piątek, 29 listopada 2013

"Apokalipsa Z. Mroczne dni" Manel Loureiro





tytuł oryginału: Apocalipsis Z: Los días oscuros
seria/cykl wydawniczy: Apokalipsa Z tom 2
wydawnictwo: Muza
data wydania: 6 listopada 2013
ISBN: 9788377584996
liczba stron: 352


Świat jest pełen idiotów – wie o tym każdy. Jednak człowiek, przez którego totalną głupotę świat zostaje opanowany przez chaos i anarchię, a po ulicach wloką się hordy Nieumarłych, to najprawdopodobniej idiota skończony… Dobrze, nieważne, kto wypuścił tego cholernego wirusa. Ważne, by w jednym kawałku dotrwać do kolejnego dnia, mieć co jeść i pić, a przede wszystkim nie dać się ugryźć któremuś z wszechobecnych zgniłków.

Tak teraz wygląda życie na Ziemi – Ziemi, która już w niczym nie przypomina tej sprzed tragicznych w skutkach wydarzeń, opisywanych w pierwszym tomie trylogii o zombie, tj. w powieści „ApokalipsaZ. Początek końca”. Teraz wszystko wygląda inaczej… Świat to jedno wielkie gruzowisko, w którym ciężko spotkać żywego człowieka. Okazuje się jednak, że jeszcze nie wszystko stracone. Jest na tym parszywym świecie miejsce, w którym prowadzi się w miarę normalne życie. Trzeba zaznaczyć, że „normalne” oznacza tu takie, kiedy deszcz nie leje się nam na głowę, mamy gdzie spać, nie głodujemy, nie słyszymy tuż przy uchu koszmarnych jęków zombie.

O tym, jak ten świat konkretnie wygląda, opowiada drugi tom wspomnianej trylogii autorstwa Manela Loureiro, czyli „Apokalipsa Z. Mroczne dni”. Choć jest to rzeczywistość mniej wroga niż ta po bezpośrednim ataku zombie, to i tak istniejące zagrożenia nie zostały z niej całkowicie wyeliminowane. Wręcz przeciwnie! Niebezpieczeństwa jest znacznie więcej, bo nie dość, że wszystkim ocalałym zagrażają Nieumarli, to jeszcze nigdy nie jest się pewnym, czy nasz towarzysz niedoli to jeszcze przyjaciel czy już wróg… Witaj w świecie, w którym każdy człowiek może okazać się zdrajcą i przyłożyć ci glocka do skroni…

Wyspy Kanaryjskie miały być ostoją dla tych, którzy przeżyli. Okazało się jednak, że jest to miejsce, w którym pod pozorem ładu kryje się ogromny chaos, panowanie wojskowych, obozy pracy i racjonowanie żywności. To także pole bitwy ogarnięte wojną domową. To, co miało być rajem, okazało się być piekłem, ale to i tak nie koniec tragedii… Dobrze znanemu nam już z poprzedniej części hiszpańskiemu adwokatowi przyjdzie jeszcze wiele przeżyć, wiele zobaczyć, by ostatecznie znaleźć się tam, gdzie nikt by się tego nie spodziewał…

Skoro już jesteśmy przy zakończeniu... Według mnie jest świetne! Proste jak drut a jednocześnie intrygujące i zmuszające do sięgnięcia po ostatni tom cyklu, gdy ten tylko ukaże się na rynku. To przykład tego, że zakończenie nie zawsze musi być Bóg wie jak wymyślne i pomysłowe, by zachęciło czytelnika do zapoznania się z kontynuacją opowieści. Brawo, panie Loureiro!

Pójdźmy dalej tropem moich zachwytów… Co my tu mamy? Wyśmienita jest sama kreacja świata opanowanego przez zombie – wszystkie opisy robią piorunujące wrażenie i mocno zapadają w pamięć. Scen, w których moglibyśmy mocno przestraszyć się samych zgniłków, może nie ma zbyt wiele, ale jak już są, to… Uff, robią wrażenie! Postaci znów konstruowane bezbłędnie, choć nie czułam się już tak blisko związana z panem adwokatem, ale to chyba tylko dlatego, że w tym tomie pojawia się więcej bohaterów niż w pierwszym.

Manel Loureiro
źródło: www.lubimyczytac.pl
Ponadto tom drugi odbiega swoją kompozycją od poprzedniego. Tam śledziliśmy wpisy bohatera na swoim blogu (potem dzienniku) i skupialiśmy się na samej próbie przeżycia w skrajnie trudnych warunkach. Tu oprócz walki o przetrwanie śledzimy także dość nieudolną próbę tworzenia nowego świata, nowych zasad, nowej władzy. Oprócz walki z zombie mamy też walkę miedzy ludźmi i to oni nas chwilami bardziej straszą niż umarlaki…

„Apokalipsa Z. Mroczne dni” to nie tylko powieść spod znaku fantastyki okraszonej horrorem. To mroczna wizja świata, w której społeczne aspekty nowej i jakże trudnej rzeczywistości wysuwają się na pierwszy plan.

Może i zombie nam nie grożą, ale wszystko to, co dzieje się w tej książce z ludźmi, jest już jak najbardziej prawdopodobne. Zaraz, zaraz! Przecież to już się dzieje… Co konkretnie? Sami sprawdźcie!

Ocena: 5/6




Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Muza oraz Business & Culture.

61 komentarzy:

  1. nie przepadam za zombie jak już wiesz, ale przez Ciebie myślę o tych dwóch częściach intensywnie, bo czuję się zachęcona rodzajem bloga, dziennika i potem ten nowy ład, porządek...to chyba najlepsza opinia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja Cię gorąco namawiam - po te trylogię naprawdę warto sięgnąć. Byle jakich zombiaków nie polecam. ;)

      Usuń
  2. Chyba nie dla mnie, raczej nie przeczytam :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj
    Chciałbym Cię zaprosić na nowatorski blog o książkach nie napisanych:
    www.ksiazkinienapisane.blogspot.com
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. "Świat jest pełen idiotów..." - Ewciu, Ty powinnaś pisać książki. Mówią, że najważniejsze jest pierwsze zdanie, a Twoje jest geniale i trafione w dziesiątkę, aż chce się czytać dalej. Gratuluję! :-) A co do samej książki, to chyba nie czułabym się zbyt dobrze w tym klimacie. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heh, dziękuję... :) Gdzieś czytałam, że w książce pierwsze zdanie jest baaardzo ważne. :) A Ciebie do obcowania z zombiakami namawiać nie będę, nie pasujesz do nich a oni do Ciebie. ;)

      Usuń
  5. Nie trawię zombie. Jak już kiedyś wspominałam, swoje serce wampirom oddałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dla samego zakończenia przeczytałabym tę książkę. Potrafisz zachęcić.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zombiaki są takie... śmieszne:D, chętnie bym przeczytała. Nie wiedziałam, że jest kilka tomów i chciałam Ci już pisać, że kochanieńka pisałaś już o tym:PPP

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe a tu niespodzianka! To uprzedzam, że w przyszłym roku napiszę jeszcze o trzeciej części. :D

      Usuń
  8. Zombie ... Może ja w końcu powinnam sięgnąć po coś z tym motywem, że tak powiem :) Ale nie pociąga mnie ta tematyka. Ale lubię też książki trzymające w napięciu, z dobrym zakończeniem, więc może ... Po za tym Twoja recenzja sprawiła, że zachciało mi się przeczytać ta książkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja bym nie chciała byś czytała o zombie... :) Masz tak delikatną i cudną duszyczkę, że szkoda ja kalać takimi obrzydliwościami. :) Ale zrobisz jak będziesz chciała. :)

      Usuń
  9. Szczerze nie mogę się doczekać, aż książka wpadnie w moje ręce :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Początek mnie zabił ;) ,,Apokalipsę Z" do tej pory omijałam, nie wiem czemu, ale ,,pachniało" mi ,,Wojną Zombie" Brooksa. Jeśli wróci moja faza na zombiaszcze opowieści, to dam Apokalipsie szansę, skoro jest dobra ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brooks to mały pikuś przy Loureiro - wiem, co mówię. :)

      Usuń
  11. Przede mną jeszcze pierwsza część:)

    OdpowiedzUsuń
  12. W takim razie chętnie sięgnę po pierwszy tom :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zombie nie są moim ulubionym motywem, choć przyznaje, że dzięki "Przeglądowi Końca Świata: Feed" zaczęła się do nich przekonywać. Kto wiem, może za jakiś czas zabiorę się za cykl "Apokalipsa Z" ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zombiaki, ale nie byle jakie;) Dobre, dobre... Mam nadzieję, że czytasz ostrożnie, żeby się nie skaleczyć... wiesz jak to jest...ten wirus... potem nas będzie straszyła "Zombie Książkówka"... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Weź przestań... ;) Co to byłby za koszmar z ksiązkówkową zombie. ;)

      Usuń
  15. Nie mogę się doczekać wydania kolejnej części. :3

    OdpowiedzUsuń
  16. Widziałam całkiem niedawno drugi tom w supermarkecie w dziale z książkami i zaskoczyło mnie to, że już jest :) Jak najbardziej muszę przeczytać całą trylogię!
    Zapowiada się genialnie

    OdpowiedzUsuń
  17. zombie to zdecydowanie nie mój klimat xD

    OdpowiedzUsuń
  18. Ominęła mnie ta literacka moda na zombie - zdecydowanie wolę inne klimaty.
    pozdrawiam
    tommy z Samotni

    OdpowiedzUsuń
  19. Książka utrzymana zdecydowanie w klimacie, który lubie. Chciałabym przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Widzę że raczej książka nie dla mnie, zombi omijam - nie mój klimat.

    OdpowiedzUsuń
  21. Wyrastam już z typowych młodzieżówek i co raz częściej sięgam po inną tematykę. Ta książka jest zdecydowanie dla mnie :)

    Pięknie tu i klimatycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Jeżeli zdecyduję się na pierwszą część (a bardzo, bardzo, bardzo… rzadko sięgam po fantastykę i książki o zombie) i mi się spodoba to na pewno sięgnę po 2 część :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Aaaa muszę mieć tę serię! Ogromnie się nastawiłam na przeczytanie jej, może Mikołaj coś zdziała i znajdę pod choinką :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Apokalipsa to trudny temat by nie zanudzić czytelnika. O tej fabule był film nawet. Jeśli książka warta jest uwagi, to też do niej zasiondę :)

    OdpowiedzUsuń
  25. na wszelki wypadek zaznaczę, że ze słowem "zasiondę" to był żart ;)) - po ludzku zasiądę ;)4

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że warto po nią sięgnąć. :) Jak po mało które z tej tematyki. :)

      Usuń
  26. Zombiaki są ostatnio strasznie modne. Ulegnę Twoim zachwytom i chętnie przeczytam tę książkę, ale najpierw wolałabym sięgnąć po tom pierwszy:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Hahahaha, jestem fanką pierwszego zdania Twojej recenzji. :D

    OdpowiedzUsuń
  28. Kurcze, wszędzie zombie ;) Niedługo otworzę lodówkę i tam też będzie... zombie ;)
    Jakoś mnie do książek tego typu nie ciągnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym gąszczu trzeba umieć wybrać te zombiaki, które sa pokazane w nietypowy i naprawdę dobry sposób. :)

      Usuń
  29. Co się dzieje? Czytałam książkę, a jakoś analogii z rzeczywistością nie widzę... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chodzi mi o stosunek człowieka do drugiego człowieka, często wrogi. Walkę o władzę, przepychanki polityczne... :)

      Usuń
  30. Hmmm... aż taka dobra? No to chyba muszę przeczytać, ale najpierw trzeba upolować tom pierwszy, bo ten drugi dostałam jako niespodziankę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wg mnie tom pierwszy jest o gram lepszy od drugiego. :)

      Usuń
  31. Dosyć popularna kolejna seria, no cóż mi pozostaje? Tylko nabyć egzemplarze i czytać :)

    OdpowiedzUsuń

SPAM, reklamy, wulgaryzmy oraz komentarze niezwiązane z tematyką wpisu bezwzględnie usuwam.