Zapraszam na Dyskusyje! Stephen King na ekranie czy kartach powieści?
tłumaczenie: Maria Gołębiewska-Bijak
tytuł oryginału: Honningfellen
seria/cykl wydawniczy: Cato Isaksen tom 7, Czarna Seria
wydawnictwo: Czarna Owca
data wydania: wrzesień 2013
ISBN: 9788375546323
liczba stron: 376
W miodową pułapkę wpadłam…
Tworzenie książek wciąż w tym samym nurcie może się znudzić, przejeść. Dlatego niektórzy pisarze czasem odstępują od obranego przez siebie gatunku, którym parali się latami, i sięgają po inny. Tak też zrobiła autorka, z którą miałam do czynienia w ostatnich dniach. Unni Lindell – bo o niej mowa – to uznana norweska autorka tekstów dla młodszych czytelników, która pewnego dnia postanowiła pójść kilka kroków dalej i stworzyć powieść dla dorosłego odbiorcy, mieszczącą się w nurcie kryminału (w 1996 roku wydała powieść pt. „Slangebæreren”).
Na naszym rynku w 2004 roku ukazał się „Czerwony kapturek” jej autorstwa, a w tym roku „Miodowa pułapka” i to o tym drugim tytule dziś wam opowiem.
Kluczowymi postaciami opowiedzianej przez Lindell historii są dzieci. Pewnego dnia po zakończonych zajęciach szkolnych trójka dzieciaków wraca do domu. By skrócić sobie drogę, wybierają drogę, która wiedzie przez ogródek pewnej mało przyjaznej kobiety, Very Mattson. Niestety, niebawem okazuje się, że jedno z dzieci – chłopiec o imieniu Patrik – nie wróciło do domu. Ponadto to właśnie Vera jest osobą, która widziała je ostatnia. Poszukiwania Patrika trwają, ale w tym samym czasie ma miejsce kolejna tragedia. Ciało młodej kobiety zostaje odnalezione na jednej z ulic. Wszystko wskazuje z początku na to, że została potrącona przez samochód, jednak dalsze badania wykazują, iż ofiara miała na sobie dziwne ślady, które na pewno nie powstały na skutek wypadku drogowego.
Do żmudnej pracy nad śledztwem zabiera się komisarz Cato Isaksen, a nie jest mu łatwo, bo do jego wydziału sprowadzają „nową”, Mariane. Stosunki między obojgiem nie układają się dobrze, co utrudnia prowadzenie śledztwa…
Skoro mówię już o postaciach „Miodowej pułapki”, to od razu pokuszę się o wytknięcie największej wady tej książki. Kreacja bohaterów jest, hmm… fatalna to może za dużo powiedziane, ale na pewno słaba. Zarówno Cato, jak i Mariane są mgliści, niemal bezpłciowi – w zasadzie nie da się o nich nic powiedzieć oprócz tego, że nie przypadli sobie nawzajem do gustu. W przypadku kreacji czarnych charakterów też nie jest lepiej, a szkoda, bo tu można było zdziałać wiele. Mamy przecież bohaterkę cierpiącą na schizofrenię, mamy też bohatera o niezdrowych ciągotach seksualnych. Dwa wątki, na których można było zbudować imponujące postaci, zostały totalnie zmarnowane.
Unni Lindell źródło: www.abcnyheter.no |
Samo tempo akcji jest niezłe, ale można się o tym przekonać dopiero po przebrnięciu przez dość monotonny początek. Książka napisana jest bardzo lekko, przystępnym stylem, rozdziały są krótkie (niektóre nawet bardzo), więc dzięki temu czyta się ją w błyskawicznym tempie.
Ostatecznie „Miodowa pułapka” jest tytułem odpowiednim dla niewymagającego czytelnika, takiego, który z kryminałami spotyka się rzadko i nie ma wobec nich wielkich oczekiwań. I choć osobiście bardzo lubię i cenię „Czarną serię”, w której pojawiła się powieść Lindell, to po raz drugi przyszło mi się przekonać, że trafiają się w niej także słabsze pozycje. Ale czy powinno to dziwić? W przypadku serii nie każdy tom musi być przecież idealny.
Ocena: 3/6
Oficjalna recenzja dla portalu Lubimy Czytać: http://lubimyczytac.pl/oficjalne-recenzje-ksiazek/3081/w-miodowa-pulapke-wpadlam
Recenzja bierze udział w wyzwaniu:
Widzę, że ogółem nie zachwyca. No i ten nudny początek. Nie wiem, czy dałabym radę przez niego przebrnąć. Chyba raczej nie i nie chce się o tym przekonywać osobiście.
OdpowiedzUsuńZ mojego czytelniczego doświadczenia wynika, że są na rynku znacznie lepsze kryminały. :) Ale każdy ma swój gust przecież. :)
UsuńRównież czytałam ten tytuł i jego jakość nie zachwyca. Od początku wiadomo, kto kogo zabił i dlaczego...;/
OdpowiedzUsuńAno, szału nie ma... :/
UsuńCzyli książka dla mnie, bo kryminały czytam rzadko. ;-) Ale pewnie też zwróciłabym uwagę na kreację bohaterów, bo akurat na tę kwestię uwagę zwracam, bez względu na to, jaką książkę czytam. :-)
OdpowiedzUsuńTo pod kątem bohaterów pewnie byś się zawiodła niestety...
UsuńSkoro szału nie ma to nie będę sobie zawracała tą książka głowy.
OdpowiedzUsuńI całkiem słusznie, wiele nie stracisz. :)
UsuńCzym sobie teraz zrekompensujesz lekturkę? Będzie "trzęsienie ziemi'? ;)
OdpowiedzUsuńHehe, następna książka, której recenzja się tu pojawi będzie jakościowo lepsza, ale też bez szału... :) Zatem, na trzęsienie ziemi przyjdzie mi jeszcze trochę poczekać. :)
Usuńfabuła nie wydaje się zbyt oryginalna. na razie z Czarnej Serii czytałam tylko jedną książkę, "Nauczycielkę z Villette" i mam w planach kilka innych - m.in. "Millenium", "Księżniczkę z lodu". za "Miodową pułapkę" jednak podziękuję, skoro jest tylko przeciętna :)
OdpowiedzUsuńCzarna Seria ma wiele fajnych tytułów, na pewno lepszych niż ten. :)
UsuńJeszcze nie napotkałam słabej pozycji w tej serii, więc ciesze się, że przed tą książką mnie ostrzegłaś. :)
OdpowiedzUsuńA takie niestety miewa i to już drugi przypadek jaki poznałam. :)
UsuńSpodziewałam sie negatywnej recki, ponieważ czytaam już jedna z nich.
OdpowiedzUsuńNie każda książka Czarnej Serii jest zła. :)
UsuńNie cierpię słabych kreacji postaci, dlatego zdecydowanie zrezygnuje!
OdpowiedzUsuńI słusznie, bo tu się autorka nie popisała.
UsuńFakt, książka nie jest najlepsza.
OdpowiedzUsuńZa to jak oglądałam wywiad z pisarka to mi się zachciało jej książek dla dzieci :P Ciekawe, czy są lepsze?
Noooo, może byś sprawdziła i zdała relację? :D
UsuńMoże ... :D
UsuńSłyszałam już o Czarnej serii same superlatywy. Ale widać i tutaj zdarzają się słabsze książki.
OdpowiedzUsuńTak jak pisałam na końcu: "I choć osobiście bardzo lubię i cenię „Czarną serię”, w której pojawiła się powieść Lindell, to po raz drugi przyszło mi się przekonać, że trafiają się w niej także słabsze pozycje. Ale czy powinno to dziwić? W przypadku serii nie każdy tom musi być przecież idealny.". :)
UsuńOd kryminału wymagam czegoś więcej niż ta książka sobą reprezentuje. Chyba jej podziękuję, a na pewno nie sięgnę po jako jedną z pierwszych owej serii. ;)
OdpowiedzUsuńI słusznie zrobisz, są lepsze tytuły w tej serii. :)
Usuńłeeee nooo troszkę mnie zmartwiłaś, bo szykowałam się na tę książkę ;P
OdpowiedzUsuńSą osoby, którym książka się podobała, więc nie ma co generalizować. :)
UsuńNo nie, czyli nie dla mnie. Od kryminałów wymagam coraz więcej, najpewniej by mi się nie spodobało. Szkoda, bo kilka wcześniejszych recenzji na innych blogach całkiem pozytywnie mnie nastawiło. Rzadko jednak kupuje książki bez spojrzenia przynajmniej na kilka pierwszych stron, a to, czy mi się coś spodoba, jestem w stanie wybadać szybko, więc pewnie bym nie wtopił :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, ja też od kryminałów już wymagam więcej. Byle kryminałek mnie nie zadowoli. :)
UsuńJa także słyszałam różne opinie, ale nie będę się źle nastawiała :P
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)
Nie nastawiaj się i przekonaj się sama, jak to z tą książką jest. :)
UsuńChyba zrezygnuję.
OdpowiedzUsuńJestem zaskoczona, bo słyszałam sporo dobrego o tej książce i sama nawet zastanawiałam się nad nią, ale stwierdziłam, że nie będę kupować, tylko poczekam, aż się pojawi w bibliotece. A teraz chyba całkiem sobie ją odpuszczę. Eh, szkoda, bo pomysł bardzo fajny, ale realizacja nie zawsze idzie w parze z geniuszem pomysłu. A Czarna Seria tak jak piszesz - nie jest idealna, już kilka razy trafiły się w niej marne babole, więc już przestałam się sugerować tą marką. Ufam Twojej opinii, bo gusta mamy podobne, więc odpuszczam.
OdpowiedzUsuńFakt, gust zwłaszcza odnośnie tego gatunku mamy bardzo podobny i jestem pewna, że w najlepszym razie dałabyś tej książce ocenę dobrą i uznała go za zapychacz czasu. I to po takich dobrych tytułach, które ostatnio czytałaś to już w ogóle. :)
UsuńJakoś... kapcie mi z wrażenia nie zleciały:) Pfff, może dlatego, że nie noszę kapci:))))
OdpowiedzUsuńCo byś na stopach nie miała to i tak od tej książki z wrażenia by Ci nie spadły. :P
UsuńByć może przejście z literatury dla dzieci na kryminały wcale nie jest tak proste, jak się wydaje, dlatego konstrukcja powieści i bohaterów kuleje. Może autorka wkrótce wdroży się w te klimaty i będzie pisać coraz lepsze powieści? Czas pokaże ;)
OdpowiedzUsuńTak, to czas pokaże. :) Tylko nie wiem, czy zdecyduję się to sprawdzić. :)
UsuńDokładnie jak napisałaś, w przypadku serii nie każdy tom musi być trafiony. Czytając serię C. Lackberg jedne książki były lepsze inne gorsze, tej autorce dałabym szansę, rozglądnę się za jej książkami.
OdpowiedzUsuńLackberg ciągle przede mną...
UsuńO nie, zdecydowanie nie dla mnie. Jestem zbyt zakochana w kryminałach, żeby chociażby próbować. A szkoda, bo słyszałam, że książki z Czarnej Serii są naprawdę dobre. Cóż, pewnie niektóre są, a niektóre nie. ;)
OdpowiedzUsuńPS. Gdzie ten przepiękny szablon z Kingiem? :(
Tak, niektóre są bardziej dobre, a niektóre mniej. ;) A szablon z Kingiem, choć był "piękny" to musiał pójść w odstawkę, bo wprowadzał straaaszny chaos na blogu...
UsuńHm... no i znowu mam mieszane uczucia. Na razie w każdym razie po tę książkę nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńP.S. Recenzja dodana do wyzwania :)
I ja mocno nie namawiam. :)
UsuńDopiero, gdy przeczytałam, że autorka napisała "Czerwonego kapturka", skojarzyłam nazwisko. Niestety na tamtej książce się dość mocno zawiodłam, a i ta nie wydaje się być wiele lepsza, więc sobie podaruję.
OdpowiedzUsuńJa też nie zamierzam sięgać po kolejne powieści autorki. Przynajmniej w tej chwili.
UsuńMożliwe, że kiedyś się skuszę, bo Czarna Seria wciąż przyciąga, ale będę miała świadomość, żeby nie spodziewać się nie wiadomo czego :P
OdpowiedzUsuńI baaardzo słusznie. :)
UsuńWidzę, że szału nie ma :) Dobrze wiedzieć, bo lubię kryminały, ale tę książkę w takim razie odpuszczam. Szkoda, że autorka nie wykorzystała możliwości rozbudowania postaci.
OdpowiedzUsuńNie postarała się zbytnio.
UsuńRaczej nie dla mnie, pewnie bym się zawiodła - od kryminałów oczekuję dużo. Bezpłciowi bohaterowie skutecznie odstraszają.
OdpowiedzUsuńJa również dużo od nich oczekuję, dlatego zawsze opisuję je szczerze. :)
UsuńKsiążka nie dla mnie, ponieważ jestem dosyć wymagająca jeśli chodzi o kryminały.
OdpowiedzUsuńJa również, dlatego odradzam. :)
UsuńJa kryminały czytam rzadko, ale Twoja recenzja wskazuje, że ta książka nie będzie mi się podobać ;) pozdrawiam i
OdpowiedzUsuńSam musiałbyś to sprawdzić. :) Pozdrawiam!
UsuńLubię skandynawskie kryminały, ale oczywiście nie wszystkie i ten raczej nie zapowiada się zbyt obiecująco. Raczej nie będę go czytać, chyba że ktoś postanowi mnie tą książką obdarować, wtedy podejmę wyzwanie:)
OdpowiedzUsuńI słusznie. :)
UsuńJestem w domu w końcu;)) Co do pozycji to podziękuję, bo niestety dla mnie w kryminałach liczy się przede wszystkim kreacja postaci i intryga. Czarną Serię bardzo lubię. I w sumie dobrze, że ten post się u Ciebie pojawił, bo myślałam czy by tej książki nie kupić, a tak to jeśli się za nią wezmę to tylko bibliotecznie;) buziaki
OdpowiedzUsuńI słusznie, bo mogłabyś mieć poczucie wyrzuconych pieniędzy. :/
OdpowiedzUsuńmoże nie wyrzuconych, ale zawsze mogę kupić jakiegoś pewniaka;P
UsuńNo to chyba jestem bardziej wymagającą czytelniczką :)
OdpowiedzUsuńA może po prostu rzadko po kryminały sięgasz. :)
UsuńSzkoda, że autorka nie poświęciła więcej uwagi postaciom.
OdpowiedzUsuńW Czarnej Serii coraz więcej tytułów przeciętnych bądź słabych - wymienię chociażby panią Hedstrom czy Oskarsson..
Mam nadzieję, że w przyszłym roku poziom serii się poprawi.
pozdrawiam
tommy z Samotni
Też na to bardzo liczę... Pozdrawiam! :)
UsuńNie przepadam za nudnymi i słabymi kryminałami więc raczej odpuszczę sobie tę książkę
OdpowiedzUsuńA ja nie będę Cię mocno do tej książki namawiać. :)
UsuńSłaba kreacja postaci to naprawdę duża wada. Szkoda że akurat taka książka pojawia się w serii ktora kiedyś wręcz powalała na kolana. Jakby ktoś wyszedł z założenia że po prostu musi być konkretny gatunek i dużo stron i od razu można wydać...
OdpowiedzUsuńTak jak napisał Tommy wyżej - Czarna Seria ma ostatnio sporo słabych tytułów. Może z czasem znów będzie lepiej?:)
UsuńW takim razie raczej sobie podaruję, chyba że w dalszej przyszłości :)
OdpowiedzUsuńI słusznie. :)
UsuńRaczej nie będę się rozglądać za tą książką. Swoją drogą, okładka jakaś taka niekryminalna ;)
OdpowiedzUsuńNo tak, bardziej taka obyczajowa. :)
UsuńCzarna seria - oj jakoś do mnie nie przemówiła ta pozycja, czytając Twoją opinie , a okładka taka niewinna ;)
OdpowiedzUsuńTa seria ma mocne tytuły, ale ten do nich nie należy. :)
Usuńdzięki -zobaczę czy coś z tej serii jest u mnie w bibliotece :)
UsuńPozdrawiam