Mała prośba. Sprawdźcie proszę jaki macie adres Książkówki w blogrollach. Jeśli ten z końcówką "blogspot.com" to zmieńcie go na: http://www.ksiazkowka.pl. :) Z góry dziękuję. :)
***********
Kochani, dokładnie trzy lata temu tj. 16 kwietnia 2011 rozpoczęłam swoją przygodę z blogowaniem oraz recenzowaniem/opiniowaniem przeczytanych przeze mnie książek i obejrzanych sporadycznie filmów czy seriali. Trzy lata to kawał czasu, choć wiem, że są osoby, które robią to znacznie dłużej ode mnie. Mimo wszystko cieszę się, że mimo upływu czasu to, co robię nadal daje mi tyle frajdy, co na początku. :) Czy będziemy świętować czwarte urodziny Książkówki? Okaże się za rok, ale jest to całkiem możliwe. :) Tymczasem zapraszam na kawę i ciacho. ;)
Teraz kwestia kluczowa dzisiejszego wpisu, czyli rozstrzygnięcie mojego konkursu. Najpierw kilka moich przemyśleń na temat Waszego udziału w nim. Po pierwsze i najważniejsze, posty z zasadami konkursu ZAWSZE czytajcie od deski do deski. Myślałam, że to jest dla wszystkich oczywiste, ale jednak nie było. W podpowiedziach konkursowych pisałam, że wśród 3 najchętniej odwiedzanych wpisów na moim blogu jest ten z recenzją polskiego autora. Wielu z Was zmniejszało sobie na własną prośbę szansę na wygraną, zwyczajnie go nie podając. Druga sprawa to taka, że bardzo spodobało Wam się ściąganie tytułów od innych uczestników i robienie z nich mixu - zgodnie z regulaminem wygrywa osoba, która jako pierwsza odgadła pożądane tytuły, więc powtarzanie tych samych co i rusz naprawdę nie miało sensu. :) Rozumiem jednak, że mieliście w głowach jakiś swój "system" na mój konkurs. :)
Większość z Was celowała w tytuły, które omawiałam już jakiś czas temu, a ostatecznie chodziło w większości o tytuły, których recenzje pojawiły się u mnie stosunkowo niedawno. :) Tak, ja też byłam tym faktem zaskoczona przeglądając listę postów i szukając tych o największej liczbie wyświetleń. Jak przedstawia się ta TOP trójka?
1. "Rudy. Prawo do życia" Jack Ketchum
2. "Chiny od góry do dołu" Marek Pindral
3. "Bridget Jones. Szalejąc za facetem" Helen Fielding
Cztery osoby trafiły w "Bridget Jones. Szalejąc..." i dwie w "Chiny...". Jednak tylko jedna trafiła w dwa tytuły, czyli "Bridget Jones. Szalejąc..." oraz "Chiny..." i jest nią... TA DAAAM:
Marta Kor
Serdecznie gratuluję! :) Za chwilę się z Tobą skontaktuję, a już teraz proszę Cię o wybranie dwóch tytułów z Kuferka, które podasz mi mailowo.
A od maja Kuferek powraca!
Gratulacje gratulacje! Dla Jubilatki i dla Marty! Jak miło! Sto laaaaaaaat sto laaaat! Omniomniom jakie ciacho mmmmmmm :)
OdpowiedzUsuńDzięki Monia! :D
UsuńGratuluję serdecznie! Ja się w końcu nie ogarnęłam i nie zdążyłam wziąć udziału w konkursie... ;)
OdpowiedzUsuńTobie Książkówko życzę czwartej, dziesiątej i czterdziestej rocznicy blogowania (jestem ciekawa, czy za czterdzieści lat blogowanie nadal będzie modne), czerpania z tego radości i satysfakcji...Gorąco pozdrawiam!
Może i będzie modne, ale w jakiej formie?:) Okaże się. :) Dziękuję bardzo i pozdrawiam. :)
UsuńGratuluję zwyciężczyni, a Tobie Książkówko kolejnych lat spędzonych na blogowaniu :)
OdpowiedzUsuńDzięki Kamil. :)
UsuńSuper! Gratuluję Tobie i Twojemu blogowi trzecich urodzin, a Marcie wygranej :) Szczęściara :D
OdpowiedzUsuńDzięki Dysiu. :):*
UsuńZ Tobą z chęcią się podzielę wygraną;PP
UsuńGratuluj wygranej Marcie :)
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej kolejnych trzech lat z blogiem życzę.
Dzięki. :)
UsuńGratuluję Marcie! A Tobie życzę kolejnych 3 lat blogowania!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. :)
UsuńGratuluję!! Marcie wygranej, a Tobie Ewo, pomyślnego zakończenia konkursu z okazji III urodzin ;)
OdpowiedzUsuńSwoją drogą mój zmysł analityczny zawiódł po całości, bo ani jeden typ nie był zgodny ;)
No niestety, nie trafiłaś. :) Ale zadanie do najłatwiejszych nie należało. :)
UsuńGratuluje!
OdpowiedzUsuńNajszczersze życzenia na dalsze blogowanie. I oczywiście gratulacje dla zwyciężczyni :)
OdpowiedzUsuńDzięki Aniu. :)
UsuńGratuluje:)
OdpowiedzUsuńGratuluję! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marcelina
Moje gratulacje! :)
OdpowiedzUsuńMarta, gratulacje !
OdpowiedzUsuńGratuluję zwyciężczyni:)
OdpowiedzUsuńGratulacje dla Marty.
OdpowiedzUsuńSugerowałam się nie tym, co inni napisali.
"Chłopiec w pasiastej piżamie" ma najwięcej plusów wśród Twoich opinii na Lubimy czytać, i chyba - popraw, jeśli się mylę - była to recenzja tygodnia.
Dałam tytuł jednego polskiego autora, plus "Igrzyska śmierci" - akurat ostatnio w telewizji były puszczane.
Pozdrawiam
Tak, udało mi się kiedyś tym tekstem konkurs na LC wygrać. Gratuluję dobrej pamięci. :) Moje uwagi odnośnie tego sugerowania się typami innych tyczyły się niektórych uczestników - nie wszystkich. :) Twoje zgłoszenie było bez zarzutu. :)
Usuń" I błagam...wysil się na bardziej rozbudowaną wypowiedź niż "na pewno przeczytam/nie przeczytam". :) " - he, he....
OdpowiedzUsuńAle masz wymagania ;)
Takie komentarze nic nie wnoszą do dyskusji i dają do zrozumienia, ze ktoś taki komentarz umieścił tylko po to by "odhaczyć" kolejny blog na liście odwiedzanych. :) Chyba wolę, by ktoś w ogóle nie komentował niż pisał "przeczytam/nie przeczytam". :)
UsuńNo to ja w nic nie trafiłam, gratulacje dla zwyciężczyni! :)
OdpowiedzUsuńGratuluje Marcie :)
OdpowiedzUsuńPoczątkowo miałam obstawi "Rudego...", a wybrałam "Potomstwo". Szkoda, bo miałabym 2 typy dobre ;)
I wygrałabyś wtedy, bo byłabyś pierwsza. :)
UsuńGratulacje dla Marty, o tych dwóch nawet nie pomyślałam, za to 3 się udało, no szkoda :D A Tb jeszcze raz życzę wszystkiego najlepszego z okazji 3 roczku i jak najwięcej wytrwałości :D
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie. :)
UsuńGratuluję :)
OdpowiedzUsuń3 lata nieustannej pracy nad blogiem - i widać efekty. :) Podziwiam i gratuluję!
OdpowiedzUsuńNo i brawa dla Marty! :)
Ojj, dziękuję. :))
UsuńKsiążkówce stu lat z najpiękniejszymi lekturami pod ręką! Marcie Kor gratulacje! A dla mnie to ciasteczko:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, częstuj się. :)
UsuńGratulacje trzech lat blogowania! To kawał czasu. Wszystkiego dobrego Ewa w kolejnych latach i obyś jak najdłużej tutaj była i tak świetnie nam pisała :))
OdpowiedzUsuńI gratulacje także dla Marty :D
Dzięki piękne Kasiu. :):*
UsuńMmmmm ale pyszności :)
OdpowiedzUsuńGratulacje dla Marty :)
Gratuluję, nigdy bym się nie spodziewała, że te książki są najpopularniejsze :)
OdpowiedzUsuńJa tylko Bridget się spodziewałam a reszty nie. :)
UsuńGratulacje dla Marty! :)
OdpowiedzUsuńJa nie wiem jak to się stało, że o Bridget zapomniałam... ;P, ale pozostałych dwóch książek naprawdę się nie spodziewałam :D
Wzruszyłam się ;DD Sama nie wiem co napisać tak się cieszę ;DDDDDD Dziękuję za gratulacje wszystkim życzliwym duszyczkom i na pewno podzielę się swoim szczęściem z osobami biorącymi udział w konkursach;) W końcu trzeba dbać o szczęście i "karmę";P Ewciu życzę Ci wszystkiego co najlepsze! Sporo miłości, blogowych i pisarskich sukcesów, spełnionych marzeń i oczywiście masy książkowych wyzwań każdej maści. <3
OdpowiedzUsuńPiękne życzenia! Dziękuję ślicznie, oby się ziściły. :)
UsuńJa jak zwykle z lekkim spóźnieniem... Chciałabym Ci życzyć Droga Ewo kolejnych równie owocnych lat i wytrwałości w tym, co robisz, bo wychodzi Ci to rewelacyjnie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj, jak miło. :) Dziękuję pięknie Kasiu. :):*
UsuńPomysł na konkurs świetny! Może sama kiedyś go wykorzystam na II urodziny bloga :) A Marcie gratuluję !!! :)
OdpowiedzUsuńGratulacje!
OdpowiedzUsuńGratuluję trzech latek :) Zawsze z przyjemnością do Ciebie zaglądam, czytam, choć rzadko komentuje. Buuu... szkoda, że nie trafiłam, myślałam, że choć polski tytuł jest dobry. A zwyciężczyni gratuluję, co wspaniałe nagrody. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDzięki, miło mi to czytać. :) Cieszę się, że zaglądasz do mnie ukradkiem. Pozdrawiam! :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNie zdążyłam ale jak widzę i tak marnie by mi poszło ;-) Serdecznie gratuluję!
OdpowiedzUsuńPowrócę jeszcze do "Igrzysk śmierci". Oglądałam i miałam wrażenie, że jest to stosunkowo wierna adaptacja. Według mnie jedna z lepszych. Ale postąpiłam wbrew regule. Najpierw obejrzałam pierwszą część filmu, a potem sięgnęłam po całą trylogię. Jeśli popełniłam błędy - przepraszam, ćwiczeń pisanie na tablecie. Czasem mi zmienia wyrazy :(
OdpowiedzUsuńA mnie się film zdawał okrojony, niepełny... Może to było tylko takie pierwsze wrażenie i po drugim razie zmieniłabym zdanie?
UsuńI popełniłam błąd ;)
UsuńMiało być "Ćwiczę pisanie na tablecie".
Jest też opcja, że ja po powtórnym przeczytaniu książki i ponownym obejrzeniu filmu zmieniłabym zdanie.
I jeszcze jedno. Niewiele jest filmów, które są tak dobre, jak książka. Jeszcze mniej, które książkę przewyższają. Zawsze będą jakieś niedociągnięcia, zawsze będzie jakieś "ale...".