Kochani, dziś troszkę smutny dzień nastąpił szczególnie dla mnie i Legera. Pamiętacie, że planowaliśmy powrócić z naszym wyzwaniem "Niezapomniane lektury z naszego dzieciństwa" po wakacjach? Jednak plany się zmieniły. Podjęliśmy dziś z Kubą decyzję o definitywnym zamknięciu wyzwania. Spowodowała to - można rzecz - proza życia.
W tym miejscu pragnę podziękować raz jeszcze Kubie za współorganizowanie tego wyzwania - bardzo dobrze mi się z Tobą pracowało i mile wspominam czas trwania naszej akcji. Oby kiedyś udało nam się stworzyć kolejną, tak udaną. :)
Pragnę też podziękować wszystkim jego uczestnikom - bez wyjątku! Szczególne podziękowania należą się Melanii, która dawała z siebie wszystko i choćby się paliło to zawsze coś w ramach akcji przeczytała - dziękuję Ci Melanio ogromnie. :)
Do zobaczenia w kolejnych, ciekawych wyzwaniach! :)
U mnie też już opublikowałem. Jest tam dyplomik dla Melanii i krótkie podsumowanie. Jakbyś chciała, możesz sobie dokleić pod spodem. Jeszcze raz dziękuję :)
OdpowiedzUsuńDzięki. :)
UsuńTrochę szkoda bo planowałam się przyłączyć jeśliby była edycja z gimnazjum i liceum. Trudno. Może coś jeszcze kiedyś razem wymyślicie.
OdpowiedzUsuńNa pewno pojawi się kiedyś inne. :)
UsuńI tak wyzwanie spełniło swoja rolę i przywołało mnóstwo świetnych wspomnień :))
OdpowiedzUsuńDokładnie tak! :) I Twój cenny udział Danusiu też bardzo mile wspominam. :)
UsuńSzkoda, ale z drugiej strony rozumiem. Gratuluje Melani, która naprawdę włożyła duży wkład w przypomnieniu wielu lektur z dzieciństwa.
OdpowiedzUsuńOj tak, bardzo duży. :)
Usuńtak to bywa...niestety rzadko kiedy blog to może być jedyne zajęcie...;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAno własnie... ;)
UsuńKochani dziękuję za ciepłe słowa, i ja chcę wam podziękować za tak wspaniałe wyzwanie, dzięki któremu przypomniałam sobie tak wiele wspaniałych lektur, a niektóre dopiero poznałam. Jeszcze raz wielkie dzięki, a piękny Dyplomik będzie na honorowym miejscu w zakładce wyzwania :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś będzie dalsza cześć wyzwania - gimnazjum i szkoła średnia - chętnie znów wezmę udział :)
Dziękuję :)
Może kiedyś? Zobaczymy. Wiem, że kto jak kto, ale Ciebie w ewentualnej kontynuacji na pewno nie zabraknie! Pozdrawiam ciepło!
UsuńGratuluję Melanii:)
OdpowiedzUsuńJa te wyzwanie trochę za bardzo zaniedbałam, ale pomysł uważam za genialny i oryginalny. Zgadzam się w 100% z komentarzem Avo_lusion. Wyzwanie zrobiło swoje, przywołało miłe wspomnienia.
Cieszę się. :)
UsuńSzkoda, bo fajnie to prowadziliście :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że w przyszłości ponownie będziecie coś razem organizować :)
pozdrawiam
Miłośniczka Książek
Nie zamykamy się na taką ewentualność, więc może kiedyś... :) Pozdrawiam!
UsuńImię, nazwisko i adres prozy życia, a jutro obiję jej mor... tzn. buzię :).
OdpowiedzUsuńNo, ale mówi się trudno i płynie się dalej :P. Na pewno jeszcze coś ciekawego stworzycie, nie ma co płakać :D.
A ja dołączam się do gratulacji dla Melanii :).
Miłego dnia!
Melon
Haha Melonku jakbyś chciał tę prozę życia bić to fakt faktem, mordę obić byś musiał także mnie. ;) Wyzwanie może nam się kiedyś jeszcze jakieś trafi albo mnie samej i Legerowi samemu, kto to wie? :)
UsuńMiłego wieczorku!
Ponieważ dość aktywnie brałam udział w tym wyzwaniu, więc pozwalam sobie zostawić komentarz pod niniejszym wpisem. Nie wiem, czy jest on mile widziany, czy nie, ale mimo wszystko zaryzykuję. Było mi bardzo miło brać udział w tym wyzwaniu i otrzymywać od Was dyplomiki. Cieszę się, że dzięki Wam mogłam sobie przypomnieć pięć lat podstawówki. Szkoda, że nie pociągnięcie tego na lata gimnazjum, bo sam pomysł był rewelacyjny :-( Dziękuję i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś coś wymyślicie :-) Pozdrawiam serdecznie, a Melanii oczywiście gratuluję :-)
OdpowiedzUsuńAgnieszko, Twój udział w wyzwaniu był także bardzo cenny. Twoje teksty były bardzo profesjonalne, rzeczowe, niczego im nie brakowało. Dlatego za Twój udział też szczególnie dziękuję. Może wyzwanie po jakimś czasie jeszcze pociągniemy, nigdy nic nie wiadomo - może trochę odpoczniemy i znów nabierzemy do niego zapału, ale to na pewno nie nastąpi w najbliższym czasie. Czas pokaże. Pozdrawiam.
UsuńSama nie uczestniczyłam, ale dzięki Wam wróciły wspomnienia... Mam nadzieję, że razem wpadniecie na jeszcze niejeden pomysł:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Też mam taką nadzieję. :) Dziękuję i pozdrawiam!
UsuńRównież nie uczestniczyłam w tym wyzwaniu. Gratuluję Melanii. Czekam na nowy ciekawy pomysł z Waszej strony:)
OdpowiedzUsuńMoże jakiś się pojawi pewnego pięknego dnia. :)
UsuńMelania faktycznie szalała w wyzwaniu. Dyplom jak najbardziej zasłużony. :)
OdpowiedzUsuńFakt! :)
Usuńdla Melanii pozostawiam ogromne gratulacje!
OdpowiedzUsuńA dla Was podziękowania, bo mimo że w wyzwaniu wzięłam udział tylko na początku to zawsze zerkałam przynajmniej na listę lektur i wspominałam podstawówkę... dzięki
Cieszę się, że choć przez chwilę byłaś z nami. :)
UsuńDziękuję twórcom wyzwania za świetny pomysł i pyszną zabawę.
OdpowiedzUsuńWiem, że nie zawsze się spisałam, ale i tak cieszę się, że podeszłam do lektur kilku klas. Najbardziej cieszę się z tego, że pierwszy raz przeczytałam "Kubusia Puchatka" i choć mnie nie zachwycił to nareszcie wiem, w czym rzecz. I oczywiście "Lew, czarownica i Stara Szafa" - gdyby nie wyzwanie pewnie nigdy bym jej nie przeczytała, aaaaaa... warto było! I to jak! Byłam bardzo mile zaskoczona :)
Dzięki Wam - Ewo i Kubo!!!
Ogromne uznanie wędruje też w stronę Melanii, która była rewelacyjna!
I my dziękujemy za Twój udział, bo też, jak to się mówi "dawałaś radę". :) Z Kubusiem Puchatkiem pięknie sobie poradziłaś. :) Jeśli kiedyś ruszymy z tym czy innym wyzwaniem to obyś w nim też brała udział. :) Pozdrawiam!
UsuńMelania rzeczywiście była w tym wyzwaniu niedoścignionym wzorem! :)
OdpowiedzUsuńJa też się dołączam do podziękowań dla Was i gratulacji dla Melanii. Powrót do czasów szkolnych poprzez lektury to był naprawdę super pomysł. Choć w ostatniej odsłonie nie dałam rady się wywiązać, to mimo Waszego ogłoszenia raz na jakiś czas wrócę do jakiejś lekturki z dzieciństwa lub młodości :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, za Twój udział w wyzwaniu także. :)
UsuńTak to już czasem bywa, że coś się kończy, ale coś innego się zaczyna!
OdpowiedzUsuńTrochę to smutne, ale cóż... Mimo wszystko, choć nie brałam udziału w akcji uważam, że sporowniosła do blogowego świata.
OdpowiedzUsuńDzięki Aniu,milo mi, że tak uważasz. :)
Usuń