niedziela, 14 kwietnia 2013

Kolejna zabawa blogowo - książkowa :)



Droga Mery uznała wczoraj, że mam dużo wolnego czasu i na pewno mogę sobie pozwolić na kolejną z internetowych zabaw – nie myliła się. ;) Co widać po ciągłych zmianach na blogu – obiecuję, że już finiszuję. :) Ankieta już zamknięta - dziękuję za pomoc. :)



1. Ukochana książka i odkrycie tego roku?

Tego roku? Hmmm…Jak do tej pory: „Siedem minut po północy” Patricka Nessa. Za ładunek emocjonalny, jaki ze sobą niesie. 

2. Pisarz współczesny, którego zaprosiłabyś na długi spacer?

Panie King…zapraszam na przechadzkę, tylko proszę włożyć wygodne buty, bo spacer będzie długi. :)

3. Książka, którą możesz czytać na okrągło?

Jeszcze takiej nie ma, ale na pewno stanie się nią „Władca pierścieni” Tolkiena.

4. Miejsce w którym najlepiej czyta się książki?

Moje własne… łóżeczko.

5. Książka, którą gdybyś miała okazję, kupiłabyś sobie od razu? (w porywach do dwóch pozycji)

Jest wiele takich z zakresu lit. o II WŚ, obozach…

6. Pisarz, który wzbudza w Tobie największy podziw i szacunek?

Bohumil Hrabal – za to, że potrafi zawrzeć ogrom wartościowej treści w książkach, o na ogół, niewielkiej ilości stron.

7. Ukochane książkowe miejsce?

Rzadko tam bywam, ale księgarnie, biblioteki.

8. Książkę, jaką byś mi poleciła.

Szczerze przyznaję, że nie pamiętam czy czytałaś, ale zważywszy na mamy podobny gust literacki to polecam Ci „Chłopca w pasiastej piżamie” – niedługo będzie wznowiona. :)

9. Książka, przy której płaczesz.

Niewiele brakło bym popłakała się przy „Siedem minut po północy”

10. Ulubiony film z Tomem Hanksem?

O rany, i jak tu wybrać jeden? :) Najmniej podobał mi się w „Kodzie da Vinci”. A najbardziej?? Tak…to będzie „Philadelphia” – jejku jak ja pokochałam bohatera, którego grał…

11. Ulubiona ekranizacja dobrej książki?

Jedna? Nie dam rady… :) „Tajemniczy ogród”, „Zielona mila”, „Lśnienie”, „Forest Gump” (tu film przerósł książkę moim zdaniem), „Skazani na Shawsank” i wiele innych. :)


Do zabawy nikogo nie nominuję ani nie zadaję swoich pytań, bo wiem, że nie każdy je lubi. A jak ktoś ma ochotę, niech odpowie na powyższe pytania. :)

----------------------------------------------------------------------

Do zabawy zaprosiła mnie także Kropka - dziękuję. :)



1. Najmilsze wspomnienie z dzieciństwa?

Chyba mam więcej miłych wspomnień z czasów dorosłości. :)

2. Książka, która zmieniła Twoje przekonania? 

Nie ma takiej.

3.  Jaka jest Twoja ulubiona potrawa?

Ciężko mi wyróżnić jedną. Bardzo lubię polską kuchnię, częściowo włoską i meksykańską. :)

4. Co ostatnio sobie kupiłaś?

Tu Was zaskoczę... Książkę! ;)

5. Lubisz jeść?

Niestety tak i widać tego efekty po minionej zimie...

6. Czy lubisz uprawiać sport? Jaki?

Tak, czytanie długodystansowe. ;)

7. Coś bez czego nie wyobrażasz sobie życia to...

Miłość, książki, muzyka, filmy.

8. Jakich obowiązków domowych najbardziej nie lubisz?

Chyba nie ma takich. Wszystkie lubię/ nie lubię w takim samym stopniu. ;)

9. Jaka jest najbardziej szalona rzecz, którą zrobiłaś?

Coś by się znalazło, ale na forum publiczne się te historie nie nadają. ;)

10. Jakie jest Twoje największe marzenie (z tych, które można wyjawić) ? ;))

Chciałabym napisać i wydać kiedyś książkę. :)

11. Czy chętnie oglądasz ekranizacje swoich ulubionych książek?

Tak, bardzo chętnie. :)


73 komentarze:

  1. Po tych odpowiedziach widać prawdziwą niezwykłość Książkówki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba dla większości książkoholików łóżko jest najlepszym miejscem do czytania książek ;). A ja płakałam przy którejś części Ani z Zielonego wzgórza (na pewno przy pierwszej i chyba jakiejś tam dalej). :)
    Oj tak, Chłopiec w pasiastej piżamie również poleciłabym większości (jeżeli nie wszystkim). Tak wspominasz o konkursie urodzinowym, masz w kwietniu urodziny? To podobnie jak ja, lecz w tym roku niestety nie uda mi się zorganizować konkursu, ale prawdopodobnie na 2 rocznicę bloga z pewnością coś ciekawego przygotuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam urodziny, ale blogowe. :) Już drugie. :) Zapraszam do mnie z tej okazji we wtorek. :)

      Usuń
    2. Jestem stałą bywalczynią kuferka, więc zobaczę co ciekawego z tejże okazji przygotujesz. :). Mój blog będzie obchodził 2 urodziny w październiku ;). Jak ten czas leci, prawda? ;)

      Usuń
    3. Kuferek to swoja drogą - w maju. :) A urodziny to osobna sprawa. :) A czas? Leci jak szalony... :)

      Usuń
  3. Interesujące wypowiedzi. Nie wiedziałam, że „Siedem minut po północy” tak bardzo cię wzruszył. Może nie do łez, ale mimo wszytko. W takim razie koniecznie sama muszę poznać tę książkę. Zgadzam się z tobą, co do ulubionej ekranizacji. Moje typy są niemal identyczne.

    OdpowiedzUsuń
  4. nie czytałam jeszcze "7 minut po północy" ale widzę, że trzeba nadrobić zaległości :) na pytanie o najlepsze ekranizacje odpowiedziałabym tak samo... z wyjątkiem "Lśnienia" - książkę niedawno czytałam i poległam zanim się skończyła i podobnie z filmem... niestety ta historia nie urzekła mnie pod żadną postacią :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, wielka szkoda... :) Dla mnie "Lśnienie" to mistrzostwo. :)

      Usuń
  5. Za tam zagłosowałam za zielonym, ale oba mi się podobają. Może jeszcze wyśrodkuj menu pod nagłówkiem? Będzie super! A co do Twoich odpowiedzi - jejciu, nie czytałam "Siedmiu minut...", "Chłopca w pasiastej..." ani Hrabala. Ja z kolei zawsze płaczę na "Złodziejce książek" i "Zaklinaczu koni" ;) W ekranizacjach zabrakło mi Władcy Pierścieni i Milczenia owiec, a i chyba Fight club, bo właśnie przymierzam się do lektury :) A film... o rany, genialny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skorzystałam z porady jednak różnicy nie widzę - nie wiem dlaczego, albo oślepłam od wgapiania się w CSS albo nic się nie zmieniło. :)

      "Złodziejka książek" już kawał czasu czeka u mnie na swoją kolej. W tym roku muszę ją wreszcie przeczytać. :)

      Co do ekranizacji "Władcy pierścieni" to jakoś mnie na kolana nie powaliła - stanowczo wolę książkę. "Fight club" chyba nie widziałam a to grzech, bo wszyscy chwalą. :) A "Milczenia owiec" jeszcze nie czytałam, ale nadrobię to na pewno. :)

      Usuń
    2. #PageList1 ul {
      text-align: center;
      }
      #PageList1 ul li {
      float: none;
      display: inline;
      }

      Tak zrobiłaś?

      Grzech, i to ciężki! "Fight club" to mistrzowski film, z jeszcze bardziej mistrzowskim Pittem i prze-mistrzowskim Nortonem :) Polecam!!

      Usuń
    3. Dokładnie tak i nic. Trudno, zostanie póki co tak jak jest. Jak mnie znów najdzie wena na poprawki to będę walczyć. :) A "Fight..."na pewno obejrzę, może nawet niebawem. :)

      Usuń
    4. "Fight Club" jest genialny, a Norton tak samo:))
      Głosuję za obecnym tłem bloga, jednak zmieniłabym trochę kolorystykę tła komentarzy - trochę za bardzo odstaje jak na moje oko:)

      Usuń
    5. Poprawiłam - mam nadzieję, że lepiej. :)

      Usuń
    6. Teraz bardzo mi się podoba i komponuje się z resztą!:)

      Usuń
  6. "Siedem minut po północy" po Twojej recenzji jest na mojej liście książek do przeczytania:) Jestem jej strasznie ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  7. Aaaa! Wiedziałam, że ktoś musi wylecieć z Filadelfią! Jak ja uwielbiam ten film! A Hanks tam to jak nie Hanks(i Springsteen!). Teraz jeszcze czekam, aż ktoś nieopacznie powie (zapominając całkowicie o "Filadelfii", "Zielonej mili" i "Forreście"), że kocha "Masz wiadomość":D
    Przeczytałam Twoją cudowną recenzję "Chłopca w pasiastej piżamie" - nie wiem, dlaczego tak to odwlekam, muszę wreszcie przeczytać. A w ogóle, we wtorek na jedynce będzie ekranizacja tej książki. I tak się zastanawiam - oglądać, nie oglądać przed czytaniem...
    Ale wiesz, czym mnie zaskoczyłaś najbardziej (nie, nie Kingiem;))? Odpowiedzią, że Harbal... Zaczęłam kiedyś czytać jego "Obsługiwałem angielskiego króla", jednak chyba nie dokończyłam. Czas to wreszcie zrobić.

    I dziękuję za przyjęcie zaproszenia, tak w ogóle:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Masz wiadomość" też lubię, ale nie kocham. :) Bardzo podobał mi się też w "Cast Away - poza światem" - uwielbiałam jak traktował te piłkę jak człowieka. :)

      Co do "Chłopca" to ja upierałabym się nad tym byś zaczęła od książki jednak. Film też jest przepiękny, ale książka piękniejsza. :)

      A co do Hrabala to spróbuj "Zbyt głośnej samotności" - ja się w tej książce zakochałam po prostu. :)

      Usuń
  8. Na pytania 3,4,5 i 8 odpowiedziałabym podobnie. A co do "Siedmiu minut po północy" to jestem jej coraz bardziej ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Poważnie zastanawiam się nad poznaniem Hrabala. Wstyd przyznać, jeszcze nic nie czytałam. Cieszę się, że takim szacunkiem go darzysz:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim układzie polecam Ci go podwójnie, Tobie na pewno spodoba sie jego twórczość. :)

      Usuń
  10. Zaintrygowała mnie ta książka Nessa, poza tym przymierzam się też do "Władcy Pierścieni". Co do ekranizacji, to jak najbardziej się zgadzam, zwłaszcza "Skazani na Shawshank" i "Tajemniczy ogród" (piękna muzyka) to moje ulubione filmy :)
    Jeśli chodzi o grafikę, to jestem za zielonym :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. "Forest Gump" super filmem jest! A tło jest cudowne - lepsze od zielonego. Ale moim zdaniem te jeszcze wcześniejsze było najlepsze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, które masz na myśli pod pojęciem "jeszcze wcześniejszego" tła - tyle ich było... :)

      Usuń
    2. Te przed wielkimi zmianami :) Po lewej stronie widniała taka zakładka (pasek) z datą publikacji. Och, na pewno pamiętasz wystrój sprzed miesiąca :)

      Usuń
    3. Ano, nie wszystko w tamtym szablonie się wyświetlało tak jak należy - przynajmniej niektórym, więc siłą rzeczy musiałam się z nim pożegnać. :)

      Usuń
  12. Ciekawe odpowiedzi :) Ja pewnie jako ulubione miejsce do czytania książek wybrałam: każde :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Aha :) I koniecznie daj znac, co myślisz o "Władcy pierścieni", jak już go przeczytasz. Ten właśnie tytuł sprawił, że pokochałam Tolkiena :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Władcę pierścieni" już czytałam i komentowałaś pod tym wpisem. :) http://ksiazkowka.blogspot.com/2013/03/wadca-pierscieni-john-ronald-reuel.html

      Usuń
    2. Tak mi się wydawało, ale pewna nie byłam :)

      Usuń
  14. Moje ukochane książkowe miejsce to też księgarnie i biblioteki, a szczególnie biblioteki, bo one mają w sobie jakąś magię. Tylko, że ja powinnam mieć zakaz przekraczania ich progu, bo gdybym mogła, to wyniosłabym stamtąd wszystkie książki :D Moje koleżanki-bibliotekarki już się ze mnie śmieją, że mnie trzeba obsługiwać w drzwiach, zamiast wpuszczać do środka :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nałóg rządzi się swoimi prawami i nie ma przebacz. :)

      Usuń
  15. Tak sie składa, ze i ja Cię nominuję do Liebster Blog. ;))
    http://aleksandra-kropka.blogspot.com/2013/04/bardzo-bardzo-sie-ciesze.html
    Mam nadzieję, ze się nie pogniewasz o takie nachalne uatrakcyjnainie Twoje życia. ;D

    OdpowiedzUsuń
  16. „Siedem minut po północy” również i na mnie zrobiła wrażenie:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jejku, teraz na każdym kroku wchodzę na jakiś unowocześniony blog i normalnie dupę mi ściska :D. Piękny jest ten nowy wygląd i na takowy zagłosowałem :).

    Przepraszam bardzo, ale ja już jestem umówiony na przechadzkę z Panem Kingiem, więc nie ma to tamto :P.

    Pozdrawiam!
    Melon

    OdpowiedzUsuń
  18. A ja dla odmiany ostatnio zrobiłam najazd na SuperPharm i nie kupiłam książki...wyjątkowo:P A tym "Siedem minut po północy" już kusiłaś i mam na mojej liście od tego czasu, tyle, że nie wiem, kiedy ta książka będzie w bibliotece dostępna...:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ona jeszcze nie jest wydana, więc prędko jej w bibliotece na pewno nie będzie. :) Wstępnie miała wyjść w kwietniu, ale pewnie się rzecz opóźni. :)

      Usuń
  19. oj i ja uwielbiam czytać książki przede wszystkim w łóżku :)
    bardzo podoba mi się po zmianie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ależ mnie zaskoczyłaś z tymi odpowiedziami. Normalnie nigdy bym Cię nie podejrzewał o kupowanie książek. :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Długo mnie tutaj nie było i widzę dużo pozytywnych zmian. Z resztą u Ciebie zawsze było miło ;)
    Tak się zdarzyło, że jeszcze nie słyszałam o 'Siedem minut po północy", ale skoro Ty tak zachwalasz, to na pewno zaraz sobie ją sprawdzę. Z kolei "Chłopca w pasiastej piżamie" mam już od dłuższego czasu w planach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo zacne to plany, bo książka piękna, choć smutna - to się tyczy i "Siedmiu minut...", i "Chłopca..." :)

      Usuń
  22. Pytanie dodatkowe - gdyby przyszło już do pisania książki, na jaki gatunek możemy liczyć ? ;-) Co do wystroju bloga to mam zagwozdkę. W tym bardzo pozoba mi się tło po bokach ale kolor w części głównej jakoś do końca mnie nie przekonuje choć sama nie wiem, jaki by w zamian zaproponować... Dlatego póki co głos jednak idzie na zielono :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nie domyślasz się?:) <-- Uwaga! Pytanie z zakresu znajomości gustu Książkówki. ;);)

      Usuń
    2. Domyslac domyslam ale zawsze mozesz mnie zaskoczyc ;-)

      Usuń
    3. Chyba jednak nie dam rady. ;) Thriller poplątany z kryminałem na pewno. :)

      Usuń

  23. Blog w nowej odsłonie wygląda kapitalnie:) Z wielką ciekawością przeczytałam odpowiedzi na pytania. Nie czytałam żadnej książki Hrabala,a tytuł "Siedem minut po północy" też brzmi dla mnie tajemniczo.

    OdpowiedzUsuń
  24. Wygląd bloga - świetny!
    Ciekawe odpowiedzi na pytania :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Swietnie wyglada blog! Bardzo ciekawe odpowiedzi na pytania, ktore zmobilizowaly mnie do poszukiwan "Siedmiu minut po polnocy"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jezscze nie ma taj książki na rynku, ale niebawem powinna się ukazać. :)

      Usuń
  26. fajnie poczytać Twoje odpowiedzi ,zawsze sie coś ciekawego wyczyta :)
    pozdrawiam
    Ag

    OdpowiedzUsuń
  27. No, proszę - czytanie długodystansowe. Rozbawiło mne to. :D

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja z Tomem Hanksem uwielbiam "Forresta Gumpa"! :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie lubię Hanksa. =)

    Jaką książkę kupiłaś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jak to tak? Hanksa nie lubić? A buuu... ;)

      Kupiłam "Refren kolczastego drutu: trylogia prawdziwa" Kowalczyka... Długo polowałam, więc radość podwójna. :)

      Usuń
  30. łóżko najwygodniejsze do czytania książek :D a najlepiej po nocy jak wszyscy śpią! :)
    Ja to jeszcze mogę co trochę do pottera wracać i nic na to nie poradzę, od razu otwierają się drzwi mojej wyobraźni i co chwilę zawieszam się i błądzę myślami po korytarzach Hogwartu... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jakoś do Harry'ego nie potrafiłam się przekonać... :/

      Usuń
    2. A kiedy zaczęłaś? bo ja jakoś jak miałam zdaje się 11 lat. Posmak dzieciństwa ;)

      Usuń
    3. Zdecydowanie później i to może dlatego. :)

      Usuń
  31. Jak się zmieniło u Ciebie :) Ale pozytywne zmiany, ładnie stronka wygląda :)

    OdpowiedzUsuń

SPAM, reklamy, wulgaryzmy oraz komentarze niezwiązane z tematyką wpisu bezwzględnie usuwam.