wtorek, 22 lipca 2014

Pozytywnie nieobliczalni - Marcin Brzostowski






wydawnictwo: e-bookowo.pl
data wydania: 2014 
ISBN: 9788378593324
liczba stron: 189


Gdybym miała powiedzieć, co najlepiej charakteryzuje dzisiejsze czasy, to nie miałabym zbyt wielu problemów, by wyróżnić przynajmniej jedną cechę – pęd za pieniądzem i karierą. Jesteśmy tak zaganiani, zapracowani i tak mocno pragniemy zawodowego spełnienia, że często w tym szaleńczym pędzie gubimy to, co w życiu najcenniejsze i zapominamy o tym, co najbardziej się liczy. Rodzina schodzi na dalszy plan, przestajemy szanować zdrowie, a o tym jak bardzo te wartości były dla nas ważne, dowiadujemy się w chwili, gdy jest już za późno na ratowanie czegokolwiek, kiedy już zostajemy sami.

Rafał (lub też Marlon – jak kto woli), główny bohater powieści Marcina Brzostowskiego pt. Pozytywnie nieobliczalni, staje w takim momencie życia, w którym zaczyna docierać do niego, w jakiej pułapce tkwi on sam jak i jego koledzy po fachu. Jest młodym i dobrze radzącym sobie zawodowo prawnikiem. Pracuje w renomowanej kancelarii adwokackiej wraz ze swoim dobrym przyjacielem Robertem. Jednak pewien dzień przynosi gruntowne zmiany w kancelarii – pracę traci Robert a Marlon zostaje sam na placu boju z wymagającą przełożoną i chordą młodych prawników, którzy dla kariery są w stanie zrobić wszystko, po trupach dążąc do celu.

Głównym tematem opowieści Brzostowskiego jest właśnie ten pęd za karierą, zawodowym poklaskiem i pieniędzmi. Świat, w którym liczy się tylko wyścig szczurów a wartości takie jak rodzina, miłość czy zdrowie mają mniejsze lub niemal zerowe znaczenie. Marlon przygląda się temu wszystkiemu z bliska, widzi młodych ludzi, którzy zatracają się w tym świecie i sam ma coraz mniej chęci, by w tym wszystkim uczestniczyć. Przyglądając się mu jako postaci miałam wrażenie, że jest wepchnięty w rzeczywistość, do której w ogóle nie pasuje, w której nie powinien być. Artystyczna i wrażliwa dusza, człowiek piszący teksty piosenek, lubiący się bawić a wciśnięty w garnitur i posadzony za jednym z biurek kancelarii. Człowiek szczery i prawdziwy, zmuszony do obcowania z ludźmi fałszywymi, skrajnie egoistycznymi, nastawionymi wyłącznie na zawodowy sukces.

Nieraz podczas lektury zastanawiałam się, dlaczego Rafał został prawnikiem, dlaczego człowiek o takiej wrażliwości wszedł w świat, w którym najbardziej liczy się pieniądz, skoro dla niego samego kwestie finansowe aż takiego znaczenia nie mają. W związku z tymi przemyśleniami bardzo podobało mi się zakończenie powieści i droga, którą bohater wybrał, choć nie da się ukryć, że w prawdziwym życiu wybór Rafała jest bardzo mało realny – choć jest to tylko moja subiektywna ocena…

Pozytywnie nieobliczalni – to opowieść, która ma czytelnikowi coś do przekazania, ma przesłanie, które zmusza do przemyśleń. To powieść prosta w budowie i w języku, która pozostawia po sobie pewien niedosyt. Jeden wątek (choć, jak pisałam, zmuszający do przemyśleń) – to zdecydowanie za mało, by tytuł ten miał zapaść w pamięć na dłużej i by zostawił po sobie trwały ślad. Troszkę za mało się tu dzieje. Zdecydowanie lepiej w swym całokształcie wypada powieść Słodka bomba Silly tegoż samego autora, której główną i tytułową bohaterkę pamiętam do dziś i bardzo mile ją wspominam. Jednak nie należy zapominać o tym, że Pozytywnie nieobliczalni – to debiut autora z 2002 roku i jak na debiut właśnie tytuł ten wypada całkiem nieźle, dlatego warto się z nim zaznajomić w wolnej chwili.

Ocena: 3/6

Za możliwość przeczytania e-booka dziękuję Autorowi.


26 komentarzy:

  1. Skoro debiut to mogę przymknąć oko na wady ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Raczej mnie nie kusi, żeby przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. mam ją w planach, więc niedługo porównamy notatki! ;)) ...niedawno przeczytałam Zemstę Kobiet i była zwariowana na zasadzie raz parskałam śmiechem raz przecierałam oczy, i podobała mi się podobnie jak Silly.

    OdpowiedzUsuń
  4. Właściwie nie zastanawiałam się skąd Marlon się wziął w korporacji. Chciał być prawnikiem, wyobrażał sobie zapewne jak będzie szlachetnie bronił ludzi, a potem w zderzeniu z praktyką doznał rozczarowania. Sama siedzę w pracy i zastanawiam się co właśnie tu robię :/... Książkę bardzo dobrze mi się czytało i polubiłam Marlona:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie zainteresowała mnie ta pozycja, nie skuszę się więc. I tak mam już oogromne zaległości książkowe :)

    im-bookworm.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Widziałam już u Oli, że to niezły debiut :) Nie wiem dlaczego przez 12 lat nań nie trafiłam ;) Miłego popołudnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja też nie wiem moja droga. ;) Dzięki i wzajemnie. :)

      Usuń
  7. Czytałam i również polecam debiut Marcina. Warto przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale nietypowa okładka. Aż mi się oczy śmieją na jej widok :)
    Co do samej książki jednak spasuje, gdyż widzę czarno na białym, że zbyt wielkich rewelacji nie ma.

    OdpowiedzUsuń
  9. Książka jest CIENKA! Będę omijał ją z daleka ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Myślę, że mogłabym dać szansę tej książce :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Szkoda, że to powieść jednowątkowa, ale jeśli będę miała okazję, to przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak na debiut wykonanie i fabuła wydają się być dobre, mimo kilku minusów. Szkoda tylko, że książka nie pozostanie na dłużej w głowie, ale z ciekawości i tak bym się z nią zapoznała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W mojej raczej nie zostanie, ale może w Twojej tak? :)

      Usuń

SPAM, reklamy, wulgaryzmy oraz komentarze niezwiązane z tematyką wpisu bezwzględnie usuwam.