piątek, 22 listopada 2013

KONKURS u Książkówki! Wygraj "Dom tajemnic" Neda Vizziniego i Chrisa Columbusa!



Zgodnie z wczoraj danym wam słowem, dziś przystępujemy do konkursu, w którym możecie wygrać "Dom tajemnic". Udostępnianie info o konkursie na FB będzie bardzo mile widziane i zaowocuje moją dozgonną miłością . ;) Zaczynamy!


Regulamin konkursu:

  1. Organizatorem konkursu jest właścicielka bloga: ksiazkowka.blogspot.com.
  2. Konkurs trwa od 22.11. do 06.12. godz. 23:59.
  3. Nagrodą w konkursie jest jeden egzemplarz książki „Dom tajemnic” Ned Vizzini, Chris Columbus.
  4. By wziąć udział w konkursie należy umieścić banner konkursowy na swoim blogu oraz wypełnić zadanie konkursowe.

Banner:



Zadanie konkursowe:

Dokończ zdanie: Dom tajemnic to taki, w którym…

Do konkursu dopuszczam także dłuższe wywody. Nie musicie zamykać wypowiedzi w jednym zdaniu. :)

  1. Zgłoszenie konkursowe należy umieścić w komentarzu pod tym postem i winno ono przedstawiać się tak:

Nick:
Adres e-mail:
Odpowiedź na zadanie konkursowe:

  1. Zwycięską odpowiedzią będzie ta, która najbardziej przypadnie mi do gustu.
  2. Ogłoszenie wyników nastąpi między 7-9 grudnia 2013.
  3. Wysyłka nagród obowiązuje na terenie kraju (Polska) i jej koszt ponoszę ja.

Powodzenia! Czekam na pierwsze zgłoszenia. :)

55 komentarzy:

  1. Nick:cyrysia
    Adres e-mail:krysia2304@buziaczek.pl
    Odpowiedź na zadanie konkursowe:Dom tajemnic to taki, w którym…czają się nieziemscy lokatorzy. Oni zawsze mają cały wór sekretów.
    banerek: http://cyrysia.blogspot.com/p/blogowe-konkursy.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Nick: Basia Pelc z Czytelni
    adres: pelc.barbara@wp.pl
    Dom tajemnic to taki, w którym nic nie jest oczywiste, łatwe i prostolinijne.
    banner zaraz wrzucę na dół strony: www.basiapelc.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Udziału w konkursie nie wezmą ale banerek zamieściłam:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ola, urbanczyk.aleksandra@gmail.com; Dom tajemnic to taki dom, w którym schody cichutko skrzypią, w powiewie firanki słychać delikatne westchnienie; w półmroku, na ścianie pełga drżący cień płomienia świecy. W kuchni, w słoikach i słoiczkach stoją tajemnicze ingrediencje, przez sień przymyka czarny kot... Uchylasz kolejne drzwi, aż trafisz na te, do których już dawno nie można odnaleźć kluczy... i jak? poczułaś klimat? ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Baner dodany na bloga :) A nad odpowiedzią muszę się zastanowic troszkę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Avrea
    avrea73(at)gmail.com
    Dom tajemnic to taki, w którym…nigdy nic nie wiadomo , wszystko się może zdarzyć i każdy ma inna wizję...a tajemnica goni tajemnice ;p
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Ostatnio na nic nie mam czasu ale ale, skoro chodzi o jedno zdanie a nagroda jest taka atrakcyjna to spróbuję się wysilić na coś fajnego ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie musi być jedno, może być więcej. :)

      Usuń
    2. Przespałam dopisek o dłuższych wywodach czy dopisałaś? Bo mnie właśnie coś dłuższego zaczęło chodzić po głowie, oby tylko czasu starczyło by to spisać ;-)

      Usuń
    3. Dopisałam, bo chyba wszyscy zrozumieli, że ma być tylko jedno zdanie a to nieprawda. :)

      Usuń
    4. Powinniśmy przewidzieć że u Ciebie nie będzie tak łatwo ;-)

      Usuń
  8. Się zastanawiam, czy jak wezmę udział, to nie wypłoszę nikogo?
    Bo biere udział!

    :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nick: malutka_ska
    e-mail: e.kluska@wp.pl

    Dom tajemnic to taki, w którym każde drzwi stanowią przejście do innego, magicznego świata. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. mirosek
    mikr13@wp.pl
    Dom tajemnic to taki, w którym…
    ...ściany słyszą i widzą więcej niż człowiek.

    OdpowiedzUsuń
  11. Eliza K
    eliza.siudowska@op.pl
    Dom tajemnic to taki, w którym nie wiadomo, że są jakieś sekrety

    OdpowiedzUsuń
  12. ma ra
    mara180893@gmail.com
    Dom tajemnic to taki, w którym z każdego zakątka dochodzą dziwne dźwięki, dziesiątki drzwi pozostają zamknięte, a Ty musisz odnaleźć do nich klucz, by przekonać się czym ów tajemnice są.

    OdpowiedzUsuń
  13. Banerek zamieściłem, ale co do konkursu, to ja chyba talentu nie mam :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Nick:
    Edyta (Zapiski spod poduszki)

    Adres e-mail:
    spodpoduszki@gmail.com

    Odpowiedź na pytanie:
    Dom tajemnic to taki, w którym ukryty jest jakiś sekret. Sekret często zapomniany, niewypowiedziany, bywa, że straszny i bolesny. I tym sekretem dom żyje. Śni o nim, oddycha nim, karmi się nim i pachnie. Zwielokrotniony i wzmocniony latami, czasami wiekami, przechowywania jego historii, dom staje się jego częścią, tworzy własny mały świat skupiony wokół tajemnicy. Taki dom pragnie podzielić się tym sekretem; znaleźć ucho, w które może szeptać, umysły, w które może wszczepiać obrazy, serca, w które może wlewać uczucia i usta, które mogą opowiadać historię dalej. I karmić w ten sposób tajemniczy dom ...

    Ale wymyśliłam :P

    OdpowiedzUsuń
  15. Jola
    jolunia559@wp.pl
    Dom tajemnic to taki,w którym jak w dobrej kuchni-dodajesz,dosypujesz i nigdy nie wiesz jaki smak uzyskasz.Znaczy to-/jak mawia moja babcia/,że codziennie zastanawiasz się co Ciebie w nim spotka i jakie duchy są towarzyszami twojej codzienności..

    OdpowiedzUsuń
  16. Nick: Chabrowa
    Adres e-mail: chabrowacczytelniczka@gmail.com
    Odpowiedź na zadanie konkursowe: Dom tajemnic to taki, w którym wszystko się może zdarzyć

    OdpowiedzUsuń
  17. Nick: Kraina Czytania
    e-mail: aga510@op.pl


    Dom tajemnic to taki, którego mury były świadkiem czegoś makabrycznego. To taki dom, gdzie ktoś lata bądź nawet wieki temu stracił życie w niewyjaśnionych okolicznościach. Zapewne został zamordowany albo wręcz żywcem zamurowany. Od tamtego czasu ludzie mieszkający w domu tajemnic przekazują sobie tę legendę (a może prawdę?) z pokolenia na pokolenie, wierząc, że po domu wciąż błąka się niespokony i potępiony duch owego nieszczęśnika, któremu ktoś kiedyś odebrał życie albo ów nieszczęśnik był zmuszony zrobić to sam. Dom tajemnic to taki dom, w którym widać szaleństwo na każdym kroku. Szaleństwo, które skończy się dopiero wtedy, gdy duch odnajdzie spokój. A żeby duch mógł odnaleźć spokój, ktoś musi rozwiązać niebezpieczną zagadkę śmierci wspomnianego nieszczęśnika. Do tego czasu każde skrzypienie drzwi czy schodów będzie wywoływać dreszcze przerażenia u mieszkańców domu, a w nocy nie pozwoli zasnąć. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Być może się zgłoszę, gdy wpadnie mi do głowy kreatywny pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nick: alicjamagdalena
    Adres e-mail: alkatraz007@o2.pl
    Dom tajemnic to taki, w którym znajduje się strych i piwnica. Zawsze kiedy byłam mała (dobra teraz też mi się to czasem zdarza:P) marzyłam o znalezieniu się w takim miejscu, które posiada jakąś magię. Najciekawsze historie dzieją się zazwyczaj właśnie w piwnicach ( np. Kevin z kultowego filmu, który bał się pralki) bądź na strychu (np. Mała księżniczka bezdusznie przeniesiona do tego zimnego lokum). Od razu można wyczuć, że w takim - najlepiej starym - domu na każdym kroku czekają przygody. Jest tam dużo miejsc, które mogą zawierać drzwi do innego świata. Być może wystarczy tylko narysować kredą wyjście, (przyznaję ,,Labirynt fauna" to jeden z moich ulubionych filmów, inspiruje mnie do takich marzeń..) a w mgnieniu oka przeniesiemy się do krainy czarów (jak Alicja - moja imienniczka). Chciałabym móc kiedyś znaleźć się w takim domu pełnym tajemnic :)

    banerek już się robi :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Do końca nie moja tematyka, więc trzymam kciuki za pozostałych uczestników:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Musiałabym pomyśleć, a póki co - wrzuciłam inf o konkursie na FB. :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie mam ochoty na tą książkę i w ogóle nie mogę się na nią nastawić, więc pozostawię szanse innym ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. mam dziś wenę więc zaraz się zgłoszę...zamieszczam na razie banerek;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marta Kor
      mkczytuje@gmail.com
      Dom tajemnic to taki ,w którym czułabym sie jak ryba w wodzie - niczym detektyw w prochowcu wchodzący w paszczę lwa. To miejsce, które ukrywa wiele sekretów, tajemnic niezwykle mrocznych i skomplikowanych, które czekają aż ktoś je rozwiąże. Czekaja aż ktoś je zgłębi i staną się jego drugą skórą. Każdy kto do niego wejdzie będzie nimi oddychał i choć nieraz się zagubi - to odkrycie ich będzie największą nagrodą. To miejsce, które zmieni kazdego. Uczyni odwiedzającego szalonym, niezwykle inteligentnym, przenikliwym - możliwości jest wiele...Którą Ty wybierzesz? Która wybierze Ciebie? I czy jesteś gotów/wa przekroczyć te drzwi?

      Usuń
  24. Nick: Thrish
    Adres e-mail: thrish10213@gmail.com
    Odpowiedź na zadanie konkursowe: Dom tajemnic to taki, w którym… jest tajemniczo. :D Obowiązkowo jakiś stary strych, gdzie jest pełno kurzu i różnych rupieci. Ukryte przejście miło widziane. Człowiek starej daty, który zna tajemnicę/przeszłość tego domu, ale jest dziwakiem i ludzie go unikają, a dzieci się boją. Na wsi... Z dala od ludzi... Burza... ... Och! Puściłam wodze fantazji. :D
    Bannerek: http://czytanie-a-myslenie.blogspot.com/p/konkursowo_25.html

    OdpowiedzUsuń
  25. Nick: martucha180
    Adres e-mail: martucha180@tlen.pl
    Baner: http://atramentowomi.blogspot.com/p/konkursowo.html
    Dom tajemnic to taki, w którym będę miała co robić i zapomnę o słowie "nuda"! Będę odkrywać tajemnice jedną po drugiej. A przy tym będę przeżywać niesamowite przygodny, molestować swe szare komórki, wodzić palcem po różnych mapach, zagłębiać się w starych księgach i je zgłębiać, rozwiązywać zagadki, czyli jednym słowem – będę świetnie się bawić!

    OdpowiedzUsuń
  26. Nick: Patrycja P
    e-mail ziomalka@opoczta.pl
    Baner: http://crazy-teen-in-world.blogspot.com/
    Dom tajemnic to taki w którym nawet największy twardziel chce do mamy! W którym Sherlok Holmes chodzi z lupą szukając tajemnych przejść, w bibliotece Tyrion Lannister popija wino z Arbor, a w piwnicy spoczywa sam Vlad Drakula! To takie miejsce w którym byle skrzypnięcie desek pod stopami prowadzi do palpitacji serca, gdzie ciepły ogien buchający w kominku odstrasza smutki a jego brak wprowadza nastrój niczym z kobiety w czerni. To w tym domu każde miejsce jest zagadką ( oprócz biblioteki, bo któż z nas nie kocha książek na tyle by nie zbadać przy pierwszej okazji tego pomieszczenia?) oraz gdzie nawiedzają nas małe koszmarki. W którym szare komórki w naszym mózgu biegną w stronę rozwiązania zagadki z prędkością światła choć ciało za nimi nie nadąża:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie biorę udziału w konkursie życząc tym samym wszystkim Powodzenia!!! 
    Udostępniam info na moim „skromnym” fanpagu :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Nick: Qalina
    Email: k.romanska99@gmail.com
    Odpowiedź: Dom Tajemnic to taki, w którym jest mnóstwo książek. Każda z nich jest niepowtarzalna, a jej słowa są sekretem, który odkrywamy czytając ją.

    OdpowiedzUsuń
  29. Nick: Oli
    e-mail: ksiazkowo89@gmail.com
    baner: http://ksiazkowo89.blogspot.com
    Odpowiedź: Dom Tajemnic to taki, w którym znaleźć można mnóstwo drzwi zamkniętych na klucz, tajemne przejścia, przedmioty zmieniające swoje położenie pod wpływem Twoich emocji, dziwnych lokatorów, których każdy widzi na swój własny, odmienny sposób, w każdym pokoju leci inna, pasująca do wystroju muzyka, a za oknem, przy każdym wyjrzeniu panuje inna pora roku. Dom Tajemnic, to taki, dzięki któremu poznajesz samego siebie, bo odkrywając jego tajemnice, odkrywasz własne pragnienia i tęsknoty gdzieś w Tobie ukryte.

    OdpowiedzUsuń
  30. Martin wrócił do domu ze smętną miną. Jego matka momentalnie to zauważyła, jednak uznała, że lepiej odczekać, aż sam zechce opowiedzieć, co się stało. Chłopiec powlókł się do swojego pokoju i nie wyszedł z niego, póki na stole nie pojawił się pachnący obiad. Zrobiła jego ulubione naleśniki, choć spoglądając jak dłubie w nich widelcem, można by pomyśleć, że w ogóle mu nie smakują. Wreszcie zebrał się w sobie i wydusił pytanie:
    - Mamo, czy wiesz co to dom tajemnic?
    Matka odłożyła widelec i bacznie spojrzała na syna
    - Dom tajemnic? Kochanie, skąd coś takiego przyszło Ci do głowy?
    Martin wzruszył ramionami próbując zachować wrażenie osoby zupełnie obojętnej.
    - A tak sobie – odpowiedział – bo koledzy w szkole o nim mówili ale nie chcieli mi powiedzieć, co to jest...
    Matka szybko rozważyła całą sytuację i uznała, że lepiej nie ryzykować, by jej malec wybrał się w jakąś niebezpieczną wyprawę w poszukiwaniu czegoś, co chłopcy pewnie opowiadali dla żartu.
    - Kochanie, dom tajemnic to taki, w którym zamknięto historie tak straszne, że gdybyś o nich usłyszał, nie byłbyś w stanie zasnąć przez kilka nocy. Tego miejsca pilnuje potężny stwór z jednym okiem. Ma on również do pomocy psa z trzema głowami. Jeszcze nikomu nie udało się tam dostać, choć ciekawskich nie brakowało. Podobno jednemu z nich pies odgryzł nawet nogę...
    Matka ugryzła się w język uznając, że jednak trochę przesadziła. Sądząc jednak po minie synka, nie musiała obawiać się jakiejkolwiek samozwańczej wyprawy.
    Martin przeraził się tak bardzo, że postanowił już nigdy nie interesować się tym domem. Jak na złość już następnego dnia w szkole, jego najlepszy kolega, Adam zaczął opowiadać, jak bardzo chciałby ten dom znaleźć.
    - Nie boisz się stracić nogi? – zapytał zaskoczony Martin
    - Nogi? – zapytał jeszcze bardziej zaskoczony Adam – Chłopie, to podobno fantastyczne miejsce! Dom tajemnic to taki, w którym za każdymi drzwiami czeka na Ciebie kolejna, wspaniała przygoda. Już nigdy nie musiałbyś chodzić do szkoły, byłbyś bohaterem z całą górą pieniędzy! Nikt nie mógłby się z Tobą równać!
    Martin rozmyślał o tych słowach przez cały dzień. Czyżby mama naprawdę go oszukała i próbowała ukryć przed nim tak wyjątkowe miejsce? Po powrocie do domu, bez słowa zjadł obiad i wyszedł na podwórko, by wszystko jeszcze raz przemyśleć. Siedząc na ławce nawet nie zauważył, gdy dosiadł się do niego dziwny mężczyzna. Choć było dość ciepło miał na sobie długi płaszcz. Jego siwa broda była zdecydowanie dłuższa od brody samego Mikołaja. Zdaniem Martina musiał mieć przynajmniej 150 lat.
    - Chłopcze – odezwał się nieznajomy – mam wrażenie, że coś Cie trapi. Może mógłbym Ci pomóc?
    - Ja już nic z tego nie rozumiem – odparł chłopiec – Wszyscy wiedzą co to dom tajemnic, tylko ja nie...
    Mężczyzna uśmiechnął się tajemniczo.
    - A wiesz mały – rzekł – tak się składa, że ja doskonale znam ten dom.
    Martin odwrócił się gwałtownie.
    - Powie mi Pan co to za miejsce?
    Mężczyzna ponownie się uśmiechnął
    - Prawdę mówiąc nie mogę, bo nie wiem, czym stanie się od dla Ciebie. Dom tajemnic to taki, w którym na każdego z nas czeka coś zupełnie innego, coś co konkretnemu człowiekowi jest przeznaczone. Dla niektórych może być nawet niebezpieczny, myślę jednak, że dla Ciebie skrywa coś bardzo miłego.
    - Czy może mi Pan pokazać gdzie to jest? – oczy Martina błyszczały z podniecenia.
    - Oczywiście że tak, właśnie po to tu jestem – odpowiedział starzec, wstał, wziął go za rękę i ruszył przed siebie. Chłopiec nie mógł zdawać sobie sprawy, jak bardzo ten dzień zmieni jego życie...

    Alison2blog@gmail.com

    nick Moje książki

    baner na pasku bocznym
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  31. Nick: Salwinia
    Adres e-mail: kliva-net@tlen.pl
    Odpowiedź na zadanie konkursowe:
    Dom tajemnic to taki, w którym można za każdym otworzeniem drzwi przenieść się do innej rzeczywistości. Za drzwiami do kuchni odnajdziemy Hogwart. Idąc do łazienki napotkamy Panem. W sypialni natkniemy się na Śródziemie. A w szafie? Oczywiście na Narnię.

    OdpowiedzUsuń
  32. pandeMonia
    dmonika@inea.pl

    - DOM TAJEMNIC? To taki, w którym...

    ...właśnie się znalazłaś. - Rubra była zaskoczona, że usłyszała odpowiedź na swoje pytanie, zanim właściwie jeszcze pomyślała o nim. Pytania i odpowiedzi, które przepływały przez nią były oczywiste, chociaż pojawiały się mgliście znikąd jak dejavu, zakwitając od razu wewnątrz jej głowy i oczarowując ją swą wielopłaszczyznową głębią. Nie była już pewna niczego.. ani gdzie się znalazła, ani, tym bardziej jak i skąd się tu wzięła. Nieoczekiwanie pojawiła się zupełnie w nowym i obcym miejscu. Oszołomiona cofnęła się parę kroków i oparła plecami o karminową ścianę, która, ku jej zaskoczeniu nie była ani twarda, ani zimna, lecz przyjemnie ciepła i elastyczna. Przesunęła po jej śliskiej powierzchni otwartym wnętrzem dłoni i skojarzyła jej gładkość ze znajomym aksamitnym dotykiem gołej kości. Dookoła niej panował tak lepki mrok, że czerwona sukienka, którą miała na sobie, była namacalnie w nim skąpana i oblepiała jej uda. Rubra czuła podskórnie, że dzielą ją jedynie dwa kroki od czegoś co zmieni jej życie... Wewnętrzna siła kazała jej działać. Zaparła się mocno stopami i odbiła gwałtownie od sprężystej ściany. Skuliła się i pochyliła nieco głowę, by zminimalizować ewentualne obrażenia. Ale zamiast uderzenia poczuła, jakby napierała na ciepła membranę, która pod wpływem ucisku zanikła na moment i gładko przepuściła ją na drugą stronę. Przenikając przez nią, odniosła nieodparte wrażenie, że jej ciało muska setka oślizłych rąk. Nie było to odczucie obrzydliwe, wręcz przeciwnie, zaskakująco przyjemne. Pierwszym wrażeniem, jakie dotarło do niej, gdy jeszcze miała zamknięte oczy, był głośny szum. Rubra powoli otworzyła powieki i zauważyła, że znalazła się na długim korytarzu, który rytmicznie falował i pulsował jednocześnie. Dookoła było ciepło i mokro, a jej nogi brodziły w rwącej rzece przyjemnie ciepłej cieczy. Czuła się tak lekka, jakby unosiła się nad ziemią. Stała przez chwilę oszołomiona, nie mogąc zdecydować się, co zrobić, ale wewnętrzny głosy do którego obecności już przywykła, kazał jej... być sobą i słuchać serca. Podkasała zatem sukienkę i dała się porwać szalonemu nurtowi, wrzeszcząc radośnie ze wszystkich sił i próbując przekrzyczeć huk wodospadów - tych, małych i tych dużych, łączących się w zaskakujących miejscach, tworzących kaskady, akwedukty i kanały. Rubra czuła wielkie podekscytowanie, gdy z prądem bystrych rzek niespodziewanie wpływała do cichych zatok, w których unosiła się leniwie na powierzchni, mogąc na chwilę odpocząć od huku fal. Po chwili fluktuacje znowu porywały jej drobne ciało i z impetem wgniatały w coraz to nowe, fascynujące krajobrazy, które, rzecz dziwna, oglądała od strony ich wnętrza. Pokonując rwące strumienie, wpadała do coraz to nowych wąskich kanałów, które miejscami były tak małe, że przeciskając się przez nie, dotykała stopami i dłońmi ich sklepień.

    OdpowiedzUsuń
  33. cd.
    Wędrówka była wyczerpująca. Rubra czuła, że oddała podróży samą siebie. Brakowało jej tchu, a żywioł miotał jej ciałem jak patyczkiem na wodzie i uderzał o elastyczne ściany. Jej sukienka pociemniała, a twarz zszarzała. Płuca rozrywał szybki, bezproduktywny oddech. Przeczuwała, że za moment jej klatka piersiowa rozpruje się i z trzaskiem uwolni jej wszystkie atomy. Dokładnie w tym momencie, gdy stała się niemalże pewna, ze rozsypie się na drobinki, a jej umysł był o krok od oddzielenia się od ciała, wpadła do ogromnej szafirowej komnaty. Płuca łapczywie zassały życiodajny błękit, a rozgrzane policzki owiała ożywcza kryształowa bryza. Rubra poczuła, że nie jest sama. Czuła obecność czegoś ważnego, jej wewnętrzny głos dochodził do niej z niej samej, a jednocześnie ze wszystkich stron jednocześnie, odbijając się zwielokrotnionym echem od sklepień komnaty. Jej zmysły przenikał nieokreślony żywy byt. Stanęła przy nim tak blisko, że mogła wyczuć całą sobą miękkie i rozmyte krawędzie jego postaci. Lividus zdawał się otaczać ją z każdej strony. W tej chwili czas przestał istnieć, liczyły się tylko odczucia płynące z okalających ją niebiesko opalizujących plazmatycznych fluidów. Momentalnie poczuła, że jednocześnie ogarnia ją ogromny spokój, a siły generują się w jej wnętrzu do niebotycznych rozmiarów i granicy eksplozji. Wtulona w niego, nabrała całą sobą tyle powietrza, że wydawało jej się, że Lividus wlał się w nią całkowicie. Doznała poczucia spełnienia i zlania się w jedność tak mistycznego, że wszystko straciło przy nim blask, a Rubra poczuła się niebiańsko szczęśliwa.
    Gdy ich splecione ciała rozluźniły się, Lividus rozłożył swe efemeryczne ramiona i wypuścił z nich Rubrę. Nim zniknęła za purpurowym zakrętem, zdążyła jeszcze usłyszeć:
    - Rubro, będziesz żyła tylko 120 dni. Ale nie martw się, w zamian za krótkie życie, dane ci będzie ponowne zanurzanie się w jego źródle. Będziesz mogła delektować się tą najcudowniejsza tajemnicą po wielokroć, za każdym razem, gdy się spotkamy. Będziesz do mnie wracać co kilka minut, bo tylko na tyle starczy ci oddechu, Jestem twoim życiem, jestem twoim sensem, jestem częścią Ciebie. A ty będziesz tym życiem karmić wszystko dookoła. Będziesz do mnie wracać po tysiąckroć i za każdym razem staniemy się jednością. Pędź!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skorpion pandeMonia pyta- czym jest jej Dom Tajemnic? Kim jest Rubra? Kim jest Lividus?

      Osoba, która odgadnie, zada Skorpionowi cios łaski w postaci wyznaczenia mu tematu i formy postu. :)

      Usuń
    2. Nie wiem czy dobrze myślę, ale wydaje mi się, że pandeMonia pisze o krwince czerwonej, która wpada w objęcia życiodajnego tlenu,a jej Dom Tajemnic to krwiobieg.

      Usuń
  34. Mirabelka
    kachnareza@gmail.com

    Dom tajemnic to taki, w którym pomimo, iż zegar zamilkł, nadal słychać rytmiczne bicie serca. (...)
    :) pandeMonia tu była? ech ;)
    Witam i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  35. Nick: Oczarowana Książkami
    Adres e-mail: oczarowana.ksiazkami@gmail.com
    Odpowiedź na zadanie konkursowe:
    Dom tajemnic to taki, w którym… straszy (a właściwie – który straszy).

    Jesteś już prawie na miejscu – przed sobą widzisz wzgórze. Nie da się nie zwrócić na nie uwagi, bo pośród pełnego barw i gwaru miasteczka, wydaje się ponure i pozbawione życia. Wiesz, że musisz dotrzeć na szczyt i kiedy podchodzisz bliżej, zdajesz sobie sprawę, że nie będzie to łatwe zadanie. Ścieżka prowadząca na górę jest stoma i kręta, ale nie masz wyjścia i z zapałem podążasz wyznaczonym szlakiem.

    Po ogromnym wysiłku docierasz na górę i odczuwasz ulgę… ale tylko na moment, bowiem widzisz przed sobą wysoki mur z zamkniętą na klucz żelazną bramą. Chociaż masz pewność, że jesteś we właściwym miejscu, to wyciągasz z kieszeni sfatygowaną mapę i upewniasz się – tak, to musi być tutaj. Zniechęcona podchodzi do furtki, aby przyjrzeć się kłódce i kiedy bierzesz ją do ręki, to sama się otwiera! A właściwie rozpada, tak bardzo jest już zardzewiała…

    Wchodzisz na teren posiadłości i nagle stajesz oniemiała – rezydencja jest ogromna! Spodziewałaś się czegoś o połowę mniejszego. Dom jest bardzo stary, otoczony dużym ogrodem, który teraz zaniedbany, kiedyś musiał prezentować się imponująco. Wszędzie widać uschnięte klomby i osuszone oczka wodne, a kiedy postanawiasz obejść dom (co zajmuje Ci dobrych kilka minut!), to na jego tyłach odkrywasz ogród różany oraz labirynt. Kusi Cię, żeby wejść w tę gmatwaninę krzewów, ale przekonujesz się, że wszędzie są pajęczyny, więc postanawiasz odłożyć to na później.

    Sam budynek posiada trzy piętra i prawdopodobnie posiada patio, gdyż widzisz górujące nad czerwonymi zniszczonymi dachówkami gałęzie ogołoconych z liści drzew. Na pierwszy rzut oka widać, że od dawna nikt tu nie mieszkał. Niegdyś biały budynek jest poszarzały, a w wielu miejscach na ścianach widać ubytki i zacieki. Większość z okien jest szczelnie zasłonięta, a niektóre na parterze są wybite i zabezpieczone jedynie spróchniałymi deskami. Aż żal Ci patrzeć, jak to z pewnością niegdyś przepiękne miejsce zostało tak zaniedbane!

    W pewnym momencie ogarnia Cię chłód i zrywa się wiatr. Patrzysz w niebo i widzisz, że zbliża się deszczowa chmura. Aby schronić się przed nadciągającą ulewą, postanawiasz wejść do środka. Pierwsze, na co zwracasz uwagę przy masywnych dębowych drzwiach, to kołatka przypominająca głowę smoka o rubinowych oczach. Przyprawia Cię ona o dreszcze, ponieważ masz wrażenie, jakby Cię obserwowała. Wiesz jednak, że to niemożliwe, więc uspokajasz się trochę i zastanawiasz, jak wejść do środka. Nie masz klucza, a niemożliwe, żeby drzwi były otwarte. Już myślisz, że jednak przymusowa kąpiel Cię nie ominie, ale przypominasz sobie sytuację z kłódką i z nadzieją naciskasz na klamkę. Ku Twojemu zaskoczeniu drzwi otwierają się – nie możesz pojąć, jak ktoś mógł dopuścić do takiej sytuacji. Z jednej strony odczuwasz ulgę, ale z drugiej strony nie wiesz, co możesz znaleźć wewnątrz. Ponieważ nie masz zbyt wielu wyjść, ostrożnie wchodzisz do środka.

    Nie jesteś zdziwiona, kiedy okazuje się, że światło nie działa. Byłaś na to przygotowana, więc wyciągasz z plecaka latarkę i zaczynasz się rozglądać. Z przedpokoju wchodzisz do salonu, potem do jadalni i kuchni, zaglądasz też do łazienki. Postanawiasz jednak nie zagłębiać się dalej, ponieważ w tym domu można się zgubić, zwłaszcza po ciemku. Pomieszczenia urządzone są w staromodnym stylu, a właściwie stylach. Dochodzisz do wniosku, że albo ostatni właściciel był kolekcjonerem-maniakiem, albo kryje się tu wiele pamiątek i wspomnień po wielopokoleniowej rodzinie. Gdy wchodzisz na pierwsze piętro, przekonujesz się, że jednak celna była ta druga myśl. Na ścianach znajduje się wiele naturalnej wielkości portretów, a pod większością znajduje się to samo nazwisko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaczyna Cię boleć głowa, więc myślisz, że to od przyglądania się detalom obrazów bez odpowiedniego oświetlenia oraz braku świeżego powietrza. Podchodzisz do okna z zamiarem otworzenia go, jednak kiedy odsuwasz grube i ciężkie kotary okazuje się, że… szyby zamalowane zostały czarną farbą. Już to wydaje Ci się co najmniej dziwne, a do tego okiennice są pozabijane gwoździami uniemożliwiając ich otworzenie.

      Prawie przechodzisz przez próg któregoś z pomieszczeń, kiedy słyszysz za sobą szmer. Wzdrygasz się i o mało nie upuszczasz latarki, ale w ostatniej chwili kierujesz ją na miejsce źródła dźwięku. Wzdychasz z ulgą, kiedy okazuje się, że to tylko mysz. Ponieważ masz już dość przygód na tym piętrze, postanawiasz zobaczyć, co jest wyżej.

      Wchodzisz po zakurzonych, drewnianych schodach, które mniej więcej w połowie długości zaczynają niemiłosiernie skrzypieć. W tym ogromnym i cichym domu wydawane przez nie odgłosy tworzą piorunujący efekt. Ponieważ przez echo masz wrażenie, jakby ktoś za tobą szedł, a głośne dźwięki przyprawiają Cię o palpitacje serca, dalsze stopnie starasz się pokonać bez pośpiechu i z namysłem. I całe szczęście, ponieważ brakuje jednego stopnia! A właściwie nie tyle brakuje, co jest tak zniszczony, że mogłabyś na nim co najmniej skręcić kostkę. Wzdychasz i cieszysz się, że Twoje paranoiczne lęki na coś się przydały. Zostałaś w końcu poinformowana, że podczas ostatniej inspekcji domu nic niepokojącego tutaj nie znaleziono. Przystajesz na moment i zaczynasz się zastanawiać, skąd ta pewność – przecież w tak olbrzymim domu łatwo się ukryć, zwłaszcza że wydaje się być bardziej zagmatwany niż labirynt w ogrodzie. Postanawiasz jednak zaufać zapewnieniom i z duszą na ramieniu podążasz korytarzem w stronę bogato rzeźbionych dwuskrzydłowych drzwi, które znajdują się na jego końcu.

      Pociągasz za ciężkie mosiężne klamki i dostajesz się do środka. Nagle oślepia Cię światło, a kiedy po chwili Twój wzrok się przyzwyczaja, okazuje się, że jest to po prostu jedyne pomieszczenie, w którym nie ma zasłoniętego niczym okna. Na początku nie zauważasz niczego innego, ponieważ masz już dość stęchłego powietrza, więc szybko uchylasz okiennice, a świeże powiew wiatru pomaga wypełnić Twoje płuca. Co za ulga! Tak jak się spodziewałaś, mniej więcej pośrodku rezydencji znajduje się patio. Jest tam nawet opleciona bluszczem altanka, w której dostrzegasz… mrugające światło? Myślisz, że już chyba naprawdę masz urojenia – na pewno w altance znajdują się jakieś lustra, które odbijają słoneczny blask. Aby odgonić nieprzyjemne myśli, odwracasz się w stronę pokoju i aż opierasz się o parapet z wrażenia.

      Jesteś w bibliotece! I to jakiej! Wielkimi jak spodki, roziskrzonymi oczami rozglądasz się dookoła. Książki są dosłownie wszędzie – zapełniają stylizowane regały od podłogi aż po sufit, leżą na stolikach, stosy rozciągają się na podłodze, a pojedyncze woluminy znajdują się nawet na stopniach drabinki bibliotecznej! Do tego nie są to zwykłe książki, jest to jakaś specjalna kolekcja, ponieważ wszystkie zakurzone egzemplarze oprawione są w purpurową skórę ze złoconymi literami. Czujesz się, jakbyś znalazła się w niebie dla bibliofilów! Podchodzisz do najbliższego regału i z namaszczeniem bierzesz do ręki jeden z egzemplarzy. Okazuje się, że na okładce została wytłoczona głowa smoka. Dochodzisz do wniosku, że musi być to herb rodu, ponieważ podczas swojej krótkiej wycieczki po domu już nieraz natrafiłaś na ten symbol. Przeglądasz książkę z należytą dbałością, ponieważ strony wydają się delikatniejsze niż skrzydła motyla. Tak jak się spodziewałaś napisana jest niestety w nieznanym Ci języku. Odkładasz ją na miejsce i przechadzasz się po pokoju z nadzieją na znalezienie jakiegoś znajomego tytułu.

      Usuń
    2. Nie udaje Ci się rozpoznać żadnej książki, ale w końcu trafiasz na coś dziwnego. Jedna z pozycji nie wyróżnia się spośród pozostałych, a jednak zwracasz na nią uwagę, ponieważ… na grubej warstwie kurzu dostrzegasz odciski palców. Po plecach przebiega Ci dreszcz – jesteś pewna, że poza książką w pobliżu okna nie dotykałaś innej. Pochylasz się, jednocześnie z przestrachem i ciekawością, aby się jej przyjrzeć. Dostrzegasz jeszcze jeden szczegół, który wyróżnia ją spośród pozostałych – pierwsza litera tytułu nie jest złota, tylko srebrna. Sięgasz po nią, ale książki nie da się podnieść, a jedynie wychylić. W tym samym momencie podłoga zaczyna się trząść, jakby nadeszło trzęsienie ziemi!

      Masz zamiar jak najszybciej uciekać, kiedy zauważasz, że jeden z regałów zniknął, a zamiast niego pojawiły się drzwi. Dzisiejszego dnia spotkało Cię już tyle niespodzianek, że nie wiesz, co o tym wszystkim myśleć. Postanawiasz zobaczyć, co jest za drzwiami i znajdujesz tam schody. Ze zdziwieniem odkrywasz, że z dołu bije ciepło i gdy schodzisz, znajdujesz niewielkie pomieszczenie. Jest tam niewiarygodnie gorąco i umieszczono tam tylko jedną rzecz. Na wysokim, bogato zdobionym postumencie ze szklaną kopułą, została ułożona purpurowa poduszka z jajkiem. Dokładniej rzecz ujmując – jajem. Początkowo myślisz, że należy do strusia, ale jest zdecydowanie za duże i ma lawendowe zabarwienie. Zbliżasz się, aby przyjrzeć mu się dokładniej i nagle ze szczytu schodów słyszysz krzyk:

      - Nie zbliżaj się!

      Z przestrachem odwracasz się, oświetlasz tajemniczą postać i okazuje się, że to…

      Usuń
  36. Nick: Sherry
    Adres e-mail: Alti15@wp.pl
    Odpowiedź na zadanie konkursowe: Dom tajemnic to taki, w którym nic nie jest jasne. Gdzie czujesz się, jak gdyby w każdym kącie czaił się nowy sekret do odkrycia i niewidzialny wróg do pokonania. Gdzie wyobraźnia bez żadnych oporów może podsyłać do świadomości różne wizje odpowiedzi, wizje przeszłości, przyszłości i teraźniejszości. Dom tajemnic nie musi być miejscem fizycznym, dom tajemnic to niejako stan umysłu, to obraz w psychice człowieka, w którym ten, przeistacza się w swoją osobistą wersję Sherlocka Holmesa, by móc czarować świat swoimi teoriami (spiskowymi i nie tylko).
    Pozdrawiam!
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, baner jest u mnie: http://fantasies-sherry.blogspot.com/

      Usuń