niedziela, 26 stycznia 2014

Liebster Award - odsłona enta




W Liebster Blog Award brałam już udział bodajże 2 razy i na tym miałam zakończyć, ale... Edyta z bloga Zapiski spod poduszki wymyśliła tak ciekawe pytania, że postanowiłam znów się skusić na tę zabawę. :) Na czym zabawa polega chyba nie muszę już nikomu tłumaczyć, nominować też nikogo nie zamierzam, bo wszyscy się już bawili, ale jeśli ktoś chce, niech odpowie na pytania Edyty. :) Lecim na Szczecin!

1. Wyobraź sobie, że nie żyjesz w XXI w., ale w X (masz do dyspozycji całe dziesiąte stulecie). Kim jesteś i dlaczego?

Hmm, co się tu będę w fałszywą skromność bawiła... Na pewno byłabym księżną o wielkim i dobrym sercu, ale jednocześnie wymagającą i sprawiedliwą. :) Uchodziłabym (i oczywiście w rzeczywistości taka bym była!) za oczytaną, elokwentną, mądrą... Miałabym przy sobie odważnego i przystojnego męża, przed którym trząsłby się cały naród, ale jednocześnie ów naród wiedziałby, że jest on władcą sprawiedliwym i prawym. ;) A dlaczego akurat chciałabym być księżną? Jak szaleć to szaleć... ;)

2. A teraz podróż w przyszłość. Tym razem żyjesz w XXVI w.. Kim jesteś i dlaczego?

Byłabym autorką książki, która powaliłaby na kolana cały świat! Jej pierwszy nakład wyczerpałby się w mgnieniu oka, co chwilę robiono by dodruki, a wytwornie filmowe walczyłyby zawzięcie o prawa do ekranizacji do niej. Mało tego... Moja powieść byłaby tak dobra, że dzięki niej do czytania przekonaliby się nawet jego najtwardsi przeciwnicy! Artykuły ze smutnymi statystykami dotyczącymi czytelnictwa w Polsce odeszłyby w niepamięć. Tak dobry thriller (połączony z kryminałem) bym napisała... ;) Dlaczego byłabym akurat pisarką? Tego chyba nie muszę nikomu tłumaczyć. :)

3.  Jaka piosenka oddaje najlepiej Twój dzisiejszy nastrój?

Dziś mój nastrój jest typowo niedzielny, spokojny, zimowy i melancholijny, więc:



4. Jaki język obcy chciałabyś/chciałbyś opanować?

Oczywiście angielski na perfekt a oprócz tego francuski (za brzmienie), hiszpański (bo w poprzednim życiu najprawdopodobniej mieszkałam w Hiszpanii ;)).

5. Jesteś sławna/sławny (nie wnikamy z jakiego powodu) i ma powstać o Tobie film. Kto Twoim zdaniem najlepiej by Cię zagrał?

Ktoś, kto stanowiłby mieszankę Renée Zellweger z aktorką, która świetnie sprawdza się w rolach kobiet o mocnych charakterach... Jakieś podpowiedzi? :)

6. Jaką, jedną, książkę powinien przeczytać każdy niezależnie od swoich zainteresowań?

"Pięć lat Kacetu" Grzesiuka, bezsprzecznie. 

7. Uśmiecham się, gdy ... (dokończ zdanie)

- gdy mam lubego blisko,
- gdy udaje mi się coś, nad czym długo pracowałam,
- gdy jestem chwalona,
- gdy dostaję komplementy,
- gdy daję komuś trafiony prezent i widzę jak tak osoba się z niego cieszy,
- gdy...mogłabym tak długo. ;)

8. Twoja obsesja to ...

Aktualnie moją obsesją jest (a raczej było) tło bloga. Luby ma już dość tego tematu. ;)

9. Słowo, którego nadużywasz?

Teraz już raczej takich nie ma, ale kiedyś były np. "zaiste" lub "zacnie". ;)

10. Wymyśl nowe zakończenie swojego ulubionego filmu lub ulubionej książki i podziel się nim.

Tylko tych ulubionych filmów i książek jest wiele... Ok... Katniss, bohaterka "Igrzysk śmierci" na koniec obejmuje władzę nad Panem i wprowadza reżim! Wszyscy się jej boją, a ona sama mści się na Bogu ducha winnych ludziach za to, co wycierpiała. :D

11. Jaki był Twój najbardziej dziwaczny zakup?

Grzejące kapcie podpinane pod USB. :P No co? ;)


61 komentarzy:

  1. Grzejące kapcie są powalające. Faktycznie skromnością nie grzeszysz, ale w końcu jak marzyć, to nie o byciu kocmołuchem:) A pisarką mam nadzieję, że i tak zostaniesz, chociaż w innym stuleciu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, widzę, że mnie rozumiesz. ;) Cieszę się bardzo i dziękuję za wsparcie. ;);)

      Usuń
  2. Zaiste, cudownie było się czegoś nowego o tobie dowiedzieć. :P Ekstra kapciuchy, sprawdzają się?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, ze tak. :) Chwaliłam je sobie zwłaszcza wtedy, gdy pracowałam na nocne zmiany zimą (pracowałam siedząc przed monitorem). :) W tym roku jeszcze ich nie wyciągałam, o dziwo, ale pewnie się to niebawem zmieni zważywszy na aurę. ;)

      Usuń
  3. Szybka jesteś:D
    Dzięki za odpowiedzi :) Trochę się dzięki nim o Tobie dowiedziałam i trochę pośmiałam.
    Piękna piosenka!
    Ja mam poduszkę elektryczną :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja kiedyś koc miałam...Ale spaliłam go. ;) Chyba go "zajechałam". ;)

      Usuń
  4. Ile dałaś za te grzejące kapcie? Pytam poważnie. Nie musiałabym chować stóp pod kocem, haha :D
    "Pięć lat Kacetu" Grzesiuka czytali niedawno moi rodzice i mówili, że to naprawdę przygnębiająca lektura. Nie zdobyłam się, żeby przeczytać jego wynurzenia.
    Nie chciałabym być księżną w tych czasach. Pewnie żyłabym w piekielnie zimnym zamku, musiała urodzić tylu chłopów, pretendentów do tronu i pewnie umarła podczas połogu. A co. Trochę pesymistycznie. Chociaż jako prosta chłopka miałabym jeszcze gorzej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano właśnie, więc z dwojga złego lepiej być tą księżną. ;) Jeśli chodzi o "Pięć lat kacetu" to jest to i tak jedna z najlżejszych książek w tym temacie - wierz mi, sporo ich już przeczytałam i wiem. Poza tym, Grzesiuk był tak zabawny, miał takie poczucie humoru...że czuje się to średnio, co drugą stronę książki. :) A kapcie? Kupowałam je chyba ze dwa lata temu, jak dobrze pamiętam i kosztowały coś koło 60 zł, ale wtedy byly nowością i mało kto je sprzedawał, więc były nie najtańsze. Teraz może już spadły z ceny. :)

      Usuń
  5. Nie wiedziałam, że istnieją w ogóle grzejące kapcie. Ja mam zawsze nogi jak lody i muszę je dogrzewać termoforem, więc mi by się takie cudeńko przydało ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, ja też mam takie zimne nóżki często. :) Ochrzciłam je kiedyś mianem "lodów". ;)

      Usuń
  6. Ciekawe zakończenie Igrzysk Śmierci

    OdpowiedzUsuń
  7. Mi by się takie kapcie przydały :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Kapcie pod usb? Chyba sobie kupię :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Może w tym wieku uda się zostać pisarką? :)

    A co do kapci to mój mąż sprzedaje takiej firmie, która je produkuje maleńkie śrubki i silikon do takich właśnie kapci itp, grzejących artykułów :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O proszę! Nie wiedziałam, że dzięki mojemu blogowi będę bliżej twórców moich kapci. ;)

      Usuń
  10. Uśmiałam się z tytułu posta, bo sama też już odpowiadałam tyle razy na Liebster Blog, że już nawet nie wiem ile. Ostatnio zostałam zaproszona do tej zabawy po raz kolejny, nie mogę się doliczyć :P Kapcie świetne, same by mi się przydały na taką pogodę :P Co do zakończenia Igrzysk śmierci to byłoby dosyć odważne i Katniss mogłaby stracić przez to wielu fanów :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aj tam, na koniec trzeciego tomu mogłaby tracić fanów. ;)

      Usuń
  11. To jak już zostaniesz pisarką, to napisz czwarty tom "Igrzysk". :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Ahahahaha :) Kapcie biją na głowę wszystko :) Wyraz zaiste siedział mi w głowie zwłaszcza, gdy po raz enty czytałam to zdanie: "Zaiste, okolica była malownicza", aż kiedyś też wszedł mi w nawyk :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe, "Zaiste, okolica była malownicza" - dobre. :) Zapamiętam. :)

      Usuń
  13. Takie kapcie to byłyby idealne dla mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Oryginalne pytania i jeszcze lepsze odpowiedzi :)
    Z tą księżną to poszalałaś. A tej piosenki nigdy nie słyszałam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo o Agnes mało kto u nas słyszał - nieliczne wyjątki. :)

      Usuń
  15. Hm, ostatnie dwie odpowiedzi mnie... zszokowały :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Fantastyczne odpowiedzi :)) Podpisałabym się pod Twoją wizją z przeszłości, też odnalazłabym się w roli mądrej, sprawiedliwej i pięknej władczyni :)

    Kapcie na usb mnie rozbroiły :D, działają??

    OdpowiedzUsuń
  17. Chcę takie kapcie! Nie potrafię sobie wyobrazić mieszanki Renee Zellweger z aktorką, która odgrywa mocne charaktery;) Dla mnie Renee to Bridget Jones...;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Grzesiuka polecam, twardy, zabawny facet. Książka napisana świetnym językiem, pochłonęłam chyba 10-krotnie. Zresztą, jak i pozostałe. Pisałam nawet o nim na wypracowaniach, nawet po rosyjsku ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piat' ljet gitljerowskawa kancłagierja! Wot!
      NIestety, jestem w okresie demencji i rosyjski uleciał z wichrem czasu. (mimo słabego wzroku dostrzegłam jednak brak Skorpiona w bocznej szpalcie! I to już dawno! :P)

      Usuń
    2. No co Ty mówisz??!! Rany, taki nietakt i przestępstwo z mojej strony! Już nadrabiam! Ostatnio majstrowałam przy szablonie, dzięki czemu wcięło mi listę blogów. :)

      Usuń
    3. No, co najmniej!
      Złagodzę Ci wymiar kary z rozstrzelania na śmierć przez łaskotki.

      Usuń
    4. To już wolę rozstrzelanie. :P Mam pełno łaskotek i to niemal wszędzie! Umarłabym w męczarniach po - najmniej - 30 minutach. :/ A z pukawki to raz ciach! i po sprawie.

      Usuń
    5. W takim razie śmierć przez łaskotki, postanowione. Dla złagodzenia wyroku kat będzie siedział na zawiasach i czytał Dostojewskiego, żeby nie było Ci tak do śmiechu.
      Z pukawki śmierć przyjdzie równiez z lekkim poślizgiem, bo w Nerfach chłopaków są piankowe naboje. Musiałbym celować Ci w oczodoły, bo pianka rozbije tylko piankę. Chyba, że pijesz piwo i jesz ptasie mleczko, to wtedy będzie rykoszet i pozostaną Ci łaskotki.

      Usuń
    6. Nie wygram z Tobą nijak. ;) Poddaję się! niech już będą te łaskotki...

      Usuń
  19. Tak, można się uśmiechać z wielu powodów...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twój komentarz "brzmi" tak, jakby u Ciebie było wręcz odwrotnie w tej chwili. Smucisz się czymś?

      Usuń
  20. Normalnie zaraz się posikam ze śmiechu. Chce takie kapcie! Na moje lodowate stopy będę idealne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, swoich nie oddam. ;) Są dla mnie zbyt cenne. ;) Ale warto się za takimi rozejrzeć. :D Na obecną aurę są jak znalazł. :)

      Usuń
  21. biedny ten Luby z tym tłem, ale no cóż taka jego rola...;PPP Zakończenie Igrzysk miodzio, a i ja się uśmiecham w podobnych sytuacjach no i nadużywane słowa "zaiście" rycerskie;D

    OdpowiedzUsuń
  22. Pięć lat kacetu nie znam. Ale poznam, skoro polecasz ;)
    Grzejące kapcie *.* Już wiem, czego mi i moim stopom w życiu brakowało do szczęścia ;)
    Zakończenie Igrzysk śmierci w twojej wizji jest naprawdę ciekawe i wcale nie takie nierealne - ot, urazy psychiczne spowodowane przejściami na arenie plus wizerunek iskry rebelii... Katniss chcą ratować społeczeństwo po rozpadzie starego systemu mogłaby wprowadzić kolejny reżim, bo nie doprowadzić do anarchii. Przy okazji, z takim zakończeniem, Collins mogłaby pociągnąć trylogię dalej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz, i nie skończyłoby się jedynie na trylogii. :D Dobrze wykminiłam. ;)

      Usuń
  23. Twoją książkę z przyjemnością bym przeczytała :) - powodzenia w realizacji tego marzenia! Kapcie są rewelacyjne też takie chcę! :D Dobrze, że o nich napisałaś bo wcześniej o nich nie słyszałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, fajnie, że już mam pierwszą czytelniczkę nienapisanej jeszcze książki. :D

      Usuń
    2. polecam się na przyszłość ;) :D

      Usuń
  24. Wczoraj mąż kupił mi podgrzewane kapcie, co prawda takie do mikrofalówki ale nieźle się uśmiałam patrząc na Twój zakup :-) Szaleństwo ale ... jakie fajne :-)

    OdpowiedzUsuń
  25. Przez te podgrzewane kapcie mało nie oplułam laptopa ze śmiechu :D fajnowe! :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Haha, boskie kapcie :D W ogóle jakie cudne tło ^^

    OdpowiedzUsuń

SPAM, reklamy, wulgaryzmy oraz komentarze niezwiązane z tematyką wpisu bezwzględnie usuwam.