z grupą międzynarodowych psychiatrów), który ma przyczynić się do poprawienia sytuacji osób mających za sobą traumatyczne przeżycia oraz pomóc im w powrocie do normalnej egzystencji.
Fakt zaangażowania się autora w pracę i rehabilitację osób borykających się z zaburzeniami i chorobami psychicznymi sprawił, że z dużą dozą ciekawości podeszłam do jego debiutu. Dorn w wieku dwudziestu pięciu lat zdecydował się podjąć pracę w trudnym i zarazem fascynującym środowisku. Zdobywał tam nowe doświadczenie, które zaczął wykorzystywać w swojej twórczości literackiej. Wiedząc o tym, ustawiłam dla niego poprzeczkę znacznie wyżej niż w przypadku innych pisarzy, sięgających po ten szczególny gatunek, jakim jest thriller psychologiczny. Czy Wulf Dorn sprostał moim oczekiwaniom? O tym za chwilę…
Ellen Roth jest bardzo cenionym psychiatrą w Leśnej Klinice. Prowadzi spokojne życie, dzieląc swój czas między pracę a swojego partnera Chrisa. Pewnego dnia ten jednak wyjeżdża i pozostawia Ellen opiekę nad pacjentem, którego opatrzył tajemniczym skrótem SIP. Chodziło o Szczególnie Interesujący Przypadek, czyli – jak się okazało – o kobietę, najprawdopodobniej po trzydziestce, bardzo zaniedbaną i dotkliwie pobitą. Jej najbardziej charakterystyczną cechą okazał się strach, wypełniający ją całą, najbardziej widoczny w pełnym lęku spojrzeniu. Takiego przerażenia Ellen nie widziała chyba jeszcze nigdy. Pacjentka mówiła, że grozi jej niebezpieczeństwo, a zapytana o jego źródło wskazywała na… Czarnego Luda, który - w domyśle - miał być katującym ją mężem.
Kto się boi Czarnego Luda?
Nikt!
A jeśli przyjdzie?
Lepiej bierz nogi za pas!
(dziecięca gra)
W kolejnym dniu pacjentka znika. Nie ma jej nigdzie, ginie także jej szpitalna kartoteka. Na domiar złego personel nie odnotował nawet chwilowej obecności pacjentki na terenie kliniki! Tylko Ellen może poświadczyć, że kobieta naprawdę tam była, i tylko ona może jej pomóc oraz prawdopodobnie uchronić od kolejnego traumatycznego przeżycia. Ale gdzie szukać, skoro ślad po pacjentce zaginął? Czy ktokolwiek uwierzy Ellen, że cała ta historia nie jest tylko jej urojeniem?
Odpowiedzi na te pytania (oraz na wiele innych) może nie są specjalnie zaskakujące. Powiedziałabym nawet, że do pewnego momentu fabuła książki jest wysoce przewidywalna. I właśnie – do pewnego momentu. Potem mamy już tylko zaskoczenie… Wulf Dorn w godny pochwały sposób wykorzystał swoje doświadczenie wyniesione z pracy z osobami po traumatycznych przejściach i umiejętnie przeniósł je na karty swojej powieści, lawirując po zakamarkach duszy naznaczonej zaburzeniami (chorobą), tworząc przy tym bardzo realistyczne postaci. Niejednokrotnie posłużył się także fachową terminologią z zakresu psychiatrii, omawiając poszczególne zaburzenia w tak jasny i klarowny sposób, że nie trzeba obawiać się, że czegoś nie zrozumiemy.
Wszystko to razem czyni „Po drugiej stronie jaźni” bardzo dobrym thrillerem psychologicznym, dobrze skonstruowanym i z odpowiednio wyważonym tempem akcji. To znakomity kąsek dla fanów gatunku. Sama nie mogę się doczekać zarówno kolejnej powieści autora, jak i ekranizacji jego debiutu, która niebawem ma powstać.
Ocena: 5/6
Oficjalna recenzja dla portalu lubimyczytac.pl: http://lubimyczytac.pl/oficjalne-recenzje-ksiazek/2043/kto-sie-boi-czarnego-luda
Recenzja bierze udział w wyzwaniu: "Pochłaniam strony, bo kocham tomy!!!!" (344 strony).
Widzę, że Twoja opinia pokrywa się z moją :) Naprawdę genialny thriller - wciągający, tak jak to powinno być. Z niecierpliwością czekam aż Sonia Draga wyda jego kolejne dzieła :)
OdpowiedzUsuńJa też nie mogę się doczekać! :)
UsuńJejku... mało tego, że Książkówka mnie zachęca to jeszcze Aithusa ;D.
UsuńWnioskuję, że to może być coś naprawdę dobrego skoro tyle pozytywów zbiera ta książka :).
Pozdrawiam!
Melon
Jest, przekonaj się. :) Pozdrawiam!
UsuńAleż mnie zaintrygowałaś! Kocham dobrze skonstruowane thrillery psychologiczne, a ten najwyraźniej do takich się zalicza.
OdpowiedzUsuńMało jest rzeczy równie upiornych w tego typu powieściach, jak dziecięce wyliczanki :-/
Pozdrawiam serdecznie :-)
Oj tak, zgadzam się... :) Pozdrawiam!
UsuńJa się bałam w dzieciństwie Baby Jagi, która rzekomo mieszkała w spróchniałej osice w ogrodzie moich dziadków. Teraz często to "traumatyczne" przeżycie wykorzystuję w swoich tekstach ;-) A Czarnego Luda to nie znam. :-) Niestety książka musi poczekać, bo mam mnóstwo innych lektur do przeczytania :-)
OdpowiedzUsuńKażdy miał jakieś strachy w dzieciństwie. :)
UsuńTo zdecydowanie coś dla mnie. Zaraz sobie dopiszę do listy.
OdpowiedzUsuńBardzo słusznie. :)
UsuńW ogóle zauważyłam, że mamy bardzo podobny gust.Praktycznie po wszystkich Twoich recenzjach dopisuję coś do listy. Czasu coraz mniej, a książek przybywa :)
UsuńCoś o tym wiem...Stosy książek jakoś mi zmaleć nie chcą a rosną jak szalone. :)
UsuńBardzo mnie zaciekawiłaś!
OdpowiedzUsuńCieszę się. :)
UsuńThriller psychologiczny *.*
OdpowiedzUsuńZnikające pacjentki... szykuje się uczta dla mózgu!
Ciekawa historia, zapewniam. :)
UsuńBardzo mnie zaciekawiłaś tą książką. Naprawdę. Powieść pisana jest w klimacie, który wręcz uwielbiam. Koniecznie, ale to KONIECZNIE, muszę się z nią zapoznać.
OdpowiedzUsuńTeż bardzo taki lubię i ta książka w pełni mnie pod tym kątem zadowoliła. ;)
UsuńSkoro to jest debiut! Zapowiada się niezła uczta, tytuł zanotowany:)
OdpowiedzUsuńDebiut świetny jak dla mnie. :)
UsuńCiekawe, ciekawe... Będę się rozglądał ;)
OdpowiedzUsuńohohoho lubię psyhologiczne książki i filmy z chęcia po nia śiegnę :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
ag
Ciekawe, ciekawe ... Ale to mi przypomina niestety, ze dawno nie czytałam żądnego dobrego thrilleru
OdpowiedzUsuńTo tym bardziej musisz to nadrobić. :)
UsuńFaktycznie temat nie do końca nowy, jednak jeśli Ciebie coś zaskoczyło, to mnie tym bardziej :-) Tak więc chętnie :-)
OdpowiedzUsuńTematyka mnie nie zaskoczyła, ale styl powieści już tak - pozytywnie. :)
UsuńNie masz litości, Ewciu. Zero. Mam już tak wiele książek w planach, a Ty mi jeszcze kolejne dorzucasz. Czuję się jak ten wielbłąd na pustyni, co już ledwo zipie, albo muł, którego kręgosłup już dotyka ziemi, a wciąż na niego ładują.
OdpowiedzUsuńNie mam wyrzutów sumienia, a wiesz dlaczego?? Bo Ty robisz mi to samo. ;) Zainspirowana Twoimi recenzjami już mam dwie książki dodatkowo na półce i oczywiście kilka kolejnych w planach. :)
UsuńCzyli Ty to tak... z premedytacją, z żądzy zemsty! ;)
UsuńPrzejrzałaś mnie. ;)
Usuń
OdpowiedzUsuńCóż za ciekawa recenzja:) Muszę koniecznie przeczytać tę książkę, bo tak mnie zaintrygowało to, co o niej napisałaś.
Dziękuję i polecam. :)
UsuńI tytuł i okładka intrygują ;)
OdpowiedzUsuńO wow! Zapowiada się interesująco, odrobinę strasznie. Uwielbiam to w książakach :)
OdpowiedzUsuńKsiążka już za mną i bardzo mi się podobała:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Bardzo ciekawa tematyka książki, z tego co piszesz warto po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńOwszem, warto. :)
UsuńWidzę, że autor zna się na rzeczy :) Chętnie przeczytam tak udany debiut.
OdpowiedzUsuńZna się i to bardzo, wie o czym pisze. :)
UsuńMam fioła na punkcie takiej tematyki, więc chętnie przeczytam. Muszę też obejrzeć kilka filmów, poświęconych schizofrenii.
OdpowiedzUsuńPolecam!
UsuńDebiut i od razu taki udany? Koniecznie muszę go poznać, tym bardziej, że jej tematyka szalenie mnie zaciekawiła.
OdpowiedzUsuńAutor naprawdę wie o czym pisze. :)
UsuńCzuję się bardzo, bardzo zachęcona. Szpitale psychiatryczne i wgląd w psychikę to coś co tygryski bardzo lubią.
OdpowiedzUsuńI ja też. :)
UsuńWow, brzmi niesamowicie. Jako fanka gatunku nie mogłabym odpuścić czegoś takiego. Poza tym interesuje mnie tematyka chorób psychicznych, jak się rozgadam na ten temat, to nie mogę skończyć.
OdpowiedzUsuńWięc nie powinnaś się zawieść w tym przypadku. :)
UsuńKażdy ma jakieś strachy... Aż się boję je wywoływać!
OdpowiedzUsuńCzasem warto zaryzykować dla odrobiny adrenaliny. ;)
UsuńDo tego typy książek to mnie zachęcać nie trzeba :D Już sama okładka mnie zaintrygowała, nie mówiąc o Twojej zachęcającej recenzji. Mam nadzieję, że będę mogła ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńTego Ci życzę! :)
UsuńJako zdeklarowana fanka tego gatunku, nie mogę sobie odpuścić takiego smakołyku :) Rozpoczynam polowanie!
OdpowiedzUsuńOwocnych łowów życzę. :)
UsuńMam ogromną ochotę na tę książkę i też poprzeczkę stawiam jej wysoko, bo czytałam tyle pochlebnych recenzji, że nie dopuszczam do siebie myśli, że może mi się nie podobać :)
OdpowiedzUsuńJa też miałam wobec niej duże wymagania i nie zawiodłam się. :)
UsuńOjejku, ależ dałaś zagwozdkę teraz! Cóż to będzie za zaskoczenie? Koniecznie będę musiała przeczytać, tym bardziej że taka tematyka wydaje się szalenie interesująca. W głowie tysiąc pomysłów, o co może chodzić :D tak właśnie powinna działać dobra książka! :)
OdpowiedzUsuńA wierz mi, że zakończenie zaskakuje. :):)
UsuńCzuję jakiś specyficzny klimat w tej książce. Ale wiadomo jak Książkówka poleca to tylko książki z ciekawą fabułą :)
OdpowiedzUsuńStaram się jak mogę. :)
UsuńŁał! Musi to byś niesamowita książka. Już fabuła mnie zachęciła, a Twoja recenzja utwierdziła w przekonaniu, że po prostu muszę przeczytać tę książkę. Przeczytam! ;)
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto, autor wiedział o czym pisze, zna się na rzeczy. :) Polecam! :)
Usuń